Satan.pl > Forum > Satanizm >[ Zaloguj się ]   [ Rejestracja ]
Transgresja
121
Satanizm
383
Komentarze
513
Szkice
235
TechnoPark
203
FAQ
15

Archiwum: wiadomości z wybranego wątku archiwalnego

 TematyAutorData
 I`m going hunting. I`m the hunter.
May 2004-09-21 - 00:35:48
 Confusion.
Vixit 2004-10-19 - 02:00:54
 Confusion.
May 2004-10-19 - 10:19:09
 Confusion²
Vixit 2004-10-19 - 02:05:35
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Toluś 2004-09-21 - 22:18:05
 Poczuj serce w smoku.
May 2004-09-29 - 15:16:04
 Welcome to the shadow theatre.
Toluś 2004-10-17 - 14:23:23
 Welcome to the shadow theatre.
May 2004-10-18 - 19:32:32
 Welcome to the shadow theatre.
Toluś 2004-12-16 - 18:45:08
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Pavel 2004-09-22 - 16:37:03
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Venitas 2004-10-23 - 17:11:01
 E g o rozsmakowane w realności.
E g o 2004-09-25 - 14:50:39
 Burn
May 2004-09-29 - 13:29:05
 Burn.
E g o 2004-10-04 - 19:10:46
 Burn...
May 2004-11-20 - 19:41:22
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Belial (x) 2004-09-21 - 13:08:35
 Widze Diabła w Lustrze.
May 2004-09-29 - 14:08:24
 I`m going hunting. I`m the hunter.
blazen93 2004-09-21 - 14:40:51
 I`m going hunting. I`m the hunter.
May 2004-09-29 - 14:58:16
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Belial (x) 2004-09-21 - 14:53:12
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Sanguine 2004-09-21 - 09:01:39
 Vampire Hunter ;)
May 2004-09-29 - 14:35:17
 Vampire Hunter ;)
Locutus 2004-09-29 - 23:21:55
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Dariusz 2004-09-21 - 02:44:36
 Joga a satanizm.
May 2004-09-29 - 15:51:57
 Joga a satanizm.
Sanguine 2004-09-29 - 16:49:48
 Joga a satanizm.
Cień 2004-09-29 - 22:39:20
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Cień 2004-09-23 - 16:49:22
 Tsunami
May 2004-09-29 - 14:25:02
 Tsunami
Cień 2004-09-29 - 18:42:13
 Tsunami
May 2004-10-01 - 22:53:41
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Locutus 2004-09-24 - 01:02:44
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Cień 2004-09-25 - 00:13:46
 Pierdolenie kotka przy użyciu... piły motorowej
Lazarus 2004-10-20 - 15:47:19
 Organizacja Predator?
The PKS 2004-11-30 - 23:37:50
 Organizacja Predator?
May 2004-12-02 - 22:26:42
 Organizacja Predator?
satserduszko 2004-12-04 - 01:42:20
 Organizacja Predator?
May 2004-12-04 - 11:10:03
 Organizacja Predator?
satserduszko 2004-12-05 - 01:50:42
 Organizacja Predator?
May 2004-12-05 - 11:46:37
 Organizacja Predator?
satserduszko 2004-12-05 - 23:51:00
 God Hates us All
May 2004-12-17 - 11:26:59
 God is dead, and no one cares
Vixit 2004-12-20 - 14:11:19
 God Hates us All
May 2004-12-20 - 14:45:13
 God Hates us All
Vixit 2004-12-20 - 15:29:23
 God Hates us All
May 2004-12-20 - 17:54:40
 God Hates us All
Vixit 2004-12-21 - 00:44:21
 God Hates us All
May 2004-12-21 - 11:28:35
 God Hates us All
Vixit 2004-12-21 - 12:24:44
 Decade of Agression
May 2004-12-30 - 01:25:15
 God Hates us All
satserduszko 2004-12-20 - 03:10:47
 God Hates us All
May 2005-01-20 - 14:57:07
 God Hates us All
satserduszko 2005-01-22 - 00:24:03
 I`m hunting. I`m the hunter.
Dynos 2004-09-21 - 02:05:17
 I`m hunting. I`m the hunter.
May 2004-09-29 - 14:41:25
 I`m hunting. I`m the hunter.
Dynos 2004-09-29 - 20:51:58
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Locutus 2004-09-21 - 01:01:23
 I`m going hunting. I`m the hunter.
May 2004-09-29 - 14:37:43
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Locutus 2004-09-29 - 23:01:51
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Dariusz 2004-09-21 - 02:54:24
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Locutus 2004-09-21 - 03:21:50
 I`m going hunting. I`m the hunter.
RAUBER 2004-09-21 - 01:38:14
 Satanistyczna Spirala.
May 2004-09-29 - 14:56:48
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Dynos 2004-09-21 - 02:40:07
 I`m going hunting. I`m the hunter.
RAUBER 2004-09-21 - 02:44:27
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Sanguine 2004-09-21 - 08:58:23
 I`m going hunting. I`m the hunter.
RAUBER 2004-09-21 - 09:40:24
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Sanguine 2004-09-21 - 09:48:33
 I`m going hunting. I`m the hunter.
RAUBER 2004-09-21 - 09:54:15
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Sanguine 2004-09-21 - 10:01:13
 I`m going hunting. I`m the hunter.
RAUBER 2004-09-21 - 10:09:59
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Sanguine 2004-09-21 - 10:14:45
 I`m going hunting. I`m the hunter.
RAUBER 2004-09-21 - 10:21:52
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Mat 2005-01-09 - 05:42:07
 I`m going hunting. I`m the hunter.
Sanguine 2004-09-21 - 10:24:59
 Buehehehehe... Krwi królowa...
Mat 2005-01-09 - 05:49:21
 pat i mat
Sanguine 2005-01-09 - 20:58:16
 pat czy mat
May 2005-01-12 - 10:40:56
 CZY JEST NA SALI MODER?
Locutus 2004-09-22 - 01:33:35
 CZY JEST NA SALI MODER?
Sanguine 2004-09-22 - 09:32:18
 CZY JEST NA SALI MODER?
Locutus 2004-09-22 - 15:32:38
 CZY JEST NA SALI MODER?
Sanguine 2004-09-22 - 15:34:12
 CZY JEST NA SALI MODER?
Locutus 2004-09-22 - 15:48:48
 Czy jest na sali moder? - zaczynam wątpić.
Lucia 2004-10-15 - 14:08:26
 Czy jest na sali moder? - zaczynam wątpić.
Locutus 2004-10-16 - 09:08:02
 Czy jest na sali moder? - zaczynam wątpić.
Kvik 2004-10-16 - 21:35:06
 a nie ma?
Dynos 2004-09-22 - 15:57:00
Spis działów / Spis wątków archiwalnych / Nowy wątek
 AutorTemat wątku:
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
00:35:48

I`m going hunting. I`m the hunter.
    Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  



   Światopoglądowa droga satanizmu zaczęła podąrzac przez skrajne analizowanie go. Otrzymaliśmy już produkt finalny, który jest juz satanizmem ogołoconym z wszystkiego co było kiedyś piekne u podstaw.    Dać miało grunt pod wielka rośline i generalnie satanizmem nie możliwym do poskładania w kupe.  
     Dlaczego do tego nawiązuje, gdyz kiedyś satanizm z wszystkim co niósł...z buntem, symbolem, Instynktem, z tą dzikością, Egocentryzmem, jego magią, byciem piekielnym,  tajemnicą, tajemniczością i samym Diabłem - mógł jeszcze do czegoś inspirować. Dać kopa do progressu, dawał znaki gdzie w sobie szukać.
Miał sens. A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać. Podobaja mi sie jeszcze tabuny niemyślących udajacych racjonalistów, którzy nawet przekonać potrafią, że niezdrowo to sie jest wqrwić - bo to niemądre.....przejebane a wyglada jak jazda na kwadratowych kołąch. Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke, etykietek nie potrzebuje a gwiazdke powiesic sobie na szyi. Produkt finalny całościowo daje ciotowaty obraz, ociekający formaliną.  
I nie chce słyszec potem, ze satanizm jest moj, bo ja takiego satanizmu nie chce.  



Chciałbym znów bardzo bzdure upolować, która zaśmieca mój satanizm. I wiem, że ten element asertywnej agresji pozwala uwolnic sie z iluzji. Daje możliwość zerwania nici, ktorych nie dało się rozplątać. Po co ? Tylko po to by znów móc myśleć i nawet żyć i zobaczyć choć na chwile satanizm w pełni.  

No wiec prosze o konkretnie wqrwione opinie.  
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Vixit
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-19
02:00:54

Confusion.
May, to nie tylko do Ciebie, ale gdzieś musiałem to podczepić ;)

Czytam te dekadenckie, starcze wynurzenia i nie wierzę własnym oczom. Czy nie widzisz tego, satanistyczny Łowco, że porzucając starą skórę ukazujesz nową? Nie przyznajesz się do samej nazwy, bo hołdujesz ważnej satanistycznej zasadzie - Buntowi. Dochodzisz do miejsca skąd zauważasz krótkowzroczność satanizmu pojmowanego jako oswajanie zwierzęcej natury człowieczeństwa i samostanowienie. Dostrzegasz granicę jaką ów satanizm posiada. Do tej najdalszej bramy byłeś przywoływany szeptem mrocznej ścieżki, pomimo tego, że to Ty uważałeś się za szepczącego. Prowadziły Cię zasady, które zawiera filozofia zwana satanizmem - romantyczne sprzeciwienie się zastanej rzeczywistości i chęć poznania rubieży własnej istoty.  
Przeszłość stanowi etap obserwowania na nowo wyuczonego świata, teraźniejszość to wejście na nastepny zakurzony schodek - tworzenie nowej jakości, wyciąganie wniosków i kreację. Brama na którą spoglądasz, drogi wątpiący satanisto, to miejsce skąd widać tylko czarną pustkę czekającą na wypełnienie. Obejmij nicość i stań się nią, jak nikt przed tobą, lub Stagnacja i Melancholia pozostaną Twoimi towarzyszkami do końca życia.  

Obraz jest skończony, ale do genialności brakuje mu ostatniego pociągnięcia pędzlem, pociągnięcia, które całkowicie zmieni jego charakter.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-19
10:19:09

Confusion.
> May, to nie tylko do Ciebie, ale gdzieś musiałem to podczepić ;)
>  
> Czytam te dekadenckie, starcze wynurzenia i nie wierzę własnym oczom. Czy  
> nie widzisz tego, satanistyczny Łowco, że porzucając starą skórę ukazujesz  
> nową?

Jego wieloznaczność, jego naga obecność w trakcie zrzucania skóry sprawiały, że rzucał wyzwanie światu jednoznaczności, reprezentowanemu przez monoteizm. Mógł przybierać różne postacie, a jednak za każdym razem jego właściwe znaczenie było nieuchwytne. Ta niejednoznaczność sprawiała, że wymykał się on wszelkim klasyfikacjom opierającym się na dualistycznych podziałach. Był poza dobrem i złem, poza tym, co kobiece i tym, co męskie, a jednocześnie potrafił uosabiać zarówno dobro i zło.  

Tyle w kwestii nazywania sie czy definicji,  
wiec co temu przeczy ad. ja sam pomine.

> Obejmij nicość i stań się nią, jak nikt przed tobą, lub  
> Stagnacja i Melancholia pozostaną Twoimi towarzyszkami do końca życia.  

Bardzo ładnie napisane i zgadzam się - objawia mi się to jako trójkąt wewnątrz którego znajduje się dobrze ukryta i trudna do osiągnięcia wielka i jaśniejąca pustka, której w tajemnicy służą wszyscy bogowie.  
  
> Obraz jest skończony, ale do genialności brakuje mu ostatniego  
> pociągnięcia pędzlem, pociągnięcia, które całkowicie zmieni jego  
> charakter.

Say goodbye don't follow
Misery so hollow

Scared to death no reason
Why
Do whatever to get me by
Think about the things I Said
Read the page it's cold And dead

Take me home

EOT
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Vixit
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-19
02:05:35

Confusion²
Otrzymałem mistyczny przekaz po wysmażeniu powyższego posta: porzygał mi się pies :)
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Toluś
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
22:18:05

I`m going hunting. I`m the hunter.
> A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony  
> Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać. Podobaja mi sie  
> jeszcze tabuny niemyślących udajacych racjonalistów, którzy nawet  
> przekonać potrafią, że niezdrowo to sie jest wqrwić - bo to  
> niemądre.....przejebane a wyglada jak jazda na kwadratowych kołąch.  
> Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke, etykietek nie potrzebuje a  
> gwiazdke powiesic sobie na szyi. Produkt finalny całościowo daje ciotowaty  
> obraz, ociekający formaliną.  
> I nie chce słyszec potem, ze satanizm jest moj, bo ja takiego satanizmu  
> nie chce.  

Obdarci z histori nie zrozumiemy terazniejszosci, nie mozemy jednoczesnie na nia pluć i nazywać sie jej dziećmi.
Cala jazda z analizą, trawieniem ideologii dalo początek rozkladu. Masowośc zmienila satanizm w przyjazdny kurwidołek dla mas. Hedonistyczne opium kusi juz nie rozwojem ale stagnacja.
Obdarcie z symboliki daje  mozliwość bezproblemowego uczestnictwa w spoleczenstwie i masturbacje swoją wyjątkowoscia ktora faktycznie istniec w pustce czaszki nie moze...

pzdr.

Boddah
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
15:16:04

Poczuj serce w smoku.
> Obdarci z histori nie zrozumiemy terazniejszosci, nie mozemy jednoczesnie  
> na nia pluć i nazywać sie jej dziećmi.

By sprzedać swoje owce i zaczać iść swoja dorga SANTIAGO, budując swoją wolność i szczeście, trzeba prawdziwie spalić mosty przeszłości. By to zorbic nalezy doprowadzić do stanu, pokoju z karma. Gdy człowiek jesy gotow, moze wyruszyc, inaczej przeszłosc cie dopadnie, nawet bardzo daleko I NIE UCIEKNIESZ przed nia NAWET BEDAC W AUSTRALII.  

