Satan.pl > Czytelnia > Eseje >[ Zaloguj się ]   [ Rejestracja ]
FelietonyEsejePublikacjeKontekstyKontakt

Acheront

Czy satanista może wierzyć w Boga? (2001-11-19)

Obie interpretacje satanizmu, filozoficzna (zawierająca w sobie ateizm) jak i popularna (kult Szatana) zdają się wykluczać pozytywną wiarę w Boga. LaVey swoim własnym radykalnym ateizmem nadał ton satanizmowi filozoficznemu i sprawił problem tym satanistom, którzy w Boga... wierzą.

Owszem, są tacy, lecz żeby dalej rozwinąć temat, trzeba zdefiniować pojęcie Boga - jedynym dostępnym sposobem, czyli pisząc, czym Bóg nie jest.

Słowo "Bóg" obrosło w naszej kulturze w chrześcijańskie skojarzenia do tego stopnia, ze satanista niechętnie będzie używal tego słowa. Bo satanista z cała pewnością nie wierzy w Boga chrześcijańskiego - ani karzącego, surowego Jahwe nadającego swojemu narodowi mnóstwo drobiazgowych i absurdalnych praw i karzącego za zjedzenie zakazanego owocu, ani w słodkiego, wybaczającego Jezusa i rzekomo zbawczą moc jego absurdalnej śmierci na krzyżu. Ale Bóg może nie być tym, co opisują monoteistyczne religie. Rozsądny człowiek zastanawiając się nad perspektywą istnienia istoty obdarzonej wszechwiedzą i wszechmocą spodziewa się po tej istocie mądrości większej, niż ta przypisywana jej przez wielkie religie świata. Czy Bóg miałby rzeczywiście być niechętny seksowi w innej formie niż najbardziej ujęta w odbierające przyjemność normy? Czy temu, który ma i może mieć wszystko, mogłoby naprawdę zalezeć na oddawaniu mu czci?

Satanista, który wierzy w Boga, jest zwykle agnostykiem, czyli kimś dopuszczającym możliwość istnienia Boga - ponieważ dowodów nie ma, a satanista ma się kierować rozsądkiem. Satanista wierzący uważa też zwykle, ze Bóg nie potrzebuje od człowieka wyrazów czci ani wstrzymywania się od przyjemności doczesnych. Satanistyczna wiara w Boga nie pociąga za sobą różnicy w stylu życia i jest czysto wewnętrznym aktem dopuszczenia możliwosci istnienia Boga - innego, niż go opisują religie i nie ingerującego w świat dlatego, żeby... pozwolić człowiekowi zachować jego godność. Czym, jak nie wystraszonym zwierzęciem stałby się człowiek, gdyby w sposób nie pozostawiający wątpliwości ujawniło się przed nim istnienie istoty przerastającej go pod każdym względem? Przypomina to sytuację człowieka dysponującego zaawansowaną technologią, który przybywa na teren o prymitywnej kulturze. Ujawniając swoją "wszechmoc" spowoduje, że tubylcy padną przed nim na twarz - i stracą dla siebie samych szacunek. Człowiek szanujący mniej zaawansowaną kulturę pozwoli jej życ i rozwijać się w spokoju, nie epatując cudami, ale przekazując co najwyżej dyskretnie swoją wiedzę tak, żeby po odpowiednim czasie kultura ta w naturalny sposób mogła dorosnąć do jego poziomu. Bóg, który jest naprawdę człowiekowi przyjazny, szanowałby go prawdopodobnie własnie w ten sposób, uznając też ludzką odpowiedzialność za jego czyny i nie ingerując w konsekwencje tych czynów, nawet, gdy sa one dla człowieka złe. Pozwalałby się uczyć.

Całkiem sporo satanistów dopuszcza możliwość istnienia takiego Boga i dlatego nie należy aż tak dogmatycznie powtarzać tezy o ateizmie satanizmu, gdyż daje on miejsce na taki pogląd i pogląd ten nie narusza jego praktycznych aspektów ani spójności. Bóg, o którym mowa, właściwie lubiłby satanistów za to, że najbardziej otwarcie i najszybciej uczą się samej boskości.

Poruszamy się nadal w kręgu agnostycyzmu - dopuszczenia możliwosci, bez dogmatycznej wiary w istnienie - i bez dogmatycznej wiary w nieistnienie. Sataniści ateistyczni powinni zaakceptować w swoim gronie osoby żywiące ten agnostyczny pogląd i nie uważać ich za odszczepieńców.

Acheront




Główna/FAQ/Filozofia/Czytelnia/Nietzsche/O nas/Varia/Scena/Sztuka/Forum/Katalog/Okultyzm
Ludowy Komisarz Zdrowia ostrzega: wszystkie materiały umieszczone na stronie są własnością autorów.
Kopiowanie i rozpowszechnianie może być przyczyną... Tylko spróbuj. My zajmiemy się resztą :>