Neron

O zmianie poglądów (2004-02-07)

Do napisania tego tekstu sprowokował mnie pewien wpis w księdze gości. Chodzi o zmiany poglądów. Czy nastąpi zmiana mojej (i wielu innych satanistów) filozofii wraz z upływem czasu? Jacy będziemy za kilkanaście, kilkadziesiąt lat?
Cóż, nie mogę udzielić odpowiedzi za wszystkim. Zrobię to więc tylko w swoim imieniu. Właściwie wystarczy powiedzieć, że zmiana poglądów jest rzeczą naturalną, gdy nastąpi pod wpływem argumentów i świadczy o myśleniu, kształtowaniu własnego Ja. Wystarczy powiedzieć tyle, ale mogę dodać więcej.

Myślę, że nadal będę robił to, co uważam za słuszne. A przecież satanizm mówi właśnie o postępowaniu zgodnie z sobą. Moja filozofia się nie zmieni - co najwyżej zmienię się ja. Plusem satanizmu jest to, że nie trzeba dostosowywać poglądów do religii.

Mam swoje marzenia tak jak każdy człowiek. Za dziesięć lat mogą się zmienić. Część z nich uda mi się zrealizować, inne pozostaną niespełnione. Nadal będę chciał jednego- szczęścia dla siebie i tych, których kocham.

Z satanizmem jest tak, że daje mi możliwość wyboru, niczego nie narzuca z góry. Jeżeli moja dotychczasowa filozofia okaże się nic nie warta- przekonam się o tym za życia, ucząc się na własnych błędach, rozmyślając nad przeszłością. W przypadku innych religii można zmarnować cały swój żywot, gdyż o słuszności danej filozofii przekonamy się (lub nie) dopiero po śmierci. Jak śpiewa KAT:

Nie chcę tu prorokować bo marna ze mnie wyrocznia. Powiem tylko, że wielu ludzi, czy to architektów i lekarzy, magistrów i doktorów, wyznaje właśnie satanizm (wystarczy zajrzeć na www.churchofsatan.com by przekonać się, że to prawda). Są to ludzie w różnym wieku, a mają podobne poglądy i wierzą w to samo, wyznają taką samą filozofię.
Wiem, iż wiele z tych osób może być kłamcami, oszustami czy po prostu zwykłymi debilami. Zastanówmy się jednak czy nie jest odwrotnie?
Nie wiem.
Nawet jeżeli jest tak jak w społeczeństwie (nie okłamujmy się, ponad 60% [jak nie więcej] tylko naszego, polskiego społeczeństwa, to idioci!) to i tak całkiem nieźle. Zawsze znajdzie się pokrewna dusza, a to już bardzo dużo.