| Satan.pl > Forum > Komentarze > | [ Zaloguj się ] [ Rejestracja ] |
| Transgresja 121 | Satanizm 383 | Komentarze 513 | Szkice 235 | TechnoPark 203 | FAQ 15 |
| Tematy | Autor | Data |
|---|
| darktofik | 2014-07-20 - 14:32:57 | |
| Vomit | 2014-07-24 - 18:13:47 | |
| silence_ | 2014-07-22 - 01:45:02 | |
| Szamuch | 2014-07-22 - 22:14:03 | |
| silence_ | 2014-07-22 - 23:10:46 | |
| Lava | 2014-07-22 - 22:03:56 | |
| silence_ | 2014-07-22 - 23:10:24 | |
| Lava | 2014-07-23 - 11:35:04 | |
| Mickey | 2014-07-21 - 20:12:33 | |
| Lava | 2014-07-20 - 23:53:14 | |
| Mickey | 2014-07-21 - 20:35:40 | |
| Lava | 2014-07-22 - 22:02:04 | |
| Merineth | 2014-07-20 - 17:51:36 | |
| Bozakrowka | 2014-07-20 - 18:42:14 |
| Spis działów / Spis wątków / Nowy wątek / Archiwum |
|---|
| Autor | Temat wątku: |
|---|
|
darktofik ( fluorescencja ) Wysłano: 2014-07-20 14:32:57 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością Jedzenie to nie tylko zaspokojenie podstawowych potrzeb, często to także orgia smaku. Do założenia wątku skłoniła mnie lektura artykułów na wp.pl- http://turystyka.wp.pl/gid,16755311,title,8-potraw-dla-prawdziwych-smialkow,galeria.html http://turystyka.wp.pl/gid,15612895,title,Najdziwniejsze-potrawy-swiata,galeria.html Przyznam, że uwielbiam kulinarne eksperymenty i nie tylko sam lubię grzebać się w kuchni, ale też gdzie tylko jadę, staram się próbować lokalne specjały. Z różnym efektem :P ale nie zamykam się przed nowymi doznaniami dla podniebienia. A Wy? Jaki macie stosunek do jedzenia? Czy tylko wchłaniacie, żeby zaspokoić głód, czy ma to dla Was głębsze konotacje? Co lubicie jeść, czego nigdy byście nie wzięli do ust, co z tego, co już próbowaliście, było dla Was na początku intrygujące, szokujące, ciekawe, a czego chcielibyście spróbować? dt |
|
Vomit [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-24 18:13:47 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > Przyznam, że uwielbiam kulinarne eksperymenty i nie tylko sam lubię > grzebać się w kuchni, ale też gdzie tylko jadę, staram się próbować > lokalne specjały. Z różnym efektem :P ale nie zamykam się przed nowymi > doznaniami dla podniebienia. Mam tak samo, turystyka kulinarna to dla mnie podstawa każdego urlopu a nie tylko napchanie się dla energii byle gunwem. Jaki macie stosunek do jedzenia? Czy > tylko wchłaniacie, żeby zaspokoić głód, czy ma to dla Was głębsze > konotacje? Kurde nie wiem co jest z nie tak ludźmi którzy jedzą tylko dla tego że gdyby nie jedli to by umarli (poza Stahurskym bo on je tylko słońce i żyje) ale dla mnie nawet zwykła kanapka musi mieć coś w sobie dawać frajdę z jedzenia. Inaczej żarł bym parowany pęczak i popijał wodą bo było by tanio a też dobrze. Co lubicie jeść? Wszystko co się jje. Czego nigdy byście nie wzięli do ust? Gilów z nosa i gówna. I męskich upławów ;) >Co z > tego, co już próbowaliście, było dla Was na początku intrygujące, > szokujące, ciekawe a czego chcielibyście spróbować? Wszystko co nowe było ciekawe, chyba nic mnie nie zszokowało do tej pory choć sperma jesiotra w mleku i occie mogła się wydawać dziwna. Spróbować chciał bym wszystkiego co w jakiejkolwiek kulturze uznawane jest za zjadliwe z człowiekiem na czele. |
|