>  Cala jazda z analizą, trawieniem ideologii dalo początek rozkladu.  

czyms sie czeba żywić a taki juz konsumencki ten nasz swiat.  
Zawsze zostaje miec cos swojego, tym sie nie dzielic. Bo i tak zabija co znalezlismy, bo i tak trafia w to czego sie boją.  

> Masowośc zmienila satanizm w przyjazdny kurwidołek dla mas.

No tez sadze, ze satanizm w wymiarze racjonalno - analitycznym. Inaczej ciagłe teoretyzowanie, na temat satanizmu. To pizdo satanizm, nie satanizm.  

> Hedonistyczne  
> opium kusi juz nie rozwojem ale stagnacja.

Czas odrzucic Opium, az znowu da jakies bodzce kreacyjno rozwojowe. Narazie tolerancja zbytnio sie podnisła i to juz nie rajcuje.    

> Obdarcie z symboliki daje  mozliwość bezproblemowego uczestnictwa w  
> spoleczenstwie i masturbacje swoją wyjątkowoscia ktora faktycznie istniec  
> w pustce czaszki nie moze...

Jasne bo skad wyjatkowosc w jednostce,
skoro nie ma w niej nic wyjatkowego.  

Pzdr
M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Toluś
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-17
14:23:23

Welcome to the shadow theatre.
> > Obdarcie z symboliki daje  mozliwość bezproblemowego uczestnictwa w  
>  
> > spoleczenstwie i masturbacje swoją wyjątkowoscia ktora faktycznie  
> istniec  
> > w pustce czaszki nie moze...
>  
> Jasne bo skad wyjatkowosc w jednostce,
> skoro nie ma w niej nic wyjatkowego.  

Nie, nie nie....nie pozwolisz na upadek indywidualizmu, w świecie gąbek spijających osobowości - oni wyjścia nie mają. Tam nie ma miejsca na piekno, na wnętrze, tam można konsumowac i wydalać choćby gardłem już dla samego procesu. Jeżeli nie nauczysz ich szacunku do siebie, choćby mieli w strachu go nabrać przed czy pod butem. Możesz się stać jednym happy meal-em sprzedawanym w magdonaldzie. Jak chcesz walcz i pokaż, jak masz rozum nie wchodzisz w te interackcje, z reszta już nie ma potrzeby, skoro to ty prowokujesz. A oni się wyszumią, co i tak znaczenia nia ma...za miesiąc już bedzie co innego, zmieni sie tylko ustawienie tyłka na wiatr...rotfl.

pozdrawiam
Boddah
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-18
19:32:32

Welcome to the shadow theatre.
> Nie, nie nie

ale cię młody wykeciło, od tych pieczarek :)  
Miałem ci ja takie chwile pierwszy raz w życiu,  
zawsze się sam szatan objawia.  


> ....nie pozwolisz na upadek indywidualizmu, w świecie gąbek  
> spijających osobowości - oni wyjścia nie mają.

Nie pozwole.  
Mam przynajmniej Ciebie i zostałeś jedynym moim człwiekiem - któremu jeszcze ufam. Toteż rewolucja ma dla mnie sens nadal. Z reszta zawsze miała sens rewolucji zabić się nie da, padają zawsze tylko rewolucjoniści.  

Indywidualizm ze swoja wyjątkowoscia pozostanie, ich strach przed tym czego nie rozumieja zabić go w stanie nie jest - mogą jedynie zacząc niszczyć siebie.
I dobrze, że czasy wszyscy równi dawno już mineły.  
Argument my homo sapiens - wszyscy używamy mózgu raczej nic nie zmienia, każdy ma inny, toteż medialna papka nie do każdego trafia.  

> Tam nie ma miejsca na  
> piekno, na wnętrze, tam można konsumowac i wydalać choćby gardłem już dla  
> samego procesu.  

To czego szukasz było zawsze przy tobie. Odrzuć ignorancje a znajdziesz.  

> Jeżeli nie nauczysz ich szacunku do siebie, choćby mieli w  
> strachu go nabrać przed czy pod butem.  

:)

> Możesz się stać jednym happy  
> meal-em sprzedawanym w magdonaldzie.  

Jest jednym. Tu nie chodzi o niego w niego to nawet uderzyc nie może.  
On jest lepszy od Ciebie i ode mnie - nie ma w nim tyle zła. Ten koleś to morze tolerancji, wyrozumiałości i spokoju do tego nie debil. Stworzył coś, jego krytykować nie będziemy. Ukierunkowana łowcza plomba uderzy bardziej w tych, którzy na siłe mu przeczą a sami robią wszystko by być jak on.

A happy meal - no niestety pewne rzeczy, być nie mogą poruszane wszędzie to tyle. Ekschibicjonistami nie jesteśmy raczej.  


Jak chcesz walcz i pokaż, jak masz  
> rozum nie wchodzisz w te interackcje, z reszta już nie ma potrzeby, skoro  
> to ty prowokujesz. A oni się wyszumią, co i tak znaczenia nia ma...za  
> miesiąc już bedzie co innego, zmieni sie tylko ustawienie tyłka na  
> wiatr...rotfl.

dokładnie. Ale dałes mi do myślenia, bojkotuje autorytety, przeciwstawiłem się im a nadal tak bardzo tym pierwotnym jestem wierny...dziwne.


Pzdr
M.  

spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Toluś
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-16
18:45:08

Welcome to the shadow theatre.
> dokładnie. Ale dałes mi do myślenia, bojkotuje autorytety, przeciwstawiłem  
> się im a nadal tak bardzo tym pierwotnym jestem wierny...dziwne.

Możliwe jednak, że pewne rzeczy są niezmienne - albo zmienne bardzo długo terminowo.  
Wiedziec swoje, byc pozytywnym reszta też sie przyda.  

spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Pavel
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
16:37:03

I`m going hunting. I`m the hunter.
+++
> Obdarci z histori nie zrozumiemy terazniejszosci, nie mozemy jednoczesnie  
> na nia pluć i nazywać sie jej dziećmi.
+++

Dokładnie, ale nie możemy też jej niewinnie przytakiwać, powinniśmy rewidować jej poglądy i korzystać z niej w ciągłym procesie ewolucji indywidyalnych światopoglądów.

+++
>  Cala jazda z analizą, trawieniem ideologii dalo początek rozkladu.
+++

Co nazywasz trawieniem, a co rozkładem, bo nie wiem, czy myślimy o tym samym?

+++
> Masowośc zmienila satanizm w przyjazdny kurwidołek dla mas. Hedonistyczne  
> opium kusi juz nie rozwojem ale stagnacja.
> Obdarcie z symboliki daje  mozliwość bezproblemowego uczestnictwa w  
> spoleczenstwie i masturbacje swoją wyjątkowoscia ktora faktycznie istniec  
> w pustce czaszki nie moze...
+++

A czym wg Ciebie jest, czy też był Satanizm? Bo wg mnie właśnie tym co napisałeś. To, czy się rozwijasz nie ma nic wspólnego z tym, której etykietki światopoglądowej użyjesz względem siebie. Praca nad sobą może być spełnianiem założeń Satanistycznej idei, ale zawsze bedzie wypływać od Ciebie.

LaVey był filozofującym biznesmenem, a jego CoS tylko jedną z wielu organizacji korzystających z mrocznej etykiety. Może nasze rozumienie Satanizmu zostało wypaczone przez "Biblie Szatana"? Patrząc obiektywnie na to czym Satanizm był od wieków mogę śmiało stwierdzić, że wszystkich "satanistów" łączy tylko pragnienie wolności, szeroko pojętej niezależności i w wielu przypadkach władzy. Cały mistycyzm był wg mnie wykorzystywany przez "oświeconych" jako środek do przyciągnięcia ludzi. Jednak wydaje mi się, że _człowieka_ prawdziwie ceniącego wolność wszystkie etykietki będą odpychać... jakie by nie były, zawsze coś "narzucają", więc ograniczają.

+++
> pzdr.
>  
> Boddah
+++

Pozdrawiam
PAVEL
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Venitas
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-23
17:11:01

I`m going hunting. I`m the hunter.
Wypowiem się całościowo bez cytowania. Tworzę z niektórymi znajomymi małą grupę. Zachowujemy się jak coś pomiędzy pseudosatanistami a satanistami racjonalnymi. Ja trzymam się całkowiecie sposobu działania jak LaVey. Piszemy manifesty satanistyczne które rozchodzą się po znajomych jako "ciekawa praca". Pozbywamy się głupoty i zachęcamy do myślenia. Dla pozorów zachowujemy styl pseudosatanistów. Pentagram mi się podoba z wyglądu. Lubię czarny kolor i dresy. A co do muzyki to KORN i PRODIGY. Wszystko robię dla siebie i to się podoba innym. Za czarną mszę można uznać nasze skoki dla zabawy na czaty i podejmowanie tematu filozofii:) 20% wiazdów owocuje czymś ciekawym. Nie siedzę w ukryciu. Co tu mówić. Ja lubię takie zabawy. Nie pozostaję bezczynny.  Macie jakieś pomysły lepszych łowów to mówcie. Ale wątpię by chodzenie w czarnych strojach po kościołach mogło pomóc. Taki manifest zrobił by tylko jedno. Ludzie by zaczęli chodzić do kościoła by zobaczyć wjazd satanistów obalających tezy kościoła. Ale jedno mogło by być ciekawe. Co powiecie na jakiś Luter Atak? Albo wykupić reklamę forum na gg :) To by przyniosło rozgłos. Ciekawe były by konsekwencje. No cóż. Gdybamy sobie.
Pozdrawiam, bardzo ciekawy temat.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
E g o
( Kalejdoskop piekieł )

zdjecie

Wysłano:
2004-09-25
14:50:39

E g o rozsmakowane w realności.
> Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  

~~~
Łowcą nie jestem, mnie pasuje słowo aktualistyczny eksperymentator oraz bezwzględny (samo)krytyk. Etyka współczesnego satanizmu przeobraża swój charakter z moralnego na opisowy, satanistyczna wolność - nieskrępowane zmiany - nabiera swoistego i realnego smaku, "ty powinieneś to i to" → "ja chcę to i tamto". Za swoim ja i egzystencją nie ma już przymusowego i odgórnego znaku zapytania, jest wykrzyknik z nielichym uzasadnieniem, ja ? → ja !, jestem ? → jestem !

Łowca poluje ? W sensie : szuka i zdobywa poszukiwane jest tylko zabawą w chowanego, w dodatku nieaktualistyczną (rozmazywanie "tutaj i teraz"), zaś rzeczywistość jest podana na tacy. Moim zdaniem, nie ma czego szukać, trzeba rozszarpać na strzępy przeszkody, które blokują życie i pełny wachlarz percepcji realności, i rozszarpać  w ł a s n y m i  rękoma mając na nich krew ukatrupionej przeszkody. Tutaj kłania się przykład buntu przeciwko bogu lub bóstwom, zniesienie poddaństwa bytom absolutnym, koniec niewolnictwa, satanizm jest narzędziem "zbrodni", zbrodni w cudzysłowiu, bo tak naprawdę zbrodnią było poddaństwo, nieświadome sprzedawanie swych praw autorskich do własnego życia dekadenckim złodziejom, zaś współczesny satanizm przejrzał ich na wylot (motyw lucyferiański).
Też czuje się, że coś naprawdę zmieniło się w swoim życiu, "umarł król, niech żyje król", zaraz powstaje pytanie : kto jest nowym królem ? Tutaj nierzadko można wpaść w pułapkę egocentryzmu lub egoteizmu, które przeważnie jest sztuczne, a przecież nie chodzi o maskaradę i nadętość swego ja w satanizmie, prawda ?  
Czasem czuje się pustkę jaka pojawiła się w miejsce zabitych wrogów i fałszywych przyjaciół, "wypaliłem się", i bardzo dobrze, ta pustka tylko czeka aż ją zagospodaruje się wedle własnego uznania, a nie jak dotychczas wedle uznania kogoś innego lub czegoś innego. Uniezależnianie się, autonomia, następny z wielu, atrybut współczesnego satanizmu. Autonomiczności nie ma w satanizmie archaicznym, tam wciąz jest lawirowanie po dekadencji i metafizyce (judeo-)chrześcijańskiej, tyle, że odwróconej.  

Zauważalna tendencja kastracji zjawiska satanizmu do satanizmu racjonalnego uważam za pomyłkę : satanizm, mówiąc ogólnie, jako esencja wielo-krajobrazowa, amoralna, indeterministyczna zostaje zubożona do krajobrazu racjonalizmu - pojmowanego jako prymat rozumu i rozumności nad jakimkolwiek innym poznaniem - i co najgorsze, satanizm racjonalny ignoruje lub neguje wartość irracjonalności w całej jego skali (od powierzchowności aż po otchłanie), która jest niezbywalna dla natury człowieka. Kolejna potworność satanizmu racjonalnego jest taka, że tenże satanizm nie niesie za sobą  ż a d n e g o  wyzwolenia, a kolejne niewolnictwo : niewola rozumu i ciemiężenie zmysłów. I personifikacją czego miałby być tutaj szatan ? negowania świadectwa i rozkoszy zmysłów ? wyższości myśli w swej istocie bezbarwnej i nieżywiołowej ? Satanizm racjonalny to ściema, ślepa uliczka, lepiej, żeby taka osoba ozwała się wprost racjonalistą a nie na siłę wciskała szatana w jakiejkolwiek jego postaci.

Czy to jest rozkład satanizmu ? Nie, to tylko jedna z gałęzi drzewa satanizmu jest trędowata, eksperyment zwany satanizmem racjonalnym za pierwszym razem nie udał się, spalił się. Czy warto go wskrzeszać ? Mnie nekromancja nie podnieca, mój własny jest wielokroć lepszy i soczystszy, o niego dbam.

Ja myślę, że owocnym eksperymentem jest zgranie umysłowości (wytworów racjonalności) i zmysłowości (wytworów irracjonalności), bez faworyzowania żadnej - czy to naprawdę ważne i konieczne kto ma tobą teraz rządzić ? relacja feudalistyczna, relacja pan → niewolnik to anachronizm, jesteś wolny od wszelkiej dyktatury, od "jednopartyjnej" polityki, wolna jest zarówno umysłowość jaki i zmysłowość, niech się rozwiją bez skrępowania -.  


> I tak mnie drodzy sataniści,  

~~~
Egowski satanizm nie jest na sprzedaż, ale rzeczywiście jest drogi, bezcenny dla mnie. Jednocześnie zachowuję dystans do niego, domyślasz się dlaczego, nieprawdaż ?


