Satan.pl > Forum > Satanizm > | [ Zaloguj się ] [ Rejestracja ] |
Transgresja 121 | Satanizm 378 | Komentarze 513 | Szkice 235 | TechnoPark 203 | FAQ 15 |
Archiwum: wiadomości z wybranego wątku archiwalnego
Tematy | Autor | Data |
---|
Spis działów / Spis wątków archiwalnych / Nowy wątek |
---|
Autor | Temat wątku: |
---|
Lucet [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-23 19:56:04 |
Satanistyczny stwórca? Ludzie, przede wszystkim Sataniści, co sądzicie o możliwości istnienia.... Boga....? Nie, niekoniecznie chrześcijańskiego, idealnego.... Po prostu stwórcy, wyższej istoty....? |
Na_T_aN [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-30 23:26:46 |
Satanistyczny stwórca? Hmmmm - każdy przyjmuje formę taką, jaka jest dla niego najwygodniejsza :) Ja osobiście uznaję istnienie 'siły wyższej'. Po prostu tak jest łatwiej, prościej, przyjemniej i nie trzeba się zbytnio zastanawiać pytaniem, na które nie ma odpowiedzi a zbyt łlugie rozprawianie na ten temat prowadzi nieuchronnie do ugryzienia wlasnego tyłka. Nie ma jednak ta ISTOTA (tak to nazywam, chociaz blizsze prawdy bedzie bezplciowe 'to ISTOTA') formy nadanej przez jakakolwiek religię...coś bezpłciowego, bezkształtnego będące zarazem wszystkim i nicością, istnieniem. Takie są moje wyobrażenia. Pod jaką formą zwizualizujemy je sobie, czy to będą siły natury, osobowa postać, bog, allach czy zielony ogorek w czerwone kropki - beda to tylko nasze wyobrazenia, ograniczone przez nasze umysly, zdolności postrzegania i wyobraznię. |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-31 13:38:47 |
Na skroty "PO prostu tak jest latwiej, prosciej..." Satanizm kotku nie jest dla idacych na skroty w czarnych kapturach... Czarne ciuchy nie zastapia mozgu. |
Na_T_aN [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-02 00:40:06 |
Na skroty "Satanizm kotku nie jest dla idacych na skroty w czarnych kapturach... Czarne ciuchy nie zastapia mozgu. " Owszem - nie zastapia. Jednak nad pytaniem o stworce ludzie glowia sie od poczatku swego istnienia i jakims 'dziwnym' trafem nic sensownego im nie wyszlo. Moim zdaniem najlepszym wyjsciem jest LaVey'anskie przyjecie najbardziej odpowiedniej dla siebie formy i zajecie sie bardziej produktywnymi sprawami. O tym, jak wyglada sytuacja przekonamy sie badz co badz dopiero po smierci a teraz mozemy zrobic wiele rownie interesujacych rzeczy - cel tych rozwazan zostanie i tak osiagniety a nasze ograniczone pojmowanie swiata na pewno takim rozwazaniom nie sprzyja..... (jezeli pojawia sie dwie odpowiedzi to sorry, ale mam probelmy z firewallem) |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-02 10:05:29 |
Na skroty, przez zarosla jezyn i glogu... "I jakims "dziwnym" trafem nic sensownego im nie wyszlo". Co? alez jasne ze wyszlo. Ja mam nawet takie wyklady "Psychologia religii". ZArowno bog jak i religia maja swoje podloze, maja machanizm i pewna konstrukcje. Wszystko to juz dawno jest jasne. "LaVeyanskie przyjecie..." O Panu Pajacu Z Nieuzasadnionym Przerostem Ambicji Antonie juz pisalam... "A nasze ograniczone pojmowanie swiata Ekm... MOw za siebie. To moze byc najwyzej "Twoje" ograniczone... ja sie calkiem njiezle odnajduje w swiecie... Moze dlatego ze widoku nie zaslania mi czarny kaptur? |
Na_T_aN [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-02 19:39:32 |
Na skroty, przez zarosla jezyn i glogu... "ZArowno bog jak i religia maja swoje podloze, maja machanizm i pewna konstrukcje. Wszystko to juz dawno jest jasne. " Jednak sa to konstrukcje na glinianych nogach - do kazdej teorii mozna sie przyczepic, znalezc bledy/niescislosci. Ponadto sa to od poczatku do konca teorie a jak wiadomo nie zawsze musza one znalezc potwierdzenie. "Ekm... MOw za siebie. To moze byc najwyzej "Twoje" ograniczone... ja sie calkiem njiezle odnajduje w swiecie" Czym innym jest odnajdywanie sie w swiecie a czym innym znalezienie odpowiedzi na pytania (IMO) bez odpowiedzi. Przekonamy sie po smierci. Wyobraznia rowniez jest mimo wszystko ograniczona...Co sie zas tyczy reszty ograniczen to "jedyne co wiem jest to, ze nic nie wiem", jak powiedzial pewien pan z broda Sokratesem zwany - zgadzam sie w calej rozciaglosci.....ze wzgledu na ograniczenia ludzkiej percepcji jak i wyobrazni. Z mojej strony to wszystko...niezbyt budujaca dyskusja. |
Armand [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-30 19:33:40 |
Na skroty, przez zarosla jezyn i glogu... > "I jakims "dziwnym" trafem nic sensownego im nie wyszlo". > Co? alez jasne ze wyszlo. Ja mam nawet takie wyklady "Psychologia > religii". ZArowno bog jak i religia maja swoje podloze, maja machanizm i > pewna konstrukcje. Wszystko to juz dawno jest jasne. Ahh ahh, a czy może koleżanka ma jakieś skrypty z tych wykładów? Chetnie bym je pochłonął... |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-31 11:05:14 |
...albo droga prosta do piekla... > Ahh ahh, a czy może koleżanka ma jakieś skrypty z tych wykładów? Chetnie > bym je pochłonął... Mam gdzies jeszcze notatki... |
Armand [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-31 18:12:10 |
...albo droga prosta do piekla... > > Ahh ahh, a czy może koleżanka ma jakieś skrypty z tych wykładów? Chetnie > > > bym je pochłonął... > > Mam gdzies jeszcze notatki... ehhh szkoda ze tylko notatki, ale jakbyś coś miała z tych tematów w wersji elektronicznej to podrzuć na fantao@wp.pl ja chetnie czytam wszystko co ciekawe i rozwijające |
brader [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-10 11:21:58 |
Na skroty "O tym, jak wyglada sytuacja przekonamy sie badz co badz dopiero po smierci [...]" A skąd wiesz, że dowiemy się po śmierci? Gdybasz sobie, czy masz nadzieję? |