silence_ [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-22 01:45:02 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością A Wy? Jaki macie stosunek do jedzenia? Czy > tylko wchłaniacie, żeby zaspokoić głód, czy ma to dla Was głębsze > konotacje? Co lubicie jeść, czego nigdy byście nie wzięli do ust, co z > tego, co już próbowaliście, było dla Was na początku intrygujące, > szokujące, ciekawe, a czego chcielibyście spróbować? Na ogół nie mam czasu na nic więcej poza wchłanianiem, szczególnie kiedy sama muszę gotować, szkoda mi czasu na siedzenie w garach, tym bardziej że mi to nie wychodzi. Ale jeśli ktoś mi coś ugotuje i dobrze doprawi, to nawet uwielbiam, jedzenie to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy w życiu. Kiedy się zastanawiam nad tym co byłabym w stanie zjeść dochodzę do wniosku że chyba wszystko, pod warunkiem że byłoby dobrze zrobione... z drugiej strony jednak mam odruch wymiotny kiedy muszę zjeść schabowego, po prostu nienawidzę wieprzowiny. Zatem pewnie gdybym poczuła w ustach ruszającą się mackę ośmiornicy, byłoby podobnie. Chętnie spróbowałabym jakiegoś pieczonego robaka, może rzeczywiście smakuje jak kurczak :) Za to kurzy łeb jawi mi się największym ohydztwem, w ogóle jedzenie głowy "czegoś" to ciężki temat dla mojego żołądka. Nie zjadłabym też surowego mięsa ani "stuletnich" jaj. Krowich wymion też bym raczej nie skosztowała, nie dlatego ze mnie do obrzydza, ale pewnie są gumowate = zero przyjemności z jedzenia. Uwielbiam za to ryby, owoce morza, grzyby, drób i brukselkę. |
|
Szamuch [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-22 22:14:03 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > w ogóle jedzenie głowy > "czegoś" to ciężki temat dla mojego żołądka. > Uwielbiam za to ryby, Sardynki więc, z główkami czy bez? :-) |
|
silence_ [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-22 23:10:46 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > > w ogóle jedzenie głowy > > "czegoś" to ciężki temat dla mojego żołądka. > > > Uwielbiam za to ryby, > > Sardynki więc, z główkami czy bez? :-) Tym małym chujstwem to nie ma co sobie nawet zębów zawracać : ) |
|
Lava [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-22 22:03:56 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > Za to kurzy łeb jawi mi się największym ohydztwem, w ogóle jedzenie głowy > "czegoś" to ciężki temat dla mojego żołądka. Przecież tego się nie je całego, wybiera się tylko odpowiednie części głowy. |
|
silence_ [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-22 23:10:24 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > Przecież tego się nie je całego, wybiera się tylko odpowiednie części > głowy. Jakie? Przyznam szczerze pierwszy raz słyszę o czymś takim i cała kurza głowa wydaje mi się czymś niezjadliwym. |
|
Lava [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-23 11:35:04 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > > Przecież tego się nie je całego, wybiera się tylko odpowiednie części > > > głowy. > > Jakie? No wiesz, co Ci mam powiedzieć? Ogólnie, zostawiasz niezjedzone pióra, skórę, kości i gałki oczne, większej filozofii tu nie ma. ;) Najpierw zjadasz grzebień i "korale" pod dziobem, potem bierzesz dziób i "otwierasz go" maksymalnie tak, żeby wyłuskać z tej głowy czaszkę, tak jak orzech. Wtedy cała skóra zazwyczaj schodzi. Wyjmujesz oczy. Zjadasz język. Potem dziadkiem do orzechów albo piąchą, jak masz tyle pary, zgniatasz czaszkę i zjadasz mózg. Przyznam szczerze pierwszy raz słyszę o czymś takim i cała kurza > głowa wydaje mi się czymś niezjadliwym. No to powyższy opis na pewno teraz zmieni Twoje podejście do tego szlachetnego dania. ;) |