> zastanawia coście ostatnio upolowali ?  

~~~
Polowanie jest frazesem na tle padlinożerstwa, mnóstwo ludzi wokoło jest "padlinożercami", iskrzącego życia mają w sobie niewiele i znajdują iluzję przyjemności w rzeczach dotkniętych śmiercią, nihilizmem, rozkładem, dekadencją, no i o padlinę rzadko kiedy trzeba walczyć.  


> pomylony Egocentryzm z Egoizmem

~~~
Tu się nie można pomylić, między egocentryzmem a egoizmem jest różnica, albo albo.


> życia trzeba korzystać

~~~
Tak, inaczej ktoś je wykorzysta za nas albo zmarnuje się.


> Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke,  
> etykietek nie potrzebuje a gwiazdke powiesic sobie na szyi

~~~
Po prostu się boją, bo "co powiedzą inni ? czy jak mi wyjaśnię czym jest satanizm, to nadal będą mnie lubieć ? czy nie wybanują mnie ze swego otoczenia, ze swego życia ?".


> I wiem, że ten element asertywnej agresji pozwala uwolnic sie z iluzji.  

~~~
Nietrudno jest ukatrupić iluzje i potem dać omamić się nowymi iluzjami, dlatego tutaj przydaje się bezwzględny i niepobłażliwy krytycyzm.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
13:29:05

Burn
> > Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
>  
> ~~~
> Łowcą nie jestem, mnie pasuje słowo aktualistyczny eksperymentator

już nie pytam co staje sie obiektem twoich badań czy doświadczeń.

> oraz  
> bezwzględny (samo)krytyk. Etyka współczesnego satanizmu przeobraża swój  
> charakter z moralnego na opisowy,  

hmm...? Sanatizm moralny, ja widzisz tego nie rozumiem gdzie ten satanizm  mogłby być moralny. Chyba po to sie zabija całe tabu z reszta społecznego boga, by jednak samemu wyznaczyć sobie wzorzec własciwych postepowań. Bez zasad, przykazań czy innych regulacji z zewnątrz. Tu juz raczej nie nawiązuje do Moralności, ale do umoralniających - rzesze bogów ludzi z wizjami na sprzedaż. No i strasznie chca ci powiedzieć co jest dla ciebie lepsze. Z własnych doswiadczeń jak ktos chciał mi pomoć a ty gozej pomoc na siłe dla mojego dobra, zawsze z tego wychodziła straszna klapa. Jestem juz na etapie, gdzie nie potrzebuje by ktos prowadził mnie za reke i to chyba takie stanistyczne jak branie odpowiedzialności za swoje życie. No i to o czym piszesz, skrajna (samo)krytyka jest wyjściem z sytuacji jak tu sie nie dać opetac. Ale też czyms nie słusznym. Tyle ile nas tyle wizji tej rzeczywistosci, warto otworzyć sie na inne - poznać punkty widzenia i oczywiście nie zatracić siebie. Do tego wystarczy dystatns, krytyka to za dużo, znow pozostaje ale.....  

  
> Łowca poluje ? W sensie : szuka i zdobywa poszukiwane jest tylko zabawą w  
> chowanego, w dodatku nieaktualistyczną (rozmazywanie "tutaj i teraz"), zaś  
> rzeczywistość jest podana na tacy.
>  Moim zdaniem, nie ma czego szukać,  
> trzeba rozszarpać na strzępy przeszkody, które blokują życie i pełny  
> wachlarz percepcji realności, i rozszarpać  w ł a s n y m i  rękoma mając  
> na nich krew ukatrupionej przeszkody. Tutaj kłania się przykład buntu  
> przeciwko bogu lub bóstwom, zniesienie poddaństwa bytom absolutnym, koniec  
> niewolnictwa, satanizm jest narzędziem "zbrodni", zbrodni w cudzysłowiu,  
> bo tak naprawdę zbrodnią było poddaństwo, nieświadome sprzedawanie swych  
> praw autorskich do własnego życia dekadenckim złodziejom, zaś współczesny  
> satanizm przejrzał ich na wylot (motyw lucyferiański).

To jest dobre. Tu i Teraz jest konieczne by przeżywać siebie prawdziwie, na bieżąco. I warto sie na ta chwile tu i teraz otworzyć, gdy informacja nie jest juz jakby gromadzona i zapamietywana, lecz płynie swobodnie. Kazde doświadczenie wchodzi w krew a ty ze swoim bagażem dorastasz, nadal wiedzac na bieząco coraz wiecej. Niemajac potrzeby wracać wstecz do definicji wykutej na pamięc (to juz gdzies było rozkminone i to jest z toba), gdyz ma sie to nie jak do twoje rzeczywistosci. A pewien jestem, ze nie moze byc recepta na każda sytuacje dnia codziennego. Inaczej człowiek szuka obudowania dla ego a w tym bezpiecznym azylu może grać jaką rolę chce, aż sie nie pogubi. Udajac kogo innego. Potepiem takze dyskusje słowników, cały satanizm definicyjny, już nie wspominając o książkowym jako najwiekszym grzechu czyli zdradzie samego siebie. Argument prosty, autorytet definicji trzeba odrzucić uważając sie za osobe myślącą, bo nie mysli się soba lecz autorytettem - czy coś takiego ;)  

> Też czuje się, że coś naprawdę zmieniło się w swoim życiu, "umarł król,  
> niech żyje król", zaraz powstaje pytanie : kto jest nowym królem ?

Ja znow słyszałem o innym podziale. Jest Król, Ofiara i Kat. Jeżeli krolem byc nie moge, a ktoś zrzuca mnie do roli ofiary, pozostaje mi to przezwyciężyc i przyjąć role sadysty, kata czy łowcy.  

>  Tutaj  
> nierzadko można wpaść w pułapkę egocentryzmu lub egoteizmu, które  
> przeważnie jest sztuczne, a przecież nie chodzi o maskaradę i nadętość  
> swego ja w satanizmie, prawda ?  

To o czym piszesz, odnosi sie do dwoch zauważaonych kwestii.

Pierwsza, choć metaforyczna - czasem warto ukżyżować swoje ego znim bedzie za późno, w memncie gdy na dnie karmisz swój narcyzm a jednak chcasiłbyś wyciągnąć głowe na zewnątrz bez cienia wątpliwości.  

Druga, to nasz zakompleksiony swiadek, tym bardziej swiadek internetu - siedlisko nierozwiazanych kompleksow + plus pol real - gdzie mozesz grac kogo chcesz i tez tak sobie pomoc dowartosciować sie. Jezeli urodziełeś sie czy jesteś skromny to taki jesteś, bo tak kształtowało sie twoje życie. Nie ma recepty na to by po przeczytaniu czegoś nagle stać sie : satansista, egoistą, ławca, itd.  


> Czasem czuje się pustkę jaka pojawiła się w miejsce zabitych wrogów i  
> fałszywych przyjaciół, "wypaliłem się", i bardzo dobrze, ta pustka tylko  
> czeka aż ją zagospodaruje się wedle własnego uznania, a nie jak dotychczas  
> wedle uznania kogoś innego lub czegoś innego.

Droga przez pustynie, uczy wiele szukajac oazy zieleni. Nie jest to takie proste, pisząc to wiem, ze ja juz co miałem dac to dałem (internetowi) i juz raczej nic nowego nie wymysle, moge jeszcze poudawac, zgrabnie robic z useorw idiotow, ale nie ma juz tej pasji pisania. To juz było, można sie ewentualnie powtarzać, bo przecież mogli nie uważać.

Uniezależnianie się,  
> autonomia, następny z wielu, atrybut współczesnego satanizmu.  
> Autonomiczności nie ma w satanizmie archaicznym, tam wciąz jest  
> lawirowanie po dekadencji i metafizyce (judeo-)chrześcijańskiej, tyle, że  
> odwróconej.  

tak tu o tym pisałem, moze z mniejszym naciskiem na metafizyke.  
http://satan.pl/3forum/7/2/66539/66539/
  
> Zauważalna tendencja kastracji zjawiska satanizmu do satanizmu  
> racjonalnego uważam za pomyłkę : satanizm, mówiąc ogólnie, jako esencja  
> wielo-krajobrazowa, amoralna, indeterministyczna zostaje zubożona do  
> krajobrazu racjonalizmu - pojmowanego jako prymat rozumu i rozumności nad  
> jakimkolwiek innym poznaniem - i co najgorsze,  

analizujac satnizm wzgledem innych definicji a nie swoich życiowych doswiadczeń to jest najgorsze.  

satanizm racjonalny  
> ignoruje lub neguje wartość irracjonalności w całej jego skali (od  
> powierzchowności aż po otchłanie), która jest niezbywalna dla natury  
> człowieka.  

Owszem, sa tacy ktorzy prosto uważaja ze to coś nie istnieje. A jest tylko lekiem przed poznaniem siebie samego. Czy innym lekiem pierwotnym, ktore jest przekazywany w denach. No niestety nasz mog nie został poznany przez racjonalistow, wiec nadal walcza z tym czyms co nadal gdzies czuja i co ich tak niepokoi, że zrobia wszystko by temu zaprzeczyć. Zatrzymali Diabła, wrecz przeciwnie zaczeli niszyć siebie.  


Kolejna potworność satanizmu racjonalnego jest taka, że tenże  
> satanizm nie niesie za sobą  ż a d n e g o  wyzwolenia, a kolejne  
> niewolnictwo : niewola rozumu i ciemiężenie zmysłów. I personifikacją  
> czego miałby być tutaj szatan ? negowania świadectwa i rozkoszy zmysłów ?  

straszne, brak siebie, czy przezywania siebie. A najgorsze brak myslenia, zastapionego mysleniem definicyjnym.  

> wyższości myśli w swej istocie bezbarwnej i nieżywiołowej ? Satanizm  
> racjonalny to ściema, ślepa uliczka, lepiej, żeby taka osoba ozwała się  
> wprost racjonalistą a nie na siłę wciskała szatana w jakiejkolwiek jego  
> postaci.

A jak ktos brnie w slapa uliczke, trzeba mu pomoc kulka, by pojawił sie raz jeszcze na początku własnej drogi.  
  
> Czy to jest rozkład satanizmu ? Nie, to tylko jedna z gałęzi drzewa  
> satanizmu jest trędowata, eksperyment zwany satanizmem racjonalnym za  
> pierwszym razem nie udał się, spalił się. Czy warto go wskrzeszać ? Mnie  
> nekromancja nie podnieca, mój własny jest wielokroć lepszy i soczystszy, o  
> niego dbam.

Proste.  

>  
> Ja myślę, że owocnym eksperymentem jest zgranie umysłowości (wytworów  
> racjonalności) i zmysłowości (wytworów irracjonalności), bez faworyzowania  
> żadnej - czy to naprawdę ważne i konieczne kto ma tobą teraz rządzić ?  

Wolałbym sam sobą, bez dzilenia swiata na białe i czarne. Jakby wszystko przebiegało na lini strachu i miłosci.  

> relacja feudalistyczna, relacja pan → niewolnik to anachronizm,  
> jesteś wolny od wszelkiej dyktatury, od "jednopartyjnej" polityki, wolna  
> jest zarówno umysłowość jaki i zmysłowość, niech się rozwiją bez  
> skrępowania -.  

Wiesz nie wiem czy rozwoj nie zawarł sie w ucieczce przeciwko tym skrepowaniom. Tak jak strach czy bol motywuje nas do zrobienia kroku do przodu, prowokuje zmiany, by od strachu czy bolu uciec - jest w tym progress.
  
> Egowski satanizm nie jest na sprzedaż, ale rzeczywiście jest drogi,  
> bezcenny dla mnie. Jednocześnie zachowuję dystans do niego, domyślasz się  
> dlaczego, nieprawdaż ?

Sadze, ze jest to słuszne. Zatrzymanie - tej najpiekniejszej czesci dla siebie, bez koniecznosci dzielenia sie, chyba, ze ktos szuka poparcia. Ale wtedy taki satanizm nie jest cescia persony.
  
>  
> > zastanawia coście ostatnio upolowali ?  
>  
> ~~~
> Polowanie jest frazesem na tle padlinożerstwa, mnóstwo ludzi wokoło jest  
> "padlinożercami", iskrzącego życia mają w sobie niewiele i znajdują iluzję  
> przyjemności w rzeczach dotkniętych śmiercią, nihilizmem, rozkładem,  
> dekadencją, no i o padlinę rzadko kiedy trzeba walczyć.  

hmm...?  
  
> > życia trzeba korzystać
>  
> ~~~
> Tak, inaczej ktoś je wykorzysta za nas albo zmarnuje się.

czyli zycie zywi sie życiem.  
  
> Po prostu się boją, bo "co powiedzą inni ? czy jak mi wyjaśnię czym jest  
> satanizm, to nadal będą mnie lubieć ? czy nie wybanują mnie ze swego  
> otoczenia, ze swego życia ?".
  
This world rejects me
This world threw me away
This world never gave me a chance
This world's gonna have to pay
I don't believe in your institutions
I did what you wanted me to
Like cancer in the system
I've got a little suprise for you

Something inside of me has opened up it's eyes
Why did you put it there did you not realize
This thing inside of me it screams the loudest sound
Sometimes I think I could

I'm gonna burn this whole world down
down.  

  
> > I wiem, że ten element asertywnej agresji pozwala uwolnic sie z  
> iluzji.  
>  
> ~~~
> Nietrudno jest ukatrupić iluzje i potem dać omamić się nowymi iluzjami,  
> dlatego tutaj przydaje się bezwzględny i niepobłażliwy krytycyzm.  

Oczywiscie a konstruktywna krytyka zawsze jest na miejscu, prznajmniej ja jestem na nia otwarty. Pamietajac, ze nie wazne co sie powie, tylko jak sie powie.  

M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
E g o
( Kalejdoskop piekieł )

zdjecie

Wysłano:
2004-10-04
19:10:46

Burn.
> już nie pytam co staje sie obiektem twoich badań czy doświadczeń

~~~
Realność, która w najdrobniejszej swej cząstce mnie przenika i we mnie spala się.