Leopold [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-04 18:35:09 |
Na skróty w kapturach... > "PO prostu tak jest latwiej, prosciej..." > Satanizm kotku nie jest dla idacych na skroty w czarnych kapturach... > Czarne ciuchy nie zastapia mozgu. Jakie ładne, brutalne stwierdzenie :), jaka szkoda że prawdziwe... Ja również mam dość oglądania 13-latków ubranych na czarno, w kapturach, obwieszonych odwróconymi krzyżami oraz pentagramami, którzy swój satanizm okazują rozwalaniem nagrobków oraz wybijaniem szyb w kościołach. Eh, ja się na to nie piszę.... Pozdrawiam Szanowną Przyjaciółkę Wishmasterki ;), Leopold In Nomine Noctis ! |
Grabbasz [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-10 10:37:21 |
Satanistyczny stwórca? tutaj zgodze sie z Na_T_aN!!! nie liczy sie sam wyglad zewnetrzny... psychika kazdego czlowieka moze stwarzac rozne wyobrazenia,,kazde moze byc trafne..liczy sie wiara,slusznosc przekonan dla porownania : czy wiara czlowieka "wierzacego"(nie zaleznie od wyznania) - czy moze byc tak samo silna jak brak wiary u Ateisty ??? ja mysle ze jest jeszcze silniejsza- Ateista postepuje zgodnie z glosem swego serca wierzy w to co czuje wiec nie moze sie mylic..taka wiara jest w 100% uzasadniona( dodajcie sobie do tego indywidualizmu "mroczna strone" - co wam wyszlo??? tak,tak...mamy z nimi cos wspolnego - nam jeszcze na czyms zalezy)... |
Lena [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-03 21:02:22 |
Satanistyczny stwórca? > tak samo silna jak brak wiary u Ateisty ??? > ja mysle ze jest jeszcze silniejsza- Ateista postepuje zgodnie z glosem > swego serca wierzy w to co czuje wiec nie moze sie mylic..taka wiara jest > w 100% uzasadniona Jest tylko jedno malutkie "ale" , cudnie wyeksponowane w ''rejsie" a wiec i w systemie wielkiego brata. Jak wybrac sposob glosowania , w ktorym ma byc przeprowadzone glosowanie? Piszesz o wierze w stu procentach uzasadnionej, bo ktos w to wierzy prosto z trzewi. Wszystko pieknie, tylko zwroc uwage, ze tym samym dopuszczasz fakt, ze to ty jestes gwarantem poprawnosci. A co gdy zwatpisz? Wtedy twa stuprocentowosc zamieni sie w stuprocentowe oszustwo. Gdzie powieje tam i ja. To nie wiara , to konformizm. |
Julia [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-13 17:15:06 |
Satanistyczny stwórca? moim zdaniem nie mozesz mowic ze "nasza" ateistyczna niewiara jest lepsza bo jest 100% uzasadniona. dla czlowieka ktory wiezy sam akt wiary jest jej uzasadnienim. ateisci sa moze troche bardziej plastyczni w sprawach poznania i odkrywania swiata niz ludzie zrzeszeni jakos przez religie, ale tak naprawde to nikt zalego swiata nie odkryje i nie odpowie na wszystkie pytania jakie stawia przed nami egzystencja. czasami religia to dla nie wierzacych takie nieuzasadnione klapki na oczy jestem ciekawa czy zgadzasz sie z ta opinia... |
DarkEye [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-18 12:36:32 |
Satanistyczny stwórca? Nie ma żadnej osoby na tym czy innym świecie, wierząc nawet w światy czsoprzestrzenne nie ma boga i nie było i niebędzie to jest wymysł ludzkiej wyobraźni spowodowany strachem przed czyms lub przed kimś, dlatego sobie wymyśliliśmy kogos potężnego do kogo moglibyśmy sie zwrócic w potrzebie a moim skromnym zdaniem zamiast boga wstawcie na jego miejscie zwykłe pieniadze i co we wszystkim pomagaja, prawda? |
Szpigiel [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-18 17:35:38 |
Satanistyczny stwórca? "Nie ma żadnej osoby na tym czy innym świecie," a moze jest, na przykład ja? chyba ze jestem tylko puzlem nieciekawej układanki w której pieniądze to tyle co bóg zmaterializowany |
DarkEye [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-24 19:47:59 |
Satanistyczny stwórca? Tak samo pisałem o pieniądzach tylko troche wcześniej i to samo sądzę stary. |
Vincent [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-23 21:35:25 |
Satanistyczny stwórca? Na stronie jest esej "czy satanista może wierzyć w Boga" - dział Eseje zdaje się - i sądzę, że wyraża on faktyczne zdanie większości mrocznych ludków na ten temat. |
$kaVen [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-13 20:14:01 |
Satanistyczny stwórca? Gdzieś to musiało wyparować :( nie znalazłem tego tekstu, ale nie jestem pewien czy go kiedyś nie czytałem (tzn, że musiał tam być całkiem nie dawno) |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-24 13:05:48 |
"Stworca" wystarczy... Istnienia samego boga negowac nie mozna. Jako twor kazdej spolecznosci wywieral nan ogromny wplyw. Nawet jesli byl tylko projekcja czy wytlumaczeniem tajemniczych zjawisk. Juz pisalam gdzies ( staje sie tendencyjna? czy po prostu sie powtarzam?) ze kiedys ludzie modlili sie do zywiolow, wtedy sama "definicja" boga nie istniala, nie mial postaci,, jakichs atrybutow i calej reszty. Ludzie nie umieli ujarzmic zywiolow, bali sie ich i to generalnie zywioly decydowaly o rytmie i jakosci ich zycia. POtem nauczono sie rozpalac ogien, zrobiono sobie solidne domy w ochronie prze wiatrem czy deszczem, nauczono sie regulowac rzeki czy obliczac rytm wylewow, nauczono sie uprawiac ziemie... I bog zyskal nowe oblicze. Jako ten ktory wie wszystko i jest wszystkiego sprawca... Generalnie bog stanowi wytlumaczenie wielu rzeczy. Cos sie zle dzieje "kara za grzechy" czy "jego wola", idzie swietnie "Bog tak chcial"... Dopisze cos jeszcze jutro moze.... |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-25 20:29:59 |