|
Mickey [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-21 20:12:33 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością ostatnio mam faze na kleiste mięsa: pręga wołowa+fasola+ ostre papryczki, policzki wieprzowe w sosie chrzanowym, wszelkiego rodzaju galarety. |
|
Lava [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-20 23:53:14 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > Jaki macie stosunek do jedzenia? Czy > tylko wchłaniacie, żeby zaspokoić głód, czy ma to dla Was głębsze > konotacje? Różnie. Na ogół bardzo lubię jeść i muszę pilnować, żeby się nie rozpaść jak prosię, ale miewam też takie momenty, że tracę apetyt i jem tylko po to, żeby nie sobie dostarczyć energii. > Co lubicie jeść, Mięsa (oprócz ryb), makarony, warzywa, różnego typu mączne albo skrobiowe potrawy (ale na słono). Nie przepadam za owocami, słodyczami ani rybami. Ze słodyczy lubię tylko lody :) Nie tykam się pietruszki i buraków czerwonych. Nie wiem dlaczego, ale nienawidzę tych dwóch rzeczy. Z konkretnych potraw, to naprawdę lubię takie zwykłe klasyki gatunku, typu placki ziemniaczane, fasolka po bretońsku itd., zero finezji i oryginalności. Ale liczy się wykonanie - na przykład mój ojciec piecze świetny chleb, i ja go zjadam po prostu z masłem i solą, nie ma sensu go niczym innym psuć. Matka robi masło dodając do niego swoich ziół z ogródka, to jest coś pięknego. Ale jak nie mogę cieszyć się żywotem człowieka poćciwego i jeść śniadania na trawie, to pizzą czy hot-dogiem też nie pogardzę, no problemo. > czego nigdy byście nie wzięli do ust, Psa, kota, robaków, skorpionów, niczego, co jeszcze żyje i rusza mi się na talerzu. co z > tego, co już próbowaliście, było dla Was na początku intrygujące, > szokujące, ciekawe, Wiele osób jest bardzo zaskoczonych kiedy się dowiaduje, że w dzieciństwie babcia karmiła mnie kurzymi łbami. Mnie tam to smakowało. > a czego chcielibyście spróbować? Człowieka. > dt pzdr L |
|
Mickey [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-21 20:35:40 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > Wiele osób jest bardzo zaskoczonych kiedy się dowiaduje, że w dzieciństwie > babcia karmiła mnie kurzymi łbami. Mnie tam to smakowało. norma:), co prawda kiedyś było o takie przysmaki łatwiej, ale dla chcącego nic trudnego:) > > a czego chcielibyście spróbować? > > Człowieka. Patrzysz czasami na ludzi jak na potencjalny obiadek? Poruszyłaś bardzo ciekawy temat, raczej na transgresje niż komentarze- myślę o zmianie jaką wywołała by świadomość, że jesteś zdolna zjadać ludzi. Czyż nie panujemy nad zwierzętami bo stoimy na najwyższym szczeblu łańcucha? |
|