> hmm...? Sanatizm moralny, ja widzisz tego nie rozumiem gdzie  
> ten satanizm  mogłby być moralny. Chyba po to sie zabija całe  
> tabu z reszta społecznego boga, by jednak samemu wyznaczyć  
> sobie wzorzec własciwych postepowań. Bez zasad, przykazań  
> czy innych regulacji z zewnątrz.  

~~~
W każdym satanizmie istnieje coś takiego jak zbiór zasad działania lub realizacja podstawowych wartości w życiu, słowem : moralność. We współczesnym satanizmie podstawowymi zasadami lub wartościami są, między innymi, progres, aktywność, egoistyczne zdobywanie szczęścia. I oczywiście, ta moralność jest elastyczna - amoralizm ! - i minimalistyczna o maksymalnych efektach, wiadomo jakich ;)
Zaś genealogia satanistycznej moralności nie leży gdzieś poza satanistą (społeczeństwem, bogiem lub metafizyką), tylko w nim samym ! Jak wspomniałem w poprzednim poście, nie ma czegoś takiego jak "powinien uczynić to i tamto, żeby być satanistą", ale "jestem satanistą, ja chcę to i tamto", zresztą powtarzam twoje zdanie : "po to sie zabija całe tabu z reszta społecznego boga, by jednak samemu wyznaczyć sobie wzorzec własciwych postepowań. Bez zasad, przykazań czy innych regulacji z zewnątrz".

Właśnie o tą elastyczność i subiektywność moralności mi chodziło, pisząc, że etyka satanizmu ani nie rozkazuje ani nie nakazuje, lecz satanista kształci już we własnym zakresie te zasady wedle  w ł a s n y c h  potrzeb w ściśle określonym czasie i miejscu (czyli nie na zawsze, znowu elastyczność).


> Tu juz raczej nie nawiązuje do Moralności, ale do  
> umoralniających - rzesze bogów ludzi z wizjami na sprzedaż.  
> No i strasznie chca ci powiedzieć co jest dla ciebie lepsze.    

~~~
I naiwni ludzie kupują te rzeczy na straganie omamieni coraz tańszą ceną i wierzą na słowo, że produkt nie dość, że tani, to jeszcze niby wysokiej jakości, podwójne kłamstwo : za ten nieprzemyślany zakup słono płacą latami w ratach a pakiet zasad i tak jest nędznej jakości.


> Z własnych doswiadczeń jak ktos chciał mi pomoć  
> a ty gozej pomoc na siłe dla mojego dobra, zawsze  
> z tego wychodziła straszna klapa.  

~~~
Trzeba było ich wykorzystać efektywnie, zmarnowałeś ich dobre serca.


> Jestem juz na etapie, gdzie nie potrzebuje by ktos  
> prowadził mnie za reke i to chyba takie stanistyczne  
> jak branie odpowiedzialności za swoje życie.  

~~~
Ja czasem daję prowadzić się za rękę, ale to przynęta, koń trojański ...


> No i to o czym piszesz, skrajna (samo)krytyka jest  
> wyjściem z sytuacji jak tu sie nie dać opetac.  

~~~
Jasne, potrzebuję tego, by nie postradać zmysłów wobec takiego natłoku przeżywania rzeczywistości.


> Tyle ile nas tyle wizji tej rzeczywistosci,  
> warto otworzyć sie na inne  

~~~
Jestem otwarty, ale nie wszystko na raz, po kolei.

May, ty sobie pomyśl, jak byś się czuł, gdyby do twojego łóżka chciało wskoczyć na raz dwadzieścia kobiet różnego temperamentu ;)


> poznać punkty widzenia i oczywiście nie zatracić siebie

~~~
Dla mnie to jest ściema. Jak poznawać, to do głębi, do dna, zatracić siebie w tym choć na chwilę. Jałowe poznanie mnie nie interesuje.


> Do tego wystarczy dystatns, krytyka  
> to za dużo, znow pozostaje ale.....  

~~~
Ale ja kocham skrajności i dysonanse.


> Tu i Teraz jest konieczne by przeżywać siebie prawdziwie,  
> na bieżąco. I warto sie na ta chwile tu i teraz otworzyć,  
> gdy informacja nie jest juz jakby gromadzona i zapamietywana,  
> lecz płynie swobodnie.  

~~~
U mnie informacja i tak zahaczy o podświadomość, przemieszka w jakimś zakamarku umysłu, by potem mozolnie wypływać lawami anamnezy.


> A pewien jestem, ze nie moze byc recepta  
> na każda sytuacje dnia codziennego.

~~~
Nie może być żadnego lekarstwa, bo doczesność nie jest mi żadną chorobą, ona jest wieczną walką, konflikty interesów (ja i inni, ja i autorytety), konflikty wewnętrzne (sprzeczności), konflikty uczuć (miłość i nienawiść) i tak dalej. Moja egzystencja w realności jest wieczna wojną, albo ja wygram i triumfuję albo przegrywam i noszę piętno klęski. I nie ma czegoś takiego jak dezercja czy ucieczka, bo przed rzeczywistością się nie ucieknie, dopadnie się. W tej pożodze wojny w pełni realizuje moja satanistyczna buntowniczość i kreatywność, "walka jest ojcem wszelkiego stworzenia".

"Człowiek wolny jest  w o j o w n i k i e m. - Czym się mierzy wolność jednostki i wolność narodu? Oporem, który musimy pokonywać, mozołem, którego kosztem pozostajemy u  g ó r y. Kto chce znaleźć najwyższy typ człowieka wolnego, niech go szuka tam, gdzie stale przezwyciężają najwyższy opór: o krok od tyranii, na progu groźby poddaństwa."

(Friedrich Nietzsche, Zmierzch bożyszcz, 9, 38)


> Potepiem takze dyskusje słowników, cały satanizm  
> definicyjny, już nie wspominając o książkowym jako  
> najwiekszym grzechu czyli zdradzie samego siebie.

~~~
I ponownie nawiążę do mojego zdania - "Etyka współczesnego satanizmu przeobraża swój charakter z moralnego na opisowy" -, którego nie za bardzo zrozumiałeś. Otóż ja właśnie pisałem, że to co na satan.pl przeczytasz o satanizmie i na innych stronach jest po jakimś czasie czymś opisowym, a nie wskazującym w kółko tą samą drogę, sam tworzysz własny satanizm, a nie stajesz się kalką Czytelni czy czego tam jeszcze, z małym ułamkiem samego siebie w tym satanizmie.
Na witrynach satanistycznych definiuje się satanizm by nie-sataniści i laicy mogli go poznać, a te informacje są dla nas tylko miłym wspomnieniem :)  

Jeżeli jakąś definicję stosuje się po to, by zamiast pisania kilku słów lub zdań zawrzeć w jednym słowie, definicji, to w porządku, ale jak pisze się definicję, kiedy dla piszącego niewiele znaczy, to też potępiam.


> Argument prosty, autorytet definicji trzeba  
> odrzucić uważając sie za osobe myślącą, bo nie  
> mysli się soba lecz autorytettem - czy coś takiego ;)  

~~~
Przeżycia są cholernie ważne, jeżeli jakaś definicja jest obca moim zmysłom, doświadczeniom życia, to zwyczajnie o niej zapominam, szybko. Stosuję tylko te definicje, które sprawdziły się w życiu, a reszta na margines, chyba, że uda im się wplątać w łańcuch zmysłowych reakcji. Nie oznacza to, że racjonalność jest wykreślona z mojego życia, bo to ściema by była, gdzieś już pisałem, że we mnie racjonalność tańcuje z irracjonalnością.  


> Ja znow słyszałem o innym podziale. Jest Król, Ofiara i Kat.  

~~~
Może być : król swego życia, ofiara na ołtarzu wolności, kat społecznych iluzji i tabu. Co ty na to ?  


> Nie ma recepty na to by po przeczytaniu czegoś  
> nagle stać sie : satansista, egoistą, ławca, itd.

~~~
Nie ma recepty, nie można satanizmu się nauczyć, chyba, że jest się pajacem by przed samym sobą i innymi udawać satanistę.


> Droga przez pustynie, uczy wiele szukajac oazy zieleni

~~~
Odkryłeś tą oazę ? czy fatamorganę ?


> > Ja myślę, że owocnym eksperymentem jest zgranie umysłowości (wytworów  
> > racjonalności) i zmysłowości (wytworów irracjonalności), bez faworyzowania  
> > żadnej - czy to naprawdę ważne i konieczne kto ma tobą teraz rządzić ?  

> Wolałbym sam sobą, bez dzilenia swiata na białe i czarne

~~~
Twoje ja jest między młotem (umysłowość) a kowadłem (zmysłowość). Czyż nie tak ?


> > Polowanie jest frazesem na tle padlinożerstwa, mnóstwo ludzi wokoło jest  
> > "padlinożercami", iskrzącego życia mają w sobie niewiele i znajdują iluzję  
> > przyjemności w rzeczach dotkniętych śmiercią, nihilizmem, rozkładem,  
> > dekadencją, no i o padlinę rzadko kiedy trzeba walczyć.    

> hmm...?

~~~
Pisałem o szarych ludziach i ich szarej egzystencji.


> > Tak, inaczej ktoś je wykorzysta za nas albo zmarnuje się.  

> czyli zycie zywi sie życiem.

~~~
Wąż zjada własny ogon ...
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-11-20
19:41:22

Burn...
> Realność, która w najdrobniejszej swej cząstce mnie przenika i we mnie spala się.

A jej ekspresja na net jest całkowicie a-realna.
Zatraca się ją,  nawet podaną na talerzu......  
.....w postaci odczutej chwili – staje się dodatkowo nieczytelna.  
I tacy nikczemni i źli widzimy się już na ekranach.

> W każdym satanizmie istnieje coś takiego jak zbiór zasad działania  

No chyba nie chcesz mnie przekonać, że postępujesz w jakikolwiek sposób,  
gdyż wynika to z jakiegoś zbioru zasady. Naśladowanie takiego kodeksu,  
jest niewykonalne a robienie tego na siłę (na siłę przyjęty przymus tabu)  
sprzeczne z ideą życia w pełni. Możesz się jedynie okłamać a tak na prawde droga przebiega przez ego dead.

> We współczesnym satanizmie

?

> podstawowymi zasadami lub wartościami są, między  
> innymi, progres, aktywność,

      passive – agresiv - bullshit.

> egoistyczne zdobywanie szczęścia.
> I oczywiście, ta  
> moralność jest elastyczna - amoralizm ! - i minimalistyczna o maksymalnych efektach, > wiadomo jakich ;)  


     BUNT !

> Zaś genealogia satanistycznej moralności nie leży gdzieś poza satanistą  
> (społeczeństwem, bogiem lub metafizyką), tylko w nim samym !  

Nie ma satanistycznej moralności !!!
A jej elastyczna forma to chyba de-moralizm. Względnie manipulacja, popularna wsród satanistów, oparta na żerowaniu na czyjejś moralności – czy na zburzeniu tej moralności. Bo pomimo tego co ja bym nazwał klasą, występuje tylko moralność sztuczna.  


> Jak wspomniałem w poprzednim poście, nie ma czegoś takiego jak "powinien  
> uczynić to i tamto, żeby być satanistą", ale "jestem satanistą, ja chcę to  
> tamto",  

nie będę pytał czego chcesz ?
tylko na co czekasz aby to OSIĄGNĄĆ ?


> zresztą powtarzam twoje zdanie : "po to sie zabija całe tabu z reszta społecznego  
> boga, by jednak samemu wyznaczyć sobie wzorzec własciwych postepowań. Bez  
> zasad, przykazań czy innych regulacji z zewnątrz".  

Bez zasad i reguł z zewnątrz,
gdyż jesteś już w stanie odpowiedzialnie decydować o wolności wyboru.
Już wiesz – jesteś na tyle dorosły by mieć swiadomość, dziecko nie ma. Uciekamy i tak od odpowiedzialności, nie lubimy jej ponosić. Szukamy sobie winnych, itd..ludzie.  
I nasze na II cienie.  
  

I jeszcze Lie – nic nie wyznaczasz sobie – samo się wyznacza wraz z twoim życie i każdym jego momentem na bieżąco, uzależnione  w każdej chwili od wielu czynników.  
Opisowe może być jedynie wyobrażenie.  

> Trzeba było ich wykorzystać efektywnie, zmarnowałeś ich dobre serca.  

Nie potrzebuje ich wykorzystywać.  

> Ja czasem daję prowadzić się za rękę, ale to przynęta, koń trojański ...  

Tak słyszałem, dać się kontrolować – by samemu mieć kontrolę.  
Ale przy ty lotach na ślopo wiele ucieka do załatwienia na później.  