...Bog tak chcial ... A mi sie podoba : w imie Boga !... Wszystko mozna zrobic ... Z tym regulowaniem to tak nie do konca . Wszystko potrafimy przewidziec , obliczyc a potem przychodzi powodz tysiaclecia , czy jakies trzesienie ziemi . Wielkie zdziwienie : dlaczego ? Przeciez bylem grzeczny ... Wierze , ze oprocz nas " rozumnych " cos lub ktos jeszcze istnieje ... Dopoki nie udowodnisz , ze tam na gorze nikogo nie ma , nie jestes w stanie stwierdzic , czy stanowi , czy tez jest wytlumaczeniem ... |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-26 09:08:08 |
"Osmego dnia czlowiek stworzyl Boga..." Jasne ze nie moge udowodnic faktu nieistnienia Boga. Ale nie moge udowodnic tez faktu jego istnienia. Jesli wiec istnieje jakis bog. Jesli on nas stwoteyl i jesli jestesmy w jakis sposob jego dziecmi... Nie uwazasz ze go pieprzy fakt chodzenia na msze i marnowanie w ten sposob czasu? KAZDY normalny rodzic chce zeby jego dziecko bylo szczesliwe, zeby sie rozwijalo. Jesli Bog istnieje, tez tego chce. I naprawde mysle ze woli zebym przeczytala kolejny rozdzial z podrecznika z historii filozofii niz zebym ten czas marnowala na jalowe siedzenie w kosciele. Oczywiscie, rozumiem ze dla niektorycg sama siedzenie w kosciele czy innej swiatyni jakims tam pozytkiem jest... ale u nie o tym. |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-03 13:47:48 |
... jesli istnieje ... ...Pewnie niezle sie bawi , widzac jak trafnie ludzie odczytuja jego wole .. Jasne , ze go pieprzy chodzenie do kosciola . Niekoniecznie jednak musi chciec bysmy , jako jego dzieci , byli szczesliwi . Byc moze ( oczywiscie jesli ten ktos - stworca , ojciec - istnieje ) jestesmy tylko sposobem na zabicie nudy , rozrywka ? Moze " palec bozy " istnieje ? Moze , gdy jemu sie zachce to go sobie wtyka miedzy ludzi i wprowadza nowe porzadki ? Moze podoba mu sie pewna chrzescijanka , ktora regularnie chodzi do kosciola , ale nie dlatego . Moze ma fajny tylek i dzieki temu po smierci bedzie siedziec obok niego . Moze ten gosc od filipinskiego kosciola milosci tez do nieba pojdzie ? Ma chlop gadane i glowe do interesow ... Dlaczego niby stworca mialby sie kierowac ludzka moralnoscia , etyka ? Dlaczego mialby patrzec jak Kowalski pieprzy sasiadke , czy jak Nowak kradnie w sklepie ? Szesc miliardow dzieci to dosyc sporo i pilnowanie ich wszystkich mogloby byc nieco nuzace ... Moze wpadnie mu w oko jakas inteligentna studentka i przemowi do niej poprzez chmury : oto dowod na moje istnienie , nie musisz sie juz meczyc , teraz wiesz , ze istnieje . Czy owa studentka bedzie szczesliwa , czy tez moze nieco rozczarowana ? ...A bywanie w kosciele moze byc przyjemne ... |
Perunic [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-07 15:57:25 |
... jesli istnieje ... Skąd w was pewność, że Wielkiemu Bogu, który być może zasiada na niebiosach, nie zależy na tym, abyśmy chodzili do kościółka i oddawali mu hołd? Może właśnie w takim celu powołał do istnienia świat, by mieć kogoś, kto by go wielbił, sławił jego wielkość i chwałę, i byłby od niego nieskończenie gorszy, słabszy, głupszy, niezdarniejszy? Może po to, aby mieć satysfakcję z udanego dzieła, które samo dostrzega jego potęgę i odczuwa przed nim bojaźń? Po prostu chciałem zapytać: w jaki sposób doszliście do przekonania, że Bóg, o ile istnieje, gardzi swym kultem i gardzi religią? |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-08 07:25:52 |
... jesli istnieje ... to ma kompleksy Jesli (zakladamy ze istnieje) Bog stworzyl nas po to zeby mu oddawac hold, to ma kompleksy. I to niezle. Kto napisal gdzies ze Bog gardzi nami? Swoim kultem i religia? wiesz, to by zakrawalo na niezle s.... , to jak ja bym wszystkich ktorzy mnie lubie i nie lubia za cos tam totalnie zlala...Toz to paranoja... obrazajac swego wielbiciela obrazasz siebie w jakis sposob. Mowisz "ale dekiel ze mnie lubi..." A dekle lubia dekli. Ja sie juz o Bogu wypowiedzialam.... |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-09 19:56:23 |
... jesli istnieje ... Jesli swiat ( i ludzie ) zostal stworzony po to , by wielbic i oddawac hold , po co nam wolna wola ? Slyszalem , ze bog stworzyl ludzi na swoj obraz i podobienstwo . Gorszy slabszy , glupszy , niezdarniejszy ? I jak tu sie cieszyc z udanego dziela ? A skad pewnosc , ze to Jego kult ? Czy nie jest to czasem kult drewnianych figurek i obrazkow ? W jaki sposob ludzie moga trafnie odczytac Jego wole ? |
Perunic [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-11 22:35:47 |
... jesli istnieje ... Pytasz, po co byłaby potrzebna wolna wola, gdybyśmy byli stworzeni po to, by oddawać cześć bogu. Może zależało mu na tym, by ujrzeć, jak stworzenia wolne i nie przymuszone do tego same oddają mu hołd. Może być znacznie przyjemniejszym dla niego być czczonym z woli innych, być niezależnie postrzeganym jako największy i najlepszy, niż kazać się takim postrzegać. Odpowiedź dla Kostrzewskiej o kompleksach: dlaczego miałoby być czymś dziwnym, by bóg stwórca miał kompleksy? Gdyby rzeczywiście istniał jako jedyny bóg, jak mógłby dowiedzieć się, że istotnie jest on najwyższym dobrem lub ideałem, doskonałością? Zdając sobie sprawę, że jest jedynym, nie mogłby w żaden sposób sprawdzić, czy jest to obiektywną względem niego prawdą. Nie miałby się przecież do kogo odwołać. |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-12 07:13:04 |
Jestem bogiem... a ja sie zastanawiam czemu te wszystkie gdybania sluza. jesli jest jakis Bog to jest tak potezny ze nie jestesmy sobie tego wyobrazic. Nie umiemy wyjsc poza pewneramki typu wyglad np. bo dla nas ludzi najdoskonalsza forma jest ta humanoidalna i tak wlasnie Bog byl postrzegany na przestrzeni wiekow. Jako cos o sylwetce czlowieka. Dziwi mnie tez zastanawianie sie nad tym co tam sobie bog mysli. Nawet jesli cos to my nie wiemy co i dalej odbieramy go przez wlasny pryzmat. Ze my bysmy tak zrobili gdybysmy bogami byli... Bog to Bog, nie czlowiek (odcinam sie teraz od wszelkich oskarzen o deprecjacje czlowieka, bo nie o to tu chodzi..) |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-26 18:12:02 |