Lava [ nieaktywne ] Wysłano: 2014-07-22 22:02:04 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością > norma:), co prawda kiedyś było o takie przysmaki łatwiej, ale dla chcącego > nic trudnego:) Dzisiaj była u mnie znajoma z małym dzieckiem - karmi młodą głównie młodymi gołębiami ;) Jej stary ma hodowlę. Komentarz: "I spuszczam potem w kiblu te małe szkieleciki..." mnie rozjebał. > Patrzysz czasami na ludzi jak na potencjalny obiadek? Nie, tak na co dzień to nie. Dopiero jak widzę jakiś film z operacji albo sekcji zwłok, wtedy tak. Poruszyłaś bardzo > ciekawy temat, raczej na transgresje niż komentarze- myślę o zmianie jaką > wywołała by świadomość, że jesteś zdolna zjadać ludzi. Czyż nie panujemy > nad zwierzętami bo stoimy na najwyższym szczeblu łańcucha? Dokładnie o to chodzi, kulturowy wymiar kanibalizmu. To bardzo dobitne oznaczenie zdobycia następnego szczebla na drabinie, stąd tak powszechna fascynacja wampiryzmem i przypisywanie często wampirom cech nadczłowieka. Wiemy to wszystko. A co Ty osobiście o tym sądzisz? Jest jeszcze jedna ciekawa kwestia - autokanibalizmu. |
|
Merineth ( Galaktyka ) ![]() Wysłano: 2014-07-20 17:51:36 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością >A Wy? Jaki macie stosunek do jedzenia? Uwielbiam dobre jedzenie, lubię próbować nowych rzeczy, albo tych samych rzeczy przyrządzonych na różne sposoby i porównywać. Jeśli chodzi o lokalne specjały to generalnie gdziekolwiek jestem staram się unikać restauracji "dla turystów", lubię próbować domowego jedzenia, tego co w danym regionie jedzą prawdziwi ludzie. Chętnie dam się zaprosić na obiad do domu. (Gorzej z rewanżem bo sama gotować nie potrafię) ;) Czy > tylko wchłaniacie, żeby zaspokoić głód, czy ma to dla Was głębsze > konotacje? Co lubicie jeść, czego nigdy byście nie wzięli do ust, co z > tego, co już próbowaliście, było dla Was na początku intrygujące, > szokujące, ciekawe, a czego chcielibyście spróbować? Pewnie banalne ale nigdy bym nie zjadła żadnego robactwa. Nie miałabym oporów przed mięsem psa, kota, innych ssaków, ptaków, gadów itp. Owady są dla mnie niejadalne. No i NIGDY PRZENIGDY nie jadłam i nie zjem wątróbki. Żeby sam Gordon Ramsay mi ją przyrządził, żeby mnie brali prośbą i groźbą, w razie głodu prędzej zaczęłabym zjadać zmarłych. Wątróbka jest dla mnie najgorszym świństwem jakie stworzył świat kulinarny. I śmierdzi. Ogólnie moje zdanie jest takie, że jak już się tego zwierzaka ubije, to szkoda żeby coś się zmarnowało, więc podroby (jako całość) można np. rzucić psu. To nie jest jedzenie dla ludzi. Trudniej mi odpowiedzieć na pytanie co lubię dlatego, że generalnie lubię to, co dobre. Większość rzeczy, nawet tych nieszczególnych (nie przepadam np za brukselką, brokułami czy tam paroma jeszcze innymi rzeczami) można przyrządzić tak, żeby dało się zjeść, a nawet żeby mieć z tego jakąś przyjemność. Poza kilkoma wyjątkami jestem w stanie nauczyć się jeść wszystko. O! Wiem co jeszcze, chcę zjeść bażanta i jakoś nigdy nie mam okazji. :> Nie lubię słodyczy. Podobno nie wolno ufać takim ludziom. > dt M. |
|
Bozakrowka ( Antychryściątko ) ![]() Wysłano: 2014-07-20 18:42:14 |
Jedzenie prawdziwą przyjemnością Ja uwielbiam wątróbkę :). Jestem wszystkożerna, jem że smakiem każde warzywo (może prócz pomidora- jest mi obojętny). Nie wiem czy spróbowałabym robaka. Jeśli ktoś zjadł go przedemną i przeżył, to może :). |
Ludowy Komisarz Zdrowia ostrzega: wszystkie materiały umieszczone na stronie są własnością autorów.
Kopiowanie i rozpowszechnianie może być przyczyną... Tylko spróbuj. My zajmiemy się resztą :>




