> No i to o czym piszesz, skrajna (samo)krytyka jest  
> wyjściem z sytuacji jak tu sie nie dać opetac.  

nie da się nie dać opętać, walka z opętaniem to kolejne opętania – w formie heal. Wiara w cokolwiek, chociażby w nie wiarę to kolejne opętanie, a nie da się nie wierzyć.  

> Jestem otwarty, ale nie wszystko na raz, po kolei.  

bo się zapcha w analizie, a jak płynie to przejdzie zbyt wiele. Wrota podświadomości,  
ciekawa kwestia. Ale na tą kontrole, odpowiem Let go.  


> May, ty sobie pomyśl, jak byś się czuł, gdyby do twojego łóżka chciało wskoczyć na > raz dwadzieścia kobiet różnego temperamentu ;)  

Jakoś bym przetrwał a poczuł bym się zmieszany.  

> Dla mnie to jest ściema. Jak poznawać, to do głębi, do dna, zatracić siebie w tym  
> choć na chwilę. Jałowe poznanie mnie nie interesuje.  

Ego dead

> Ale ja kocham skrajności i dysonanse.  

Bądź soba



~~~  
Nie może być żadnego lekarstwa, bo doczesność nie jest mi żadną chorobą, ona jest wieczną walką, konflikty interesów (ja i inni, ja i autorytety), konflikty wewnętrzne (sprzeczności), konflikty uczuć (miłość i nienawiść) i tak dalej.

Rozdarcie, wieża, harvest na poł  

Ř Moja egzystencja w realności jest wieczna wojną, albo ja wygram i triumfuję albo  
> przegrywam i noszę piętno klęski.  

Ja znowu zawsze dąrze do równowagi



> W tej pożodze wojny w pełni realizuje moja satanistyczna buntowniczość i  
> kreatywność, "walka jest ojcem wszelkiego stworzenia".  
> "Człowiek wolny jest  w o j o w n i k i e m. - Czym się mierzy wolność jednostki i  
> wolność narodu?

Każdy kto chce świat zwojować, ma wiele wrogów.  

Oporem, który musimy pokonywać, mozołem, którego kosztem pozostajemy u  g ó r y. Kto chce znaleźć najwyższy typ człowieka wolnego, niech go szuka tam, gdzie stale przezwyciężają najwyższy opór: o krok od tyranii, na progu groźby poddaństwa."  

(Friedrich Nietzsche, Zmierzch bożyszcz, 9, 38)  

I co dalej ?  

I ponownie nawiążę do mojego zdania - "Etyka współczesnego satanizmu przeobraża swój charakter z moralnego na opisowy" -, którego nie za bardzo zrozumiałeś. Otóż ja właśnie pisałem, że to co na satan.pl przeczytasz o satanizmie i na innych stronach jest po jakimś czasie czymś opisowym, a nie wskazującym w kółko tą samą drogę, sam tworzysz własny satanizm, a nie stajesz się kalką Czytelni czy czego tam jeszcze, z małym ułamkiem samego siebie w tym satanizmie.  

Górę lubię czytać, Lectusa chyba najbardziej z satanistów, Neron tez był ciekawy :),  
Daro też nieźle pisze. I w ogóle jest to jakaś ekspresja siebie, ale te eseje to nie słowniki definicji. Satanizm to drzwi do indywidualizmu, gdzie można zatracić satanizm, lecz wcale nie trzeba.    

> Na witrynach satanistycznych definiuje się satanizm by nie-sataniści i laicy mogli go > poznać, a te informacje są dla nas tylko miłym wspomnieniem :)  

Nie ma satanizmu na necie, może czasem.  

Przeżycia są cholernie ważne, jeżeli jakaś definicja jest obca moim zmysłom, doświadczeniom życia, to zwyczajnie o niej zapominam, szybko.  

Chodzi o to by teoria miała odbicie w praktyce, bo słowo jest wtedy puste,
nie brzmi prawdą.  

> Nie oznacza to, że racjonalność jest wykreślona z mojego życia, bo to ściema by  
> była, gdzieś już pisałem, że we mnie racjonalność tańcuje z irracjonalnością.  

No pewnie zawsze jest II ciemna strona.  
Czekajac doby przewagi realizmu nad racjonalizmem.  


> Może być : król swego życia, ofiara na ołtarzu wolności, kat społecznych iluzji i  
> tabu. Co ty na to ?    

Zawsze wygrana.  


> Odkryłeś tą oazę ? czy fatamorganę ?  

Teraz tam już kupisz coca cole schłodzoną – haha, kto by pomyślał.  

> Twoje ja jest między młotem (umysłowość) a kowadłem (zmysłowość). Czyż nie tak ?  

Nie.  
Jest cos poza ja ?  


> > Tak, inaczej ktoś je wykorzysta za nas albo zmarnuje się.  

> >czyli zycie zywi sie życiem.  

~~~  
> Wąż zjada własny ogon ...

Jung starał się połączyć dwie pozornie przeciwstawne funkcje węża. Utożsamiał go z nieświadomymi instynktami, których dynamika wpływa na samorozwój jednostki. Dla Junga wąż uosabiał nieświadomość w jej dynamicznym, a nie biernym aspekcie. W jego psychologii głębi nieświadomość przestawała być oazą niewiedzy i stawała się skarbnicą klejnotów wiedzy i poznania, z której należy w inteligentny sposób korzystać. Jung pisał: "...wąż odpowiada temu, co nieświadome i nie może stać się świadome, lecz jako nieświadomość zbiorowa i jako instynkt wydaje się posiadać szczególną mądrość i wiedzę. Ta wiedza sprawia wrażenie ponadzmysłowej. Oto jest skarb, którego strzeże wąż (lub smok) oraz przyczyna, dla której wąż oznacza z jednej strony zło i ciemność, a z drugiej mądrość. Jego nie związanie, oziębłość i niebezpieczność wyrażają instynkt, który z bezlitosnym okrucieństwem nie oszczędza wszelkiej moralności i innych ludzkich pragnień i zapatrywań. Dlatego jego skutki są jednocześnie tak przerażające i fascynujące jak nagle spojrzenie trującego węża". Wąż jest mocą transformującą mikrokosmos (człowieka) i makrokosmos (świat). Nie wolno przeciwstawiać się tej mocy, tłumić ją lub wypierać, gdyż wtedy przejawi się w postaci potwornego demona psychiki, który pochłonie nasze "ja".  



spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Belial (x)
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
13:08:35

I`m going hunting. I`m the hunter.
> Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
> I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  

Upolowałem Cel głęboko ukryty w moim sercu. Cel zagrzebany pod stosem pustych (4 me) wartości, które ukratkiem wdarły się w moje wnętrze w procesie dorastania.  
Cel, który równałbym wręcz z przeznaczeniem (po mimo dość racjonalnego i materialnego nastawienia), nawet jeśli jest to tylko robienie z igły widły i to jeszcze zawieszonej w obłokach. Cel, dzięki któremu wiem dlaczego zostałem wyposawzony w takie cechy, a nie inne, dlaczego nie udało mi się osiągnąć w życiu nic w tym, co wydawało mi się, że jest "dla mnie". Cel, dzięki któremu żyję w cudownym poczuciu świadomości własnej drogi.
  
Satanizm, zwłaszcza ten książkowy, schematyczny i wyuczony, był mi skutecznym środkiem do pozbycia się bezwartościowego syfu, który zalegał na majej głębi. Odziany w satanistyczne szaty brałem stopniowo do ręki każdą "prawdę", smakowałem i odrzucałem w odpowiednie miejsce; jedne na lewo, drugie na prawo, a inne odrazu w cholerę za siebie. Kopałem, kopałem, "dziwnym" pędzelkiem czyściłem jaikieś to nowe kształty, które stopniowo zaczęły wyłaniać się spośród zawalonego gruzu bezwartości.  

I wykopałem... zagłębiłem się... i teraz WIEM ;-))

Tak, powyższe większość ludzików rozśmieszy (bo nie zrozumieją przenośni), ale Ty May qumasz baze i napewno wiesz o czym mówie. To jest ta sama dama na psychotycznym powozie ;-))

Czym jest dla mnie satanizm teraz ?  Zmienił formę, z orędownika satanizmu stałem się samym szatanem, efektem końcowym satanizmu. Czy jestem satanistą? Nazwy, symbole, kolory, liczby nie są ważne. Jestem tylko ja na swojej drodze i cel na horyzoncie, tylko to się liczy.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:08:24

Widze Diabła w Lustrze.
> I wykopałem... zagłębiłem się... i teraz WIEM ;-))
>  
> Tak, powyższe większość ludzików rozśmieszy (bo nie zrozumieją przenośni),  
> ale Ty May qumasz baze i napewno wiesz o czym mówie. To jest ta sama dama  
> na psychotycznym powozie ;-))

"We've got no time to lose
Your news is old news
Hate this, hate me, hate this
Right approach for the wrong

There are to tears for peace
Of the common sympathies
Educate !, reinstate, educate !
A thing of past
The trouble in the states."

> Czym jest dla mnie satanizm teraz ?  Zmienił formę, z orędownika satanizmu  
> stałem się samym szatanem, efektem końcowym satanizmu. Czy jestem  
> satanistą? Nazwy, symbole, kolory, liczby nie są ważne. Jestem tylko ja na  
> swojej drodze i cel na horyzoncie, tylko to się liczy.

Ano rzecz pierwsza,  
ze sam w sobie Szatan przynajmniej jak dla mnie jest duzo bardziej pociągający, od wszelakich analitycznych zamysłow boskich na temat satanizmu. Gałąź drzewa zwana satanizmem racjonalnym.

Sprzeczać jedynie by sie można na ile ruchy Szatan-a są celowe, czy przypadkiem nie jest to wszystko obłożone bezcelowością, gdzie i tak dostaje swoje jadło na tacy. Wiadomo dostaje to czego chce, wiec można by go posadzić o chciejstwo, gdzie najtrudniejsza rzecza i tak jest przyjąć. Lecz droga do fazy końcowej nie jest typowo do celowa. Nie ma planu, nie ma jako takiej realizacji a zauważam pewne pół środki. Jest cel na horyzonie daleko, były tez dwie ramy dzieki ktorym dało sie go dosięgnąć wzrokiem. Ale ramy owe rozeszły sie w swoje strony a cel sie zatarł.

Szatan to jakas droga podswiadomej kreacji, moze manipulacji, ktora odbywa sie gdzies miedzy słowami a reszte sie dzieje sama. Moze jest słowem, moze ja wypisuje tu herezje. Ale spotkałem paru ludzi w zyciu, paru osobowych Sztanow, z ktorymi zamieniałem kilka słow, zdań i tworzylismy ta dyskusja cos jak rytuał, ktory miał odbicie w rzeczywistości. To sie juz samo pozniej działo, mnie wystarczyło przy
jac to co gdzies podswiadomie chciałem. Moze to sensu nie ma, ale sadze, ze Szatan własnie tworzy plan boski. Znow mnie nikt z moja metafora nie skuma, ale mam nadzije, ze ty mnie zrozumiesz.  

Pzdr
M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
blazen93
( :: neuromancer :: )

zdjecie

Wysłano:
2004-09-21
14:40:51

I`m going hunting. I`m the hunter.
> Satanizm, zwłaszcza ten książkowy, schematyczny i wyuczony, był mi  
> skutecznym środkiem do pozbycia się bezwartościowego syfu, który zalegał  
> na majej głębi. Odziany w satanistyczne szaty brałem stopniowo do ręki  

O. I do tego tylko wlasnie moze byc uzyteczny satanizm. Aby pozbyc sie syfu, ktory zalega w podswiadomosci zachodniego czlowieka.
Ale kiedy spelni juz swe zadanie, mozna go odrzucic jak dluzej niepotrzebne narzedzie. W przeciwnym razie inny syf zajmie miejsce poprzedniego. :-)
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:58:16

I`m going hunting. I`m the hunter.
> O. I do tego tylko wlasnie moze byc uzyteczny satanizm. Aby pozbyc sie  
> syfu, ktory zalega w podswiadomosci zachodniego czlowieka.
> Ale kiedy spelni juz swe zadanie, mozna go odrzucic jak dluzej  
> niepotrzebne narzedzie. W przeciwnym razie inny syf zajmie miejsce  
> poprzedniego. :-)

Widocznie bunt przeciwko syfowi, musi byc nieskończony. Toteż mamy uzasadnienie na uzytecznosc buntu, poza głupia przekora czy jedynie sprzeciwem.  
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Belial (x)
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
14:53:12

I`m going hunting. I`m the hunter.
> O. I do tego tylko wlasnie moze byc uzyteczny satanizm. Aby pozbyc sie  
> syfu, ktory zalega w podswiadomosci zachodniego czlowieka.

Yyyy... zachodniego człowieka, czyli ? Chodzi o specyfikę filozofii wschodu i zachodu ?


> Ale kiedy spelni juz swe zadanie, mozna go odrzucic jak dluzej  
> niepotrzebne narzedzie. W przeciwnym razie inny syf zajmie miejsce  
> poprzedniego. :-)

Satanizm książkowy jest syfem, który pomaga niszczyć inny syf. Naturalnym biegiem rzeczy powinien się on zutylizować po zakończeniu roboty ROTFL;-)))

Nie no, może nie tyle powinien zostać odrzucony co przetworzony...

...czy jakoś tak ;-))
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
09:01:39

I`m going hunting. I`m the hunter.
>     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  

ależ to element odwiecznej fascynującej gierki
cudownie jest nadstawiać gardła,oswajać,aby potem uderzyć jeszcze celniej

> I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  

a można napisać,kogo?


>      Dlaczego do tego nawiązuje, gdyz kiedyś satanizm z wszystkim co  
> niósł...z buntem, symbolem, Instynktem, z tą dzikością, Egocentryzmem,  
> jego magią, byciem piekielnym,  tajemnicą, tajemniczością i samym Diabłem  
> - mógł jeszcze do czegoś inspirować.  

powstaje właśnie artykuł o wampirycznym satanizmie,czy jak kto woli satan-wampiryzmie,jak będzie gotowy chętnie się podzielę-bo to mi się wydaje pełnią.