...Bog tak chcial ... a gdzie jest ta góra? :) bo chciałbym wiedzieć, nad nami pod nami, w nas? ~~^Gomath^~~ |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-27 13:12:51 |
...Bog tak chcial ... Jest nad nami , pod nami , w nas - wszedzie . Uzywam okreslenia " gora " , bo tak jest mi latwiej i to lepiej brzmi , niz " tam , wszedzie " ... |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-27 14:26:20 |
...Bog tak chcial ... Wszędzie... wszędzie to jest wszystko (chaos) :) Kwestia nazw, jeden nazwie to bogiem, inny siłami natury, ale myślę, że chaos jest szerszym pojęciem od sił natury, które same nie mogą istnieć i trafniejszym niż bóg, który zwykle kojarzy się z jakąś postacią. Poza tym rezygnuję z tej nazwy bo zbytnio kojarzy mi się z chrześcijaństwem i temu podobnym, z którymi nie chcę mieć zby wiele wspólnego. ~~^Gomath^~~ |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 16:34:03 |
...Bog tak chcial ... Nazwy . Trafne spostrzezenie . Tylko dlaczego sily natury i bog nie moga rownac sie chaosowi ? Dlaczego chaos jest trafniejszym okresleniem niz bog ? Szerszym niz sily natury ? Przeciez to tylko slowa , okreslenia ... A bog ( jesli jest ) jest nieskonczony , a nieskonczonosc niewiele chyba ma wspolnego z jakakolwiek postacia . I jeszcze jedno . Dlaczego sily natury nie moga istniec " same " ? Jesli nie same , to z czym lub kim ?... |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 22:26:58 |
...Bog tak chcial ... Chaos z definicji jest wszystkim, matematycznie jest to zbiór wszystkich elemetntów, z niego bierze się do swojego zbioru odpowiednie, pasujące elementy. Siły natury są pojęciem węższym, bo nie są wszystkim, jest coś poza nimi (choćby materia, bez której by nie istniały). Co do boga to można go definiować na zbyt wiele sposobów i wcale nie musi być nieskończony, z żadną postacią też nie musi się kojarzyć, ale może :) Żadna siła nie może istnieć sama, siła nie ma woli, jest to tylko coś co charakteryzuje pewne zjawiska. Mówiąć, ze siła działa na coś popełnia się błąd, gdyż charakteryzuje ona oddziaływania. Może zachodzić np między dwoma ciałami, wtedy jedno ciało działa na drugie z pewną siłą (a nie siła działa na ciało). ~~^Gomath^~~ |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-07 10:12:20 |
...Bog tak chcial ... Sily natury nie sa wszystkim , ale wszystko jest natura ( chocby materia ) . Chaos jest chyba czyms naturalnym , wiec takze jest natura . Bog , jesli nie jest nieskonczony i doskonaly - co z niego za bog ?... |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-07 15:45:05 |
...Bog tak chcial ... "Sily natury nie sa wszystkim , ale wszystko jest natura" - być może, ale ja temu nie zaprzeczam. np. w mitologii greckiej było wielu niedoskonałych bogow... dla Ciebie może niedoskonały bog nim nie jest, ale ktoś inny może to odbierać inaczej. ~~^Gomath^~~ |
Lena [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-03 21:23:42 |
stworca wystarczy, odpowiedz do Kostrzewskiej kilka podstawowych bledow zakradlo sie do twojej wypowiedzi: ludzie nigdy nie modlili sie do zywiolow jako takich, do epifanii, ich wcielen czy uosobien to wlasciwsza wersja na zadnym etapie ludzkosci bostwa nie byly wyposazone w tak liczna \"gromade\" atrybutow gdy ludzie sie zurbanizowali bog nie zyskal nowego oblicza, raczej stracil poprzednie, wycofal sie i co najwazniejsze przestal byc tym, ktory wszystko widzii i o wszysrkim decyduje, tak bylo wtedy gdy czlowiek zdany na nature. pomysl, czy teraz mysli sie na codzien, ze bog patrzy, malo znam takich- a wtedy umierano pod jego spojrzeniem |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-08 08:59:43 |
stworca wystarczy, odpowiedz > kilka podstawowych bledow zakradlo sie do twojej wypowiedzi: > ludzie nigdy nie modlili sie do zywiolow jako takich, do epifanii, ich > wcielen > czy uosobien to wlasciwsza wersja A czlowiek pierwotny? Pie rre Bulteau, historyk religii napisal w jedej ze swoich ksiazek (bodajze "Twarze Boga") ze im prymitywniejszy byl lud, czy dana grupa spoleczna, tym obraz boga byl prostszy i bardziej ubogi. Wedlug logiki pana Bulteau wczesne kultury (sic!) czy spoleczenstwa czcily nature jako taka, bez dorabiania ideologii. Potem zaczeto zywioly czy pewne sily personifikowac i upostaciawac i nadawac im imiona,dodajac takze atrybuty. Przykladem takiej ewolucji obrazu, czy postaci bostwa niech beda dwie generalnie odlegle nie tylko geograficznie kultury, czyli Indianie i Slowianie. Obie grupy etniczne oddawaly w wiekszosci czesc silom natury, i nie zmieni tego fakt ze obrazy bostw byly czasem skomplikowane ze dopiero po pewnym czasie mozna sie dopatrzec analogii wizerunku bostwa z zywiolem. A analogia taka zawsze byla obecna. > na zadnym etapie ludzkosci bostwa nie byly wyposazone w tak liczna > \"gromade\" atrybutow Jest taka ksiazka, "Dzieje religii w zarysie", praca zbiorowa... Czytalam ja juz dawno ale pamietam jak jeden z autorow dowodzil ze najbardziej rozbudowanymi wierzeniami byly wierzenia starozytne. Tam dopiero mozna obserwowac roznorodnosc w swiecie bostw... > gdy ludzie sie zurbanizowali bog nie zyskal nowego oblicza, raczej > stracil > poprzednie, Kazda epoka, kazda kultura, ba! kazdy czlowiek ma jakis swoj specyficzny obraz Boga... Nie lubie komunalu ze Bog sie dezaktualizuje. Wiecej, sama uwazam ze Bog jako sila nieskazona instytucjonalizmem jest czyms bardzo wspolczesnym, en vouge nawet, a wedlug znajomego ksiedza nawet haute couture... wycofal sie i co najwazniejsze przestal byc tym, ktory > wszystko > widzii i o wszysrkim decyduje, tak bylo wtedy gdy czlowiek zdany na > nature. > pomysl, czy teraz mysli sie na codzien, ze bog patrzy, malo znam takich- > a > wtedy umierano pod jego spojrzeniem "Nie narzucaj swiatu swojego formatu" powiedzial kiedys ktos. I jesli mam byc szczera, uwazam ze w sercach ludzi ktorzy wierza naprawde, Bog nie stracil nic ze swojej autentycznoasci mimo takiego a nie innego postepu nauki. |