> Miał sens. A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony  
> Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać.  

czy to aż tak znacząca pomyłka?


> No wiec prosze o konkretnie wqrwione opinie.  


/me wachluje się wachlarzem z piórek.poproszę kolejną lampkę wina

<diaboliczny śmiech>

Krew
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:35:17

Vampire Hunter ;)
> ależ to element odwiecznej fascynującej gierki
> cudownie jest nadstawiać gardła,oswajać,aby potem uderzyć jeszcze  
> celniej

Tak oczywiscie gierka statusu lepszy niz twoj, masakra  
Może, jest to mały Multi Play.... ale bardzo chciałbym mieć receptę na to, jak nie być tym co czasem czuje ból, cierpi - inaczej nie płacić - (za siebie, innych - tym gorzej karmicznie) (w najgorszym wypadku Damage Incorporated) - za całą zajebistą impreze, nawet gdy byłem jej intencją ( a może i tak wychodzi na zero, tego już nie wiem). Wiec dobrze miec kogos na krzyż, no nie Sang ?


  
> > I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  
>  
>  
> a można napisać,kogo?

można, masz na to 9 linijek.
  
> powstaje właśnie artykuł o wampirycznym satanizmie,czy jak kto woli  
> satan-wampiryzmie,jak będzie gotowy chętnie się podzielę-bo to mi się  
> wydaje pełnią.

Zaznaczając, że jest w "Wampiryzmie" sens.......nadal jestem członkiem wolnej woli, mającym możliwość podejmowania wyborów i muszącym ograniczać możliwość wyboru innym - jeżeli tylko chce dostosowywać świat do siebie i własnych potrzeb. "Wampiryzm" nauczył mnie czegoś nowego - że musze ciągle pamiętać , że w tym świecie mogę być Katem, Ofiarą bądź Królem. A każda z tych ról gdy wejdzie w krew może przynieść taką samą dozę zadowolenia, przyjemność z odnalezionej życiowej roli i podświadome definicyjne przyzwyczajenie. Jednak każda z osobna daje zupełnie odmienne profity, o czym warto pamiętać.

Co na pewno jest wspólne dla Satanizmu i Wampiryzmu - oba powiedzą :  

Życie Żywi Się Życiem - co z tym zrobicie zależy od was.  

Ja znów wiem, że zanim dojdzie do wielkiego globalnego przebudzenia ( kiedyś musi do tego dojść). "Zanim ludzkie zwierze opuści klatkę i wyzbędzie się krwiożerczej hierarchii jako formy życia i zastąpi ją wspólnotą idealną - hierarchiczną lecz sprawiedliwą, a duch człowieka, rozpylając światło i śmiech, stąpać będzie lekko niczym natchniona tancerka po wszystkich zakamarkach Świątyni Radości. Kiedyś ów duch będzie umiał współżyć harmonijnie ze wszystkimi formami natury i czasu, tak jak Węże, czczone w Afryce za to, że całym ciałem dotykają gleby, poznają jej tajniki łbem, brzuchem i ogonem, łączą się z nią - stanowią jedność z macierzą. "  
cytat - Waldemar Łysiak - Flet z Mandragory  

Zanim jednak ta cudowna chwila wraz z jej duchem nadejdzie. Zanim znajdziemy i ożywimy własną wolność :  

- LEPIEJ I KORZYSTNIEJ BYĆ DZIKIM ŁOWCĄ, jeżeli ma to nawet przejawiać skurwysyństwo. Pamiętając, że Łowca, przestający polować staje się sam ofiarą.  

- LEPIEJ BYĆ MŁODYM WILKIEM w stadzie owiec, niźli owcą w stadzie Wilków.

Podziel sie artykułem, bo chocbym chciał zbyt duzej uzytecznosci w wampiryzmie nie widze, poza elementami, ktore dostrzec sie dało w satanizmie. Cos nowego co moze mi sie przyda, Bo spijanie energii sexsualnej jak i picie krwi - ma dla mnie chwiejne wyobrazenie.  

  
> /me wachluje się wachlarzem z piórek.poproszę kolejną lampkę wina
>  
> <diaboliczny śmiech>

Ten sie smieje kto sie smieje ;)  

M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
23:21:55

Vampire Hunter ;)
> [...]
> Ja znów wiem, że zanim dojdzie do wielkiego globalnego przebudzenia (  
> kiedyś musi do tego dojść).  
> [...]

Musi to na Rusi.

Pzdr.
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Dariusz
( Re - nocny stróż )

Wysłano:
2004-09-21
02:44:36

I`m going hunting. I`m the hunter.
..."i'll bring back the goods but i don't know when"

>     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
> I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  
  
Sztampa, same kobiety.
  
>    Światopoglądowa droga satanizmu zaczęła podąrzac przez skrajne  
> analizowanie go. Otrzymaliśmy już produkt finalny, który jest juz  
> satanizmem ogołoconym z wszystkiego co było kiedyś piekne u podstaw.    
> Dać miało grunt pod wielka rośline i generalnie satanizmem nie możliwym do  
> poskładania w kupe.  

Po Łowcy przyszla Joga, musiala. Moze siegnijmy do wspolczesnych (?) korzeni, ktore choc leza bardzo plytkie i wydaly rosline zbyt wielka, by mogly ja utrzymac. Poczatki satanizmu padly ofiara jego wlasnego potencjalu. Satanizm mogl pozostac tym czym byl i jego plusem jest ze sie jednak zmienil. Pytanie tylko gdzie sie zmienil? Ocenianie satanizmu po "szalasie szatana" nie jest zabiegiem imo dobrym, bo nie postawie znaku rownosci miedzy satanizmem, a wolnomyslicielstwiem, mimo ze temu drugiemu nie mam zamiaru akurat w tej wypowiedzi wiecej niz malo zarzucac, chyba ze to cos ktos nazwie satanizmem wlasnie. Niestety sie to dzieje.

Dlaczego tak jest? Satanizm na sieci zaczal od punktu, w ktorym od razu sam sie weryfikowal, juz na samym starcie. Napedzajace sie kolo samoweryfikacji sprawilo, ze stal sie tworem przedumanym; mozna sie pytac czy to dobrze badz czy to zle, lecz to nie ma sensu. W momencie gdy satanizm oderwal sie od "mroku" wpadl na bezdroza, bo to co go okreslalo przestalo istniec, a cokolwiek jesli chce istniec musi miec jakas legitymacje w historii, symbolice, odwolywac sie do archetypow. W satanizmie wybrano kilka progresowych hasel i wypietrzono je go rangi pewnych bozyszcz - na ich podstawie zbudowano cos na ksztalt metaidei, ktora dalej nazywano satanizmem, a ktora juz zupelnie sie od satanizmu oderwala...


>      Dlaczego do tego nawiązuje, gdyz kiedyś satanizm z wszystkim co  
> niósł...z buntem, symbolem, Instynktem, z tą dzikością, Egocentryzmem,  
> jego magią, byciem piekielnym,  tajemnicą, tajemniczością i samym Diabłem  
> - mógł jeszcze do czegoś inspirować. Dać kopa do progressu, dawał znaki  
> gdzie w sobie szukać.

Ujalem to powyzej, niemniej satanizm nie ma w tej dawniejszej formie, jak i obecnej (ktora go wypacza) monopolu na progres. Pytanie wlasnie co jest oznaka progresu!? Czy kiedy tracisz dawne inspiracje, kiedy nie katalizuje Cie to co Cie kiedys katalizowalo, to czy nie jest to tez progres? Satanistyczne paliwo tez sie wyczerpuje. Jesli jedziesz dlugo na jednym i tym samym paliwie to znaczy, ze musisz jechac bardzo wolno, hmm?

> Miał sens. A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony  
> Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać. Podobaja mi sie  
> jeszcze tabuny niemyślących udajacych racjonalistów, którzy nawet  
> przekonać potrafią, że niezdrowo to sie jest wqrwić - bo to  
> niemądre.....przejebane a wyglada jak jazda na kwadratowych kołąch.  

W ten sposob przedumany satanizm nie moze byc juz satanizmem, w tym miejscu sie dla mnie konczy. Niemniej nie jest to najwajzniejsze, bo pytanie jest o kierunek wektora, a nie o to jak zostal oznaczony. To co sie stalo z satanizmem to rozszczepienie tego wektora na milion kierunkow. Satanizm stracil cokolwiek wspolnego, wspolna inspiracje i to juz bylo zagadka 2 lata temu, jak budowac cos cos okreslenia nie ma, a jednak jest caloscia. W tym miejscu wlasnie zle postawiono sprawe, bo oderwano sie JUZ wtedy od korzeni, choc roslina jeszcze byla wtknieta w ziemie.

> Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke, etykietek nie potrzebuje a  
> gwiazdke powiesic sobie na szyi. Produkt finalny całościowo daje ciotowaty  
> obraz, ociekający formaliną.  
> I nie chce słyszec potem, ze satanizm jest moj, bo ja takiego satanizmu  
> nie chce.  

Obecnie na dobra sprawe stawia sie rownosc: satanizm = swiatopoglad i w calej swej bezboznosci satanizm wejdzie jak w maslo nawet w ewangelie. Moje podsumowanie - tak owszem, przedumanie satanizmu, ale czy to tez nie droga progresu, ale juz poza satanizm?

pozdr.
  
  
> Chciałbym znów bardzo bzdure upolować, która zaśmieca mój satanizm. I  
> wiem, że ten element asertywnej agresji pozwala uwolnic sie z iluzji. Daje  
> możliwość zerwania nici, ktorych nie dało się rozplątać. Po co ? Tylko po  
> to by znów móc myśleć i nawet żyć i zobaczyć choć na chwile satanizm w  
> pełni.  
>  
> No wiec prosze o konkretnie wqrwione opinie.  
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
15:51:57

Joga a satanizm.
> Po Łowcy przyszla Joga, musiala. Moze siegnijmy do wspolczesnych (?)  
> korzeni, ktore choc leza bardzo plytkie i wydaly rosline zbyt wielka, by  
> mogly ja utrzymac. Poczatki satanizmu padly ofiara jego wlasnego  
> potencjalu. Satanizm mogl pozostac tym czym byl i jego plusem jest ze sie  
> jednak zmienil. Pytanie tylko gdzie sie zmienil? Ocenianie satanizmu po  
> "szalasie szatana" nie jest zabiegiem imo dobrym, bo nie postawie znaku  
> rownosci miedzy satanizmem, a wolnomyslicielstwiem, mimo ze temu drugiemu  
> nie mam zamiaru akurat w tej wypowiedzi wiecej niz malo zarzucac, chyba ze  
> to cos ktos nazwie satanizmem wlasnie. Niestety sie to dzieje.
>  
> Dlaczego tak jest? Satanizm na sieci zaczal od punktu, w ktorym od razu  
> sam sie weryfikowal, juz na samym starcie. Napedzajace sie kolo  
> samoweryfikacji sprawilo, ze stal sie tworem przedumanym; mozna sie pytac  
> czy to dobrze badz czy to zle, lecz to nie ma sensu. W momencie gdy  
> satanizm oderwal sie od "mroku" wpadl na bezdroza, bo to co go okreslalo  
> przestalo istniec, a cokolwiek jesli chce istniec musi miec jakas  
> legitymacje w historii, symbolice, odwolywac sie do archetypow. W  
> satanizmie wybrano kilka progresowych hasel i wypietrzono je go rangi  
> pewnych bozyszcz - na ich podstawie zbudowano cos na ksztalt metaidei,  
> ktora dalej nazywano satanizmem, a ktora juz zupelnie sie od satanizmu  
> oderwala...
>  
> Ujalem to powyzej, niemniej satanizm nie ma w tej dawniejszej formie, jak  
> i obecnej (ktora go wypacza) monopolu na progres. Pytanie wlasnie co jest  
> oznaka progresu!?  

Postep przedsięwziecia Darku.  

Czy kiedy tracisz dawne inspiracje, kiedy nie katalizuje  
> Cie to co Cie kiedys katalizowalo, to czy nie jest to tez progres?  
> Satanistyczne paliwo tez sie wyczerpuje. Jesli jedziesz dlugo na jednym i  
> tym samym paliwie to znaczy, ze musisz jechac bardzo wolno, hmm?
> W ten sposob przedumany satanizm nie moze byc juz satanizmem, w tym  
> miejscu sie dla mnie konczy. Niemniej nie jest to najwajzniejsze, bo  
> pytanie jest o kierunek wektora, a nie o to jak zostal oznaczony. To co  
> sie stalo z satanizmem to rozszczepienie tego wektora na milion kierunkow.  
> Satanizm stracil cokolwiek wspolnego, wspolna inspiracje i to juz bylo  
> zagadka 2 lata temu, jak budowac cos cos okreslenia nie ma, a jednak jest  
> caloscia. W tym miejscu wlasnie zle postawiono sprawe, bo oderwano sie JUZ  
> wtedy od korzeni, choc roslina jeszcze byla wtknieta w ziemie.


No własnie przycytowałem więcej celowo.  
Połaczył bym słowo Joga, ciężar rośliny i finalna zmiane, by moze nawiazac do całego węzowego Kundalini - bo podswiadomie do tego nawiazałeś. I mozliwe, ze satanizm, ktory niby magicznie nie wyszedł poza Malkuth, nie jest w stanie utrzymać tego co z niego wyrosło. Nie mniej sam mogł kwitnąc wraz z roślina w zwyrz, nie zamykając sie do samego korzenia.  