Lena [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-08 17:08:50 |
stworca wystarczy, odpowiedz postaram sie strescic i nie podpierac swych slow tytulami ksiazek, bo przez 3 lata studiow troche sie tego uzbieralo, nie tylko w zarysie :) wierzenia "starozytne" rzeczywiscie obfitowaly w bogow, ale nie wiem jak to odniesc do atrybutow, o ktorych ja pisalam bog oddalony to nie to samo co zdezaktualizowany, oddalony to ten, ktory, powiedzmy sobie, czuwa, ale nie ingeruje jesli zas rzeczywiscie jest w tych czasach tylu, dla ktorych bog jest kims wiecej, ma wieksza moc sprawcza to z zalem przyznaje, ze nie mialam okazji poznac dla mnie komunal to to ,ze kazdy ma swoj obraz boga, polacam ksiazke r. otto "swietosc" dlaczego piszesz " wczesne kultury (sic!)"- czego im brakuje by pozbyc sie tego pejoratywnego dodatku? wizerunku bostwa i zywiolu wedle tradycji religioznawczej, nie nalezy tak beztrosko rozdzielac- rzecz w ktora wcielilo sie bostwo jest nim samym, a nie zadna analogia i nic nie poradze, ze w tych pierwotnych wierzeniach uprawiano roleplayologie stosowana :) |
Lena [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-03 21:37:41 |
"stworca " wystarczy... kilka podstawowych bledow zakradlo sie do twojej wypowiedzi: ludzie nigdy nie modlili sie do zywiolow jako takich, do epifanii, ich wcielen czy uosobien to wlasciwsza wersja na zadnym etapie ludzkosci bostwa nie byly wyposazone w tak liczna \"gromade\" atrybutow gdy ludzie sie zurbanizowali bog nie zyskal nowego oblicza, raczej stracil poprzednie, wycofal sie i co najwazniejsze przestal byc tym, ktory wszystko widzii i o wszysrkim decyduje, tak bylo wtedy gdy czlowiek zdany na nature. pomysl, czy teraz mysli sie na codzien, ze bog patrzy, malo znam takich- a wtedy umierano pod jego spojrzeniem |
LEZZIE [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-24 16:31:55 |
Satanistyczny stwórca? Każda idea, którą zaakceptujesz i w której słuszność mocno uwierzysz, ma taką samą moc nad tobą, jaką słowa hipnotyzera nad osobą poddawaną hipnozie. I nie ma znaczenia czy idea ta pochodzi od ciebie samego, czy też jej źródłem są twoi nauczyciele, rodzice, przyjaciele,reklamy, sekta z prawdziwego zdarzenia, czy też cokolwiek innego. |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-25 08:44:17 |
O uzaleznieniach wedlug Junga "Kazdy nalog jest zly, nie wazne czy bedzie to idealizm, religia, kobiety, opium czy alkohol". I ja sie z gadzam z Jungiem i Lezz :) |
Tortura [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-25 12:21:25 |
O uzaleznieniach wedlug Junga Kategoryzacja:-) |
kanya [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-04 11:45:45 |
O uzaleznieniach wedlug Junga a "religia to opium dla ludu" - i z Marksem tez sie zgadzamy ;) |
Przemysław [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-29 23:10:19 |
Satanistyczny stwórca? Ja w takową wyżej postawioną istotę nie wierze, jeżeli by była to dlaczego ukrywa się „gdzieś tam” ? Wierze jedynie w siebie ja dokonac tego czego naprawde chce, nie musze prosić o to kogoś kto jest wyżej wiedząc że to i tak zapewne się nie spełni... „Modli się chłop do obrazu a obraz ani razu...” |
Alhena [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-03-27 21:14:05 |
Satanistyczny stwórca? Bóg to siły natury, szaleństwo żywiołów. Przyroda ma nad człowiekiem ogromną władzę, temu nie można zaprzeczyć. I choć człowiek próbuje ją niekiedy ujarzmić- nie jest w stanie wygrać z taką potęgą. Bóg jest zatem całkowicie neutralny, nie propaguje jakiejś konkretnej ideologii i nie zależy mu na szczęściu czy nieszczęściu ludzi. To po prostu panteizm.. |
Perunic [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-20 21:28:29 |
Satanistyczny stwórca? Dlaczego uważasz, że człowiek nie jest w stanie wygrać z przyrodą? |
Kostrzewska [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-04-22 10:51:59 |
wygrac z przyroda Bo nie jest. My jestesmy jej czescia. nie pokonamy przyrody. Mozemy ja zmieniac, ksztaltowac w jakis sposob. ale NIGDY jej nie ujarzmimy i tym bardziej nie pokonamy. Mozemy zniszczyc. co teraz robimy z takim zapalem, ale zniszczymy siebie. Takie to trudne? |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-13 12:53:20 |
Satanistyczny stwórca? Uzyje wymownych slow Kalam Azada , jednego z najszlachetniejszych obroncow duchowosci uniwersalnej : " Na [ boska prawde ] wylacznoci nie ma zadna rasa , lud czy grupa religijna , ani nie jest ona przekazywana wybiorczo za posrednictwem jakiegos konkretnego jezyka . Bez watpienia wytworzylicie miedzy soba granice narodowosciowe , geograficzne i rasowe . Ale boskiej prawdy nie da sie dzielic w ten sposób . Owa prawda nie nosi zadnej takiej wizji . Boska prawda jest uniwersalnym darem od Boga . Nie uzywa znamienia narodowosciowego , ani nie naklania do zadnych zobowiazan rasowych , geograficznych czy do grupowych przynaleznoci . Jak zrodzone z Boga Slonce , opromienia ona kazdy zakamarek na Ziemi i promieniuje na wszystkich z ta sama sila . Jeli chcecie ja posiasc , nie idzcie szukac w jakim konkretnym miejscu . Albowiem byla ona dostrzegalna wszedzie a wyraz znajdowala w kazdej epoce . Przestancie czcic wasza wspolnote , ojczyzne , jezyk czy ugrupowanie . Czcijcie jedynie Boga i szanujcie Jego uniwersalna prawde . Prawda o Bogu , niezaleznie od miejsca czy formy w jakich sie ja spotyka , jest waszym bogactwem , a wy jestecie jej spadkobiercami . " |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-26 18:08:52 |