Zasadniczego alfabetu, całej tantrycznej tradycji uczy doktryna o siedmiu "kjołach" (czakrach) albo lotosach systemu Jogi Kundalini. kundalin - okrągły, spiralny, skręcający, zwijający, tworzy żeński rzeczownik oznaczający węża. W tym kontekscie termin ten odnosi sie do postaci zwiniętej samicy węża - wężowej bogini, substancji nie grubej lecz subtelnej - który, odrętwiały i senny, przebywa, jak należy sobiw wyobrazić, pierwszym z siedmiu, w poblizu podstawy kręgosłupa. Celem Jogi jest zatem pobudzenie węża, podniesienie jego głowy i wyniesienie go wzdłuż subtelnego nerwu czy kanału kręgosłupa do tzw. "lotosu o tysiącu płatków"
(sahasrara) na szczycie głowy. Ta osiowa kolumna lub kanał, ktory zwie sie suszumna (bogaty w szczęcie), jest otoczony i przecinany przez dwa inne: biały zwany jako id (orzeźwienie, strumień) wijący sie ku górze od lewego jadro do prawej dziurki w nosie i kojarzony z orzezwiajacymi nektarami "ksiezycowymi" energiami psyche i czerwony, zwany pingala (podobny słońcu), ciągnący sie od prawego jadra do lewej dziurki w nosie, o energii słonecznej, ognistej, wysuszającej i niszczacej niczym słoneczny upał tropikow.  
Pierwszym zadaniem Jogina jest zjednoczenie energii tych przeciwstawnych mocy z rozwijajaca sie wężową królową. Ona wznoszać sie od najniższego do najwyższego, przejdzie przez pięc pośrednich centrum lotosowych i pobudzi je, a wraz z kazdym przebudzeniem psichika o osobowość praktykującego ulegac bedzie całosciowym i fundamentalnym przemianom.


Pzdr
M.  

No wiec tyle o roslinkach, jodze i przemianie.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
16:49:48

Joga a satanizm.
> > Po Łowcy przyszla Joga, musiala.  



> Postep przedsięwziecia Darku.  


a ja mam wrażenie,że chodzi o tytuły piosenek Bjork(I'm going hunting.I'm the hunter i joga)z Homogenic
i ponieważ kolejność na albumie jest właśnie taka:hunter,a potem joga -to moze w zyciu tez taka kolejnosc obowiazuje?
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Cień
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
22:39:20

Joga a satanizm.
> a ja mam wrażenie,że chodzi o tytuły piosenek Bjork(I'm going hunting.I'm  
> the hunter i joga)z Homogenic
> i ponieważ kolejność na albumie jest właśnie taka:hunter,a potem joga -to  
> moze w zyciu tez taka kolejnosc obowiazuje?

Coś w tym byc może, przemiana łowcy - dzikiej i agresywnej tożsamości na rzecz zharmonizowanej istoty jogi...Alegoria przemiany z przedmiotu w podmiot, stopniowego osiągania mistycznego wszechzrozumienia. (?)
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Cień
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-23
16:49:22

I`m going hunting. I`m the hunter.
>     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
> I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  

A ja jak zwykle pod prąd - poluję tylko na łowców. ;)

>    Światopoglądowa droga satanizmu zaczęła podąrzac przez skrajne  
> analizowanie go. Otrzymaliśmy już produkt finalny, który jest juz  
> satanizmem ogołoconym z wszystkiego co było kiedyś piekne u podstaw.    
> Dać miało grunt pod wielka rośline i generalnie satanizmem nie możliwym do  
> poskładania w kupe.  
>      Dlaczego do tego nawiązuje, gdyz kiedyś satanizm z wszystkim co  
> niósł...z buntem, symbolem, Instynktem, z tą dzikością, Egocentryzmem,  
> jego magią, byciem piekielnym,  tajemnicą, tajemniczością i samym Diabłem  
> - mógł jeszcze do czegoś inspirować. Dać kopa do progressu, dawał znaki  
> gdzie w sobie szukać.
> Miał sens. A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony  
> Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać. Podobaja mi sie  
> jeszcze tabuny niemyślących udajacych racjonalistów, którzy nawet  
> przekonać potrafią, że niezdrowo to sie jest wqrwić - bo to  
> niemądre.....przejebane a wyglada jak jazda na kwadratowych kołąch.  
> Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke, etykietek nie potrzebuje a  
> gwiazdke powiesic sobie na szyi. Produkt finalny całościowo daje ciotowaty  
> obraz, ociekający formaliną.  
> I nie chce słyszec potem, ze satanizm jest moj, bo ja takiego satanizmu  
> nie chce.  
>  

Tak...Zgadzam się,dobrze że ktoś w końcu to wypluł z siebie. Niestety, posługując się takimi narzędziami jak logika, psychologia, socjobiologia czy racjonalizm (którym w końcu trudno odmówić racji bytu) odarliśmy satanizm z wszystkiego co w nim pociagające. Zostało tylko "róbta co chceta" co dosyć trudno nazwać poważnym prądem filozoficznym. Pytanie tylko co zrobić, czy pozwolić by nurzać się w przyjemne nieświadomości "magicznego" diabolizmu, pełnego niespójnych zasad (chaos...hmm?) czy skupić się na odartym z wszystkiego co "dziecinne" i psychologicznie wytłumaczalne indywidualiźmie, który nie tyle że jest niewłaściwy, ale niewiele z satanizmem ma wspólnego.

Cóż, może jest tak jak kolega Blazen93 powiedział, że satanizm jest tylko krótkim odcinkiem drogi, odcinkiem na którym konieczny jest bunt dla samego buntu, fascynacja mrokiem czy tym co zakazane... Ale z czasem przyjdzie nuda i refleksja która nakaże porzucić zaśniedziałą skorupę satanizmu i pójść dalej...



spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:25:02

Tsunami
> >     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
> > I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  
>  
>  
> A ja jak zwykle pod prąd - poluję tylko na łowców. ;)

Mniejsza fala pod prad, przeciwko fali pierwszej daje wypadkową fali trzeciej tak zwane Tsunami ;)  
A co do polowania na tym co polują, rzecz dzieje sie u wiekszych węży ktore maja w zwyczaju polować na mniejsze gady polujące przykładowo na myszy. Piekny widok, widziałem na discavery chanel.  


> Tak...Zgadzam się,dobrze że ktoś w końcu to wypluł z siebie. Niestety,  
> posługując się takimi narzędziami jak logika, psychologia, socjobiologia  
> czy racjonalizm (którym w końcu trudno odmówić racji bytu) odarliśmy  
> satanizm z wszystkiego co w nim pociagające.  

Ale cieniu pisząc w ten sposob, mogłbys odrzec ze wszystkiego kazdy swiatopoglad. Ktory analitykowi potrzebny nie jest, I problem jak sadze, jest w podesciu skrajnie analitycznym do zycia. Gdyz brak w tym równowagi i wszystko co najwyzej rozdziabdziane treaci sens, łącznie z racjonalizmem, ktory jakby sie uprzec mozna rozdziabdziac tak samo. A powinno isc rozniez w drugim kierunku. Z małej czaski jak ziarno powinno dac plon pieknej rośliny.  


> Zostało tylko "róbta co  
> chceta" co dosyć trudno nazwać poważnym prądem filozoficznym.

Warto poznać wszystkie prądy, ale przyjecie jakiegokolwiek nie jest adekwatne do nasdzych czasow i rzeczywistości stad nie ma sensu przyjmowac zadnego powaznego pradu, jako wyznacznik do zycia. Mozesz przeciez zbudowac wałsny prad, ad satanizm z bardziej mrocznym opakowaniem. Choc moze wydac sie to dziecinada, nadal mnie to bardziej kreci, niz masa chodzaca na dyskoteki, czy do klubow i lutujaca sie pigułka.  

Pytanie  
> tylko co zrobić, czy pozwolić by nurzać się w przyjemne nieświadomości  
> "magicznego" diabolizmu, pełnego niespójnych zasad (chaos...hmm?) czy  
> skupić się na odartym z wszystkiego co "dziecinne" i psychologicznie  

Nie sadze, by dało sie tak mocno wydzielic magie od psycvhologii, jedno i drugie tłumaczy czy uczy pewne mechanizmy, dziejace sie wewnatrz nas. inaczej je nazywa. Stereotypowe postrzeganie magii sprowadziło ja do wszytskiego co jest basniowym wirazem, a rzecz wyglada zupełnie inaczej - bo magii to troche inna psychologia.  

> wytłumaczalne indywidualiźmie, który nie tyle że jest niewłaściwy, ale  
> niewiele z satanizmem ma wspólnego.

Sadze, ze ma najwiecej. Po cos boga zabijałes na wstepie, chyba po to by jednak pojsc swoja jedyna droga.  

>  
> Cóż, może jest tak jak kolega Blazen93 powiedział, że satanizm jest tylko  
> krótkim odcinkiem drogi, odcinkiem na którym konieczny jest bunt dla  
> samego buntu, fascynacja mrokiem czy tym co zakazane... Ale z czasem  
> przyjdzie nuda i refleksja która nakaże porzucić zaśniedziałą skorupę  
> satanizmu i pójść dalej...
  
owszem mozna isc dalej, tylko akurat ja satanizmu nie spakuje do kosza.
Ciesze sie, ze znalazłem nurt na kazda chwile dajacy mozliwosc otwarcia sie na życie w pełni i przekreslajacy wszelakie definicyjne dogmaty juz na wstepie. Lavey i podobni to juz mistyfikacja za dobre pipiki. Opini nie widzacej w satanizmie zadnej uzytecznosci nie popieram, jak wszystko subiektywizm.  

M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Cień
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
18:42:13

Tsunami
> Ale cieniu pisząc w ten sposob, mogłbys odrzec ze wszystkiego kazdy  
> swiatopoglad. Ktory analitykowi potrzebny nie jest, I problem jak sadze,  
> jest w podesciu skrajnie analitycznym do zycia. Gdyz brak w tym równowagi  
> i wszystko co najwyzej rozdziabdziane treaci sens, łącznie z  
> racjonalizmem, ktory jakby sie uprzec mozna rozdziabdziac tak samo. A  
> powinno isc rozniez w drugim kierunku. Z małej czaski jak ziarno powinno  
> dac plon pieknej rośliny.  

Hmm...Myslę że fakt że coś potrafimy na wskroś zanalizować, nie musi znaczyć że musimy to odrzucić. Seks z punktu widzenia biologii czy psychologii nie ma praktycznie żadnych "białych plan", ale czy dalej nie jest pociągający?Głupio by było twierdzić że np. prof. Lew Starowicz powinien zeń zrezygnować, bo doskonale rozumie jego mechanizmy...


> Warto poznać wszystkie prądy, ale przyjecie jakiegokolwiek nie jest  
> adekwatne do nasdzych czasow i rzeczywistości stad nie ma sensu przyjmowac  
> zadnego powaznego pradu, jako wyznacznik do zycia.

Ukłon w stronę postmodernizmu?

Mozesz przeciez  
> zbudowac wałsny prad, ad satanizm z bardziej mrocznym opakowaniem. Choc  
> moze wydac sie to dziecinada, nadal mnie to bardziej kreci, niz masa  
> chodzaca na dyskoteki, czy do klubow i lutujaca sie pigułka.  

A jak ktoś Ci powie: "Człowieku nie za stary jesteś na cmentarno-horroro-gotycki klimat"? ;)

> Sadze, ze ma najwiecej. Po cos boga zabijałes na wstepie, chyba po to by  
> jednak pojsc swoja jedyna droga.  

No tak, ale wtedy wór z napisem "satanizm" będzie nad wyraz obszerny. :)

> owszem mozna isc dalej, tylko akurat ja satanizmu nie spakuje do kosza.
> Ciesze sie, ze znalazłem nurt na kazda chwile dajacy mozliwosc otwarcia  
> sie na życie w pełni i przekreslajacy wszelakie definicyjne dogmaty juz na  
> wstepie. Lavey i podobni to juz mistyfikacja za dobre pipiki. Opini nie  
> widzacej w satanizmie zadnej uzytecznosci nie popieram, jak wszystko  
> subiektywizm.  

A to co innego. Jak wyżej pozwalając na nieskrępowany indywidualizm w sataniźmie nie ma problemu że jego ramy nie będą za ciasne. Ale zataczamy błędne koło gdyż satanistami będą również wspomniani przez Ciebie superanalityczni racjonały...
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-01
22:53:41

Tsunami
> Hmm...Myslę że fakt że coś potrafimy na wskroś zanalizować, nie musi  
> znaczyć że musimy to odrzucić. Seks z punktu widzenia biologii czy  
> psychologii nie ma praktycznie żadnych "białych plan", ale czy dalej nie  
> jest pociągający?

No myśle, że nie wyrwiesz kobiety myśląć o białych plamach.
I że choc posiadasz wiedze na ich temat, teoretyzowania jedynie może ją przestraszyć. No i działa magia chemii i robicie sobie tam dobrze ale juz nie chce mi sie wierzyc, że w tym momencie myślisz psychologią czy biologia a jednak instynkt i sie dzieje. Madroscia, już jest umiejetnosc zachowania i pokierowania akcja, co dzieje sie juz podswiadomie.

> Głupio by było twierdzić że np. prof. Lew Starowicz  
> powinien zeń zrezygnować, bo doskonale rozumie jego mechanizmy...
  
No owszem, nie ma w tym logiki, rezygnować z tego czego mechanizmy się rozumie.

> A jak ktoś Ci powie: "Człowieku nie za stary jesteś na  
> cmentarno-horroro-gotycki klimat"? ;)

Klimat Gotycki, to jak dla mnie horror, a szczerze mrok mnie jara ze swoim klimatem.  
  
> No tak, ale wtedy wór z napisem "satanizm" będzie nad wyraz obszerny. :)

I w dodatku, trzeba by wydzielic go od wolnomyślicielstwa, co juz dopiero trudne bedzie. A patrząc raz jeszcze na ta rosline, pisałeś, że satanizm dał coś i poźniej trzeba go wywalić do kosza i isc dalej. Ale nie da sie wywalic podstawy czy korzenia, nawet załapująć nowe levele, to i tak gdzies zostaje.  
  