Satanistyczny stwórca? Moim zdaniem ludzie boga wymyślili dawno temu po to by wyjaśnić to co nie mieści im się w opisie świata. Akurat mi bog nie jest potrzebny do niczego, jest mi dobrze bez tego wymysłu. To czy istnieje czy nie coż... nie widze potrzeby jego istnienia, nie znam też żadnych dowodów na jego obecnosc, więc bóg nie żyje. ~~^Gomath^~~ |
Kasia [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-28 22:00:34 |
Satanistyczny stwórca? A dowody na nieistnienie znasz? |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-29 11:58:55 |
Satanistyczny stwórca? Nie zastanawiam sie już nawet nad dowodami na nieistnienie, chociaż parę pewnie możnaby znaleźć (zeleży jak definiujesz boga), ale nie o to chodzi. Po co wprowadzać dodatkową zmienną opisu świata skoro niczemu ona nie sluży (w moim opisie jest zbędna)? Nieistnienie boga przyjmuję jako moją prawdę, co wcale nie oznacza, że jest to prawda absolutna. Inni mogą równie dobrze wierzyć, że bog istnieje, mogą to prawdopodobnie nawet udowodnić, ale to równierz nie będzie prawda absolutna. ~~^Gomath^~~ |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 16:52:03 |
Satanistyczny stwórca? Nie istnieje prawda absolutna . To , co nazywasz swoja prawda jest tylko wiara w nieistnienie boga . ...I na pewno ci , ktorzy wierza , moga to udowodnic . Udowodnic , ze wierza oczywiscie ... |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 22:42:56 |
Satanistyczny stwórca? Tutaj się chyba zgadzamy :) pozdrawiam ~~^Gomath^~~ |
Kasia [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-29 23:00:31 |
Satanistyczny stwórca? Nieistnienie Boga przyjmujesz jako swoja prawdę-masz do tego prawo,ale nielogiczne jest stwierdzenie,że Bóg nie żyje,bo nie masz dowodów na Jego istnienie. |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-30 20:18:50 |
Satanistyczny stwórca? Może masz trochę racji z wartością logiczną tego zdania, ale równie dobrze jeśli Ty nie możesz udowodnić, że bog istnieje, nie miałabyś prawa powiedziec, że tak jest (bo nie ma dowodów). Jednak możesz, bo to sprawa wiary. Ludzie nie wiedzą nic o istnieniu stwórcy, ale w niego wierzą. Jak już wcześniej napisałem, mi jest on zbyteczny. Dopuszczam istnienie sił natury, ale ich nie nazywam bogiem. Pozdrawiam. ~~^Gomath^~~ |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 16:55:30 |
Satanistyczny stwórca? To dobrze , ze dopuszczasz istnienie sil natury , bo one prawdopodobnie istnieja ... |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 22:38:36 |
Satanistyczny stwórca? To udowodnij, że istnieją :) Ja też się źle wysłowiłem, siły raczej zachodzą, ale skoro zachodzą to chyba istnieją... to już kwestia interpretacji. Można siłę przyjąć także jako coś abstrakcyjnego, przydatnego w opisie zjawisk. ~~^Gomath^~~ |
apeiron [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-15 18:58:31 |
Satanistyczny stwórca? Nie zgadzam się. Jeżeli nie można czegoś udowodnic, to i tak mozna powiedziec, że to coś istnieje. Tu nie ma błędu logicznego. Natomiast oczywiście, że ludzie wierza w Boga, a nic o nim nie wiedzą. Przecież jeśliby wiedzieli, to nie byłaby to wiara, tylko wiedza. |
Teheris [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-17 09:46:10 |
Satanistyczny stwórca? Tak sobie czytając tę dyskusję z jej rozgałęzieniami i równilegle trwającą w dziale obok o chyba już identycznej tematyce, doszedłem do wniosku, że jestem wyznawcą Tortu Czekoladowego krążącego po orbicie między Jowiszem i Saturnem. Święcie wierzę, że Tort Czekoladowy tam jest. No niech mi kurcze ktoś udowodni, że go tam nie ma :) |
Szpigiel [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-18 09:20:04 |
Satanistyczny stwórca? niemożliwe!!!! jeszcze żaden cukiernik nie dotarł tak daleko!! chyba że radziecki. |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-17 09:37:36 |
Satanistyczny stwórca? Jezeli nie mozesz czegos udowodnic, to oczywiscie mozesz powiedziec, ze to coś istnieje (wszystko możesz powiedzieć :) ), ale wtedy tego nie wiesz, tylko w to wierzysz. Aby coś było logicznie prawdziwe musi być udowodnione. ~~^Gomath^~~ |
Kasia [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-16 22:20:05 |
Satanistyczny stwórca? Fakt,że istnienie Boga przyjmuje się przez wiarę,ale w żadnym przypadku nie jest to wiara w jakiegoś bliżej nieokreślonego Boga.Np.chrześcijanie poznają charakter i osobę Boga czytając Biblię,która z chrześcijańskiego punktu widzenia jest własnie jednym ze sposobów Jego objawienia się ludziom.W innych wierzeniach bogowie też mają jakis okreslony charakter,który ludzie starają się poznać.Uważam,że bez sensu jest wiara,jeśli człowiek nic nie wie na temat obiektu swojej wiary. |
kanya [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-04 11:58:49 |
Satanistyczny stwórca? a Nietzsche powiedzial "Bog umarl" - bo umarl, jako wytwor ludzkiej wyobrazni ... jakie czasy, takie obyczaje... ;) |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 16:46:05 |
Satanistyczny stwórca? Jesli masz na mysli bryk tetna , oddechu , brak oznak pracy mozgu - to chyba masz racje : bog nie zyje . |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-06 22:40:23 |
Satanistyczny stwórca? A skąd o tym wiesz? Kto Ci o tym powiedział? A może się mylisz? Tylko Twoja koncepcja boga jest słuszna? ~~^Gomath^~~ |
moouha [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-07 10:14:37 |
Satanistyczny stwórca? Nie przedstawilem swojej koncepcji . Mam nadzieje , ze moja koncepcja jest sluszna , ale nikomu jej nie narzucam ... |
Gomath [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-07 15:42:59 |
Satanistyczny stwórca? to w porządku, tylko, że tak na prawdę każda koncepcja jest słuszna, dla jej właściciela oczywiście ~~^Gomath^~~ |
Johnyslaw [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-23 17:34:52 |
Nie stwórca... A GDYBY nie było stwórcy? GDYBY stwórca, którego nie ma był wszystkim co jest? GDYBY jeden nieskończony Byt rozpadł się na nieskończenie wiele pojedyńczych bytów? Każdy byt miałby w sobie coś z boga, ale bogiem by nie był. I GDYBY teraz kończąca się gdzieś ludzka wyobraźnia spróbowała ogarnąć nieskończoność to nic by z tego nie wyszło... Ale im więcej takich wyobraźni próbuje ogarnąć nieskończoność tym pełniejszy jej obraz uzyskują. Nie zmienia to jednak faktu, iż ściganie nieskończoności trwałoby nieskończnie długo. Wszelkie próby nazwania "nienazwanego" i określenia "nieokreślonego" wydają się bezcelowe... ACZKOLWIEK samo zbliżanie się do prawdy (nieskończoności) jest ciekawe, konstruktywne i daje świadomość, że bliżej mamy (choć i tak nieskończenie daleko) do boskości niż ci, którzy nie tracą na to czasu. Bełkot... jest tu gdzieś jakiś sens? |
null [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-14 12:02:31 |
Satanistyczny stwórca? Witam. No tak sobie kiedyś myślałem, że skoro "stwórca" dał życie, to wcale nie koniecznie bezpośrednio nam. Właściwie w sztuce osiągania nieśmiertelności zdecydowanie prowadzi DNA, więc może my jak reszta fauny i flory jesteśmy tylko efektem_nie_koniecznie_ubocznym, narzędziem badającym otoczenie dla DNA, żeby się mogło rozwijac. I w drugą mańkę - może właśnie ten "stworca" jest formą życia rozwijającą się podobnie; może planeta Ziemia to taki milutki inkubatorek z którego wylęgnie się dziecko boga kiedy ewolucja osiągnie zadowalający poziom. Może Ziemia to (aha, zachaczam o Da:nikenizm) planeta terraformowana przez jakieś podobne nam (lub wcale nie) istoty, które chciały/chcą/będą chciały/albo i nie ją wykorzystać? Zaszczepiły nam tylko pewne poddaństwo wobec silniejszych, może całą hierarchię - kto wie. Starsze cywilizacje opisują masowo kontakty z latającymi maszynami i ludzikami w helmach... kto wie czy kontrola jest nadal czy się skończyła. Teorii na temat Boga, Stwórcy itp. jest wieele więcej niż istot zdolnych je wymyślić. Uważam, że nie ma sensu się nad tym głębiej zastanawiać, ale czekać na dostawę konkretnych faktów. Zyję tak jak mi mówi instynkt i sumienie, i nie boję się, że może wybrałem złą ścieżkę przez którą będę sie smażył w garnku smoły ;) Kto się boi nieznanego, zafundował sobie piekło już na Ziemi. Pozdrawiam all null |
$kaVen [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-13 20:39:35 |
Satanistyczny stwórca? Jak dla mnie nie ma tego stwórcy.....co najwyżej chaos z którego to wszystko wynikło, nie ma nawet dla niego miejsca we mnie, fajna perspektywa, że jest, w końcu po tym wszystkim (the end) można by było się dowiedzieć o co chodzi po co to itd. Ale według mnie dowiedzieć tego można się też po przez samodoskonalenie, rozwój i takie tam przedewszystkim przez wiedze. Jeżeli jest to my jesteśmy po to żeby wśród nas wyrośli jego następcy, żeby wykształcili się bogowie których jest deficyt, albo ten który jest już się znudził i nie ma z kim grać w "szachy", a perspektywa the end jest mu obca. |
Michał T. [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-05-07 21:26:41 |
Satanistyczny stwórca? Ja mogę wyrazić tylko moje osobiste zdanie na ten temat. Według mnie istnieje jakaś nieokreślona, bezosobowa "siła wyższa" która stworzyła ten świat. Jednak nasze umysły są zbyt ograniczone aby ją w tym życiu zrozumieć. |
Agata [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-24 13:20:43 |
Definicja powstania wszechświata... Być może jesteśmy zbyt ograniczeni, aby zrozumieć od początku do końca świat na którym żyjemy, oraz to po co tutaj jesteśmy....Ale skoro "ciasne umysły" stworzyły teorię wielkiego wybuchu i innenie do końca pewne tezy powstania wszelkiej materii, każdy, moim zdaniem ma prawo wątpić. Zbyt mało wiemy, a życie jest zbyt krótkie .....może jest tylko jedna droga poznania - śmierć, ale nawet tego nie możemy być pewni... |
Abaddon [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-06-25 13:17:33 |
Co to ma do definiowania? Za dużo fantazjowania, choć tekst dostępny pod poniższym adresem może wydać się jeszcze bardziej fantastyczny :) http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,109 |
Wiktor ( hmm... ) Wysłano: 2002-07-03 09:30:20 |
Satanistyczny stwórca? No i doszliśmy do punktu, w którym stwierdzamy, że poszukujemy boga(ów)-stwórców. Bardzo deistyczni jesteście. Tylko po co to wszystko? Jeżeli uznajecie tego boga(ów) to czego własciwie tu szukacie? Jazda do kościoła meczetu czy synagogi czy innej pagody! Mierzi mnie to wszystko. Satanizm to nie jest droga w poszukiwaniu boga(ów). Satanista sam dla siebie jest bogiem i innych nie potrzebuje! Możemy dalej prowadzić tą bezcelową dyskusję ale to jest strata czasu. Zajmijcie się wreszcie doskonaleniem siebie albo idźcie wielbić swojego boga(ów). |
L.Raven [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-03 13:31:59 |
n-ty raz Gdy po raz n-ty na tym forum to slowo uderza moj wzrok zastanawiam sie, czy czasem nie powiniennem sie SAMOUDOSKONALIC tak, bym przestal na nie reagowac jak reaguje obecnie. |
Abaddon [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-03 14:42:41 |
Wosku raz Chyba mamy podobne odczucia. Zaczynam samodoskonalenie utożsamiać z woskowaniem :) Codziennie, zawsze w ten sam sposób. Jakby to była czynność przymusowa. Obecnie udoskonalam techniki spania, którego brakło mi w czasie roku szkolnego (5 godzin snu dziennie,życie na tabletkach i kofeinie to nie jest zdrowy tryb życia). Trzeba czasami trochę zwolnić i sie "poukładać" by następnie przystąpić do wzmorzonej aktywności. |
Wiktor ( hmm... ) Wysłano: 2002-07-03 18:54:27 |
Wosku raz Chyba się nie rozumiemy...Ująłem to w złe słowa. Powinno być: ZAJMIJCIE SIĘ CZYMŚ INNYM NIŻ BUJANIE W OBŁOKACH! Idźcie na imprezę, do baru, poczytajcie sobie jakieś książki itd... ale, na boga (hehee...) skończcie już z tym bogiem(ami)! |
L.Raven [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-04 03:04:53 |
nie zaglebiajac sie w tresc zbytnio mysle, ze obydwaj twoj post zrozumielismy, nie chcac sie jednak w cala tresc(przynajmniej ja) zaglebiac, pozostalismy przy tym co nas po oczach ktorys z kolei, raz, uderza ;). A jako ze wczesniej w tresc nie wnikalem, to i teraz bym nie chcial tego, choc pytanie mi sie samo na usta cisnie, jaka jest roznica miedzy bujaniem w oblokach a bujaniem sie na imprezie, poza tym, czemu mi kazesz skonczyc z bogami, kiedy ja nawet z nimi nie zaczalem ( w tym ani w innym tematach nie ma mego wpisu na ich temat). Uogolnienia w takich wypadkach nie sa wskazane. |
Wiktor ( hmm... ) Wysłano: 2002-07-04 09:36:25 |
nie zaglebiajac sie w tresc zbytnio Dobra, już dobra... daruję sobie to, bo już nie mam siły aby dyskutowac nad tyn tematem. Masz rację, że uogólnianie nie mam sensu ale mój post odnosi się wyłącznie do obecnych w dyskusji deistów. Bujanie w obłokach odnosi się do pustych rozważań tych ludzi. Imprezy bez wątpienia są przyjemniejsze:)) |
Lectus [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-23 13:22:32 |
Satanistyczny stwórca? > Ludzie, przede wszystkim Sataniści, co sądzicie o możliwości istnienia.... > Boga....? Nie, niekoniecznie chrześcijańskiego, idealnego.... Po prostu > stwórcy, wyższej istoty....? jak już coś to boga. Jakaś siła metafizyczna, idea, jak powietrze, siła umysłu, wreszcie nośnik kultury jak w teologii śmierci boga Bonehoffera, różnie zapewnie to można nazwać, jakiś absolut - w sumie nawet nie wiem jak by to można było nazwać, czy jest to już teizm; być może. W każdym razie jestem ateistą = nic takiego wg Mnie nie istnieje |
Wiktor ( hmm... ) Wysłano: 2002-07-23 13:46:25 |
Satanistyczny stwórca? Wbrew pozorom ateizm nie musi oznaczać areligijności. a theos=bez boga czyż nie? Inną sprawą jest ateizm materialistyczny. Jednak ogólne pojęcie ateizmu oznacza po prostu bezbożnictwo zaś niekoniecznie areligijność. Możesz czcić siły natury nie nazywając ich bogami. Czy nie o to chodzi własnie w satanizmie? |
Driada [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-07-22 16:44:31 |
Satanistyczny stwórca? > Ludzie, przede wszystkim Sataniści, co sądzicie o możliwości istnienia.... > Boga....? Nie, niekoniecznie chrześcijańskiego, idealnego.... Po prostu > stwórcy, wyższej istoty....? Co o tym sadze? Wydaje mi sie ze jesli istnieje ciemnosc musi byc i swiatlo, czyli jak jest szatan jest i Bog. |
Wiktor ( hmm... ) Wysłano: 2002-07-23 07:03:02 |
Satanistyczny stwórca? > Co o tym sadze? > Wydaje mi sie ze jesli istnieje ciemnosc musi byc i swiatlo, > czyli jak jest szatan jest i Bog. Urwałaś się z księżyca? Czy może po prostu nie wiesz co piszesz? Czy zauważyłaś gdzieś na tej witrynie biegunowy podział świata? Dobro i zło? Poczytaj trochę a inaczej odpowiesz na to pytanie. |
Kamil Piotr Pawelak [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-03 19:04:15 |
Satanistyczny stwórca? I don`t belive in god, because no |
kanya [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-03 22:55:00 |
Satanistyczny stwórca? > Ludzie, przede wszystkim Sataniści, co sądzicie o możliwości istnienia.... > Boga....? Nie, niekoniecznie chrześcijańskiego, idealnego.... Po prostu > stwórcy, wyższej istoty....? prosta hipoteza: zakladajac, ze Bog jest idea wytworzona przez czlowieka, to wlasnie w jego gestii pozostaje czy ulegnie idei i stawi ja jako nadrzedna wobec samego siebie, czy tez uda mu sie zapanowac nad potega wlasnej wyobrazni. |
Lena [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-05 20:17:37 |
Satanistyczny stwórca? > > Ludzie, przede wszystkim Sataniści, co sądzicie o możliwości > istnienia.... > > Boga....? Nie, niekoniecznie chrześcijańskiego, idealnego.... Po prostu > > > stwórcy, wyższej istoty....? > > prosta hipoteza: zakladajac, ze Bog jest idea wytworzona przez czlowieka, > to wlasnie w jego gestii pozostaje czy ulegnie idei i stawi ja jako > nadrzedna wobec samego siebie, czy tez uda mu sie zapanowac nad potega > wlasnej wyobrazni. a czy nie sadzisz, ze ta idea i chec jej przyjecia, wcielenia w zycie to bardziej potrzeba psychiczna niz kwestia wyobrazni, nad ktora panujesz lub nie? tak sobie wlasnie mysle :) |
kanya [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-06 13:19:37 |
Satanistyczny stwórca? podpisuje sie pod tym :) |
kanya [ nieaktywne ] Wysłano: 2002-08-03 22:55:06 |
Satanistyczny stwórca? > Ludzie, przede wszystkim Sataniści, co sądzicie o możliwości istnienia.... > Boga....? Nie, niekoniecznie chrześcijańskiego, idealnego.... Po prostu > stwórcy, wyższej istoty....? prosta hipoteza: zakladajac, ze Bog jest idea wytworzona przez czlowieka, to wlasnie w jego gestii pozostaje czy ulegnie idei i stawi ja jako nadrzedna wobec samego siebie, czy tez uda mu sie zapanowac nad potega wlasnej wyobrazni. |
Ludowy Komisarz Zdrowia ostrzega: wszystkie materiały umieszczone na stronie są własnością autorów.
Kopiowanie i rozpowszechnianie może być przyczyną... Tylko spróbuj. My zajmiemy się resztą :>