> A to co innego. Jak wyżej pozwalając na nieskrępowany indywidualizm w  
> sataniźmie nie ma problemu że jego ramy nie będą za ciasne.

No własnie czasem tylko moge sie rozejsc, kazda w swoja strone.

Ale zataczamy  
> błędne koło gdyż satanistami będą również wspomniani przez Ciebie  
> superanalityczni racjonały...

Ja moze nie potrzebnie czepiam sie czegos co zle nazwałem racjonalizmem w satanizmie a nie podoba mi sie tylko zbytnie teoretyzowanie i analiza rzeczy, ktore powinno sie przyjac same w sobie. Ta droga mozna sprowadzic cokolwiek do bezsensu.  

Pzdr
M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-24
01:02:44

I`m going hunting. I`m the hunter.
Jaką zatem widzisz drogę dla satanizmu? Drogę, która nie przeczyłaby podstawowej jego zasadzie - indywidualizmowi?

Pzdr.
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Cień
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-25
00:13:46

I`m going hunting. I`m the hunter.
> Jaką zatem widzisz drogę dla satanizmu? Drogę, która nie przeczyłaby  
> podstawowej jego zasadzie - indywidualizmowi?

Ci co nie mają nic przeciwko "rozmytej" formie niech zachowają status quo, reszta niech wrzuca satanizm do kubła i idzie dalej... Innych rozwiązań nie widzę...
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Lazarus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-20
15:47:19

Pierdolenie kotka przy użyciu... piły motorowej
Satanizm nie każe i nigdy nie kazał się wqrwiać warczeć, szczekać i gryźć. Satanizm mówi jeno "jak ktoś Cię wqurwi, to nie nadstawiaj drugiego policzka, nie tłum gniewu, ale go wyzwól i odpłać mu się po stokroć, aby osiągnąć satysfakcję".
Diabeł nigdzie nie zniknął, tylko przeniósł się z piekła w nasz umysł, a tajemniczość jest jak była, tylko po zgłebieniu tematu rozpierzchła się już dla Ciebie. Uważam się m.in. za satanistę i nie uważam gniewu za niemądry, lecz za wyzwalający i piękny. Równie piękny jak np. miłość. Widzisz skutki, lecz nie widzisz problemu. Satanizm się nie zmienił, lecz ludzie się zmienili- pojawienie się globalnej sieci komp. otwarło bramy piekła i wpuściło przez nie tysiące ludzi zbyt ograniczonych by pojąć choć w części ideę satanizmu. I to właśnie jest problem.  

Pozdro,
Łazarz
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
The PKS
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-11-30
23:37:50

Organizacja Predator?
>     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
> I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  

Rozejrzyj się dookoła? Czyż to nie są nowi łowcy? Spójrz na ich półapki intelektualne. Żadna ofiara nie ujdzie z sideł bez rany.

>    Światopoglądowa droga satanizmu zaczęła podąrzac przez skrajne  
> analizowanie go. Otrzymaliśmy już produkt finalny, który jest juz  
> satanizmem ogołoconym z wszystkiego co było kiedyś piekne u podstaw.    
> Dać miało grunt pod wielka rośline i generalnie satanizmem nie możliwym do  
> poskładania w kupe.

To właśnie jest nasza nowa pułapka. Fałszywa tolerancja. Nikt nie chce odchodzić bez przekąski.
  
>      Dlaczego do tego nawiązuje, gdyz kiedyś satanizm z wszystkim co  
> niósł...z buntem, symbolem, Instynktem, z tą dzikością, Egocentryzmem,  
> jego magią, byciem piekielnym,  tajemnicą, tajemniczością i samym Diabłem  
> - mógł jeszcze do czegoś inspirować. Dać kopa do progressu, dawał znaki  
> gdzie w sobie szukać.

Bunt przeciw niewoli, symbol wolności i tolerancji, instynkty for example Marduk :), dzikość? Dzić to wolność, My dla siebie jesteśmy wyznacznikami prawnymi (egocentryzm). Satanista to człowiek ceniący siebie, nie musi odrazu atakować poglądów kościoła. Nie każdy chce być jak predator:)
  
> Miał sens. A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony  
> Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać. Podobaja mi sie  
> jeszcze tabuny niemyślących udajacych racjonalistów, którzy nawet  
> przekonać potrafią, że niezdrowo to sie jest wqrwić - bo to  
> niemądre.....przejebane a wyglada jak jazda na kwadratowych kołąch.  
> Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke, etykietek nie potrzebuje a  
> gwiazdke powiesic sobie na szyi. Produkt finalny całościowo daje ciotowaty  
> obraz, ociekający formaliną.  

Wszystko ma swój sens. Trzeba tylko spojrzeć multiperspektywistycznie.

> I nie chce słyszec potem, ze satanizm jest moj, bo ja takiego satanizmu  
> nie chce.  

Nie musisz chcieć. To Twoja wola. My mamy własny i Ty masz własny.

> Chciałbym znów bardzo bzdure upolować, która zaśmieca mój satanizm. I  
> wiem, że ten element asertywnej agresji pozwala uwolnic sie z iluzji. Daje  
> możliwość zerwania nici, ktorych nie dało się rozplątać. Po co ? Tylko po  
> to by znów móc myśleć i nawet żyć i zobaczyć choć na chwile satanizm w  
> pełni.  

Ogarnął cię chaos i nie wiesz czego oczekujesz a jeśli wiesz to powiedz jakich zmian rządasz. Rozpatrzymy to :)
  
> No wiec prosze o konkretnie wqrwione opinie.  

Weź mnie nie wkurwiał. Mamy założyć Organizację Predator której zadaniem będzie grupować satanistów? To nie ma celu istnienia i tylko by naprodukowało więcej kału.

PKS

Pozdrawiamy
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-02
22:26:42

Organizacja Predator?
> Rozejrzyj się dookoła?

Zaparowało komuś różnice pomiędzy docenić a przyjąć za siebie.
Pojmował ?że satanizm sieciowy
by pozostać satanizmem musi miec interakcje do świata realnego.  
I jedyne dookoła co zauważam to wszystko co wypełnia ten pokój.  
W tym mozna owszem doszukac by sie elementów z duchem, ksiązek,
albumów i zobaczyć jakiś autorytet, statystycznie przeważnie martwy.

> Czyż to nie są nowi łowcy?

Widzę, ich wielu, widzę ich ekspresje

> Spójrz na ich półapki  
> intelektualne.

Spoglądam i widze ich manifest przez pułapki,  
który przecież doceniłem inaczej nie wpuściłbym w ten świat.  
Posepna refleksja dobiega już końca,
wiekszosc z tych których prawdziwie doceniam jest martwa  
patrzac na te sciany, dzieła, myśli  

>  Żadna ofiara nie ujdzie z sideł bez rany.

NIe ma opcji.  

A gdy ofiara okazała się katem,  
usłyszał cichy szelast gdy Maniek bakał z bratem.  

  
> To właśnie jest nasza nowa pułapka. Fałszywa tolerancja. Nikt nie chce  
> odchodzić bez przekąski.

Zgłodniało towarzycho i zleciały się też sępy ....podtekst żydkowonekrofilzstyczny.  
  
> Bunt przeciw niewoli, symbol wolności i tolerancji, instynkty for example  
> Marduk :), dzikość?  
> Dzić to wolność, My dla siebie jesteśmy wyznacznikami  
> prawnymi (egocentryzm).  

Dzikość łatwo stracić. Warto ją pielegnować.  

> Satanista to człowiek ceniący siebie, nie musi  
> odrazu atakować poglądów kościoła.

Od razu nie koniecznie ale po chwili raczej powinien

>  Nie każdy chce być jak predator:)

Tylko mnie ta elastyka na ten wylight straszy.
Niedługo bedzie satanizm w rózowych ciuchach  
gdzie jedyna forma sumienia która mówiła bądź silny  
zamieni się na z jezorem zawsze łatwiej.  

>  My mamy własny i Ty masz własny.

I było mnie wqrwić.  
NIe tworz wrogów, nie dziel świata my i wy
bo najlepiej maja oni, uważaj na nich są wszedzie.  
Twojemu my jest potrzebne wy nadrzednie by prac brudy a
całą odpowiedzialność pita w las  

> Ogarnął cię chaos i nie wiesz czego oczekujesz a jeśli wiesz to powiedz  
> jakich zmian rządasz.  
> Rozpatrzymy to :)

Cokolwiek robisz nie mów nikomu wtedy na pewno ci się uda.  

> Weź mnie nie wkurwiał. Mamy założyć Organizację Predator której zadaniem  
> będzie grupować satanistów?

Tak zebrać w grupe
  
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
satserduszko
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-04
01:42:20

Organizacja Predator?
> > Bunt przeciw niewoli, symbol wolności i tolerancji, instynkty for  
> example  
> > Marduk :), dzikość?  
> > Dzić to wolność, My dla siebie jesteśmy wyznacznikami  
> > prawnymi (egocentryzm).  
>  
> Dzikość łatwo stracić. Warto ją pielegnować.  

Pielegnowac dzikosc? To nie dzikosc tylko smieszna maniera
pokazywania zebow przy kazdej okazji. Prawdziwej dzikosci nie mozesz zaplanowac, wyplywa z Ciebie wtedy gdy jest potrzebna.
W sumie masz troche racji z tym pielegnowaniem, ale bardziej chodzi  
o wyczucie kiedy bestie spuscic z lancucha i wykorzystac jej potege.    

> > Ogarnął cię chaos i nie wiesz czego oczekujesz a jeśli wiesz to  
> powiedz  
> > jakich zmian rządasz.  
> > Rozpatrzymy to :)
>  
> Cokolwiek robisz nie mów nikomu wtedy na pewno ci się uda.
  
W ten sposob mozesz zrobic tylko to co jest mozliwe w pojedynke-
czyli niewiele.

Pozdrawiam

Prol d'Motloch.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-04
11:10:03

Organizacja Predator?
> Pielegnowac dzikosc? To  

To, tzn co ? - naklonowało lunatyków ?  

> nie dzikosc tylko smieszna maniera

to się odmanieruj, jak ci własne fochy szkodza.  
eee co Ci dolega? ,  
nie ma problemu - skoro go nikt nie dostrzega.

> pokazywania zebow przy kazdej okazji.

bo wiesz co, ja jestem chyba zły  

> Prawdziwej dzikosci nie mozesz  
> zaplanowac, wyplywa z Ciebie wtedy gdy jest potrzebna.
> W sumie masz troche racji z tym pielegnowaniem, ale bardziej chodzi  
> o wyczucie kiedy bestie spuscic z lancucha i wykorzystac jej potege.    

Absolutnie nie cedze o agresji asertywnej.  
Ja o prostej dzikości wcześniej ad. satanizm w dalszym odniesieniu,  
że jednak satanizm mówi: Bądź silny i tępi słabość.  
I czuję pewną sprzeczność w elastyczności indywidualizmu i opinii  
ty masz swój satanizm, my mamy swój bo zapominać nie można że są dla satanistów rzeczy czy cechy wspólne - (chociażby ten bunt na wstępie), pomimo indywidualizmu. Dzieki nim satanista jest satanista a nie indywidualista.  

I powtarzam się - satanizm w różowych ciuszkach - mnie straszy,
ad dzikość i części etykietki.  
  
> W ten sposob mozesz zrobic tylko to co jest mozliwe w pojedynke-
> czyli niewiele.

To moze wytłumasz mi celowość tych podjazdów i sprecyzuj logicznie pytanie ?.  
chętnie ci odpowiem.  

  
> Pozdrawiam

Pzdr
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
satserduszko
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-05
01:50:42

Organizacja Predator?
> nie ma problemu - skoro go nikt nie dostrzega.

Niedostrzeganie nie oznacza braku  

> > pokazywania zebow przy kazdej okazji.

Nie pisalem o Tobie ale o sobie
  
> bo wiesz co, ja jestem chyba zły  

Niedobrze
  
> > Prawdziwej dzikosci nie mozesz  
> > zaplanowac, wyplywa z Ciebie wtedy gdy jest potrzebna.
> > W sumie masz troche racji z tym pielegnowaniem, ale bardziej chodzi  
>  
> > o wyczucie kiedy bestie spuscic z lancucha i wykorzystac jej potege.  
>  
>  
> Absolutnie nie cedze o agresji asertywnej.  
> Ja o prostej dzikości wcześniej ad. satanizm w dalszym odniesieniu,  
> że jednak satanizm mówi: Bądź silny i tępi słabość.  
> I czuję pewną sprzeczność w elastyczności indywidualizmu i opinii  
> ty masz swój satanizm, my mamy swój bo zapominać nie można że są dla  
> satanistów rzeczy czy cechy wspólne - (chociażby ten bunt na wstępie),  
> pomimo indywidualizmu. Dzieki nim satanista jest satanista a nie  
> indywidualista.  
>  
> I powtarzam się - satanizm w różowych ciuszkach - mnie straszy,
> ad dzikość i części etykietki.  

Samotne zaatakowanie pieciu dresiazy to dzikosc jak cholera mimo  
dwuch flaszek wina. I chuj z taka dzikoscia.
  
> > W ten sposob mozesz zrobic tylko to co jest mozliwe w pojedynke-
> > czyli niewiele.
>  
> To moze wytłumasz mi celowość tych podjazdów i sprecyzuj logicznie pytanie  
> ?.  
> chętnie ci odpowiem.  

Z mojego doswiadczenia wynika to co napisalem, podjazdu tam nie bylo.
Ale teraz bedzie:
Na legalnie nabytym kawalku parceli w Toruniu ( przy drodze ktora zawsze przejezdza Rydzyk ) mozna postawic kapliczke z pentagramem.
Nie moglby nic zrobic. Najwyzej poplakal by troche na antenie.
( to tylko taki pomysl napredce wymyslony i glupi)
Satanistyczny ?  -  tak
Realny ? - nie
Dlaczego?  

> Pzdr

Pozdrawiam  

Prol d'Motloch
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-05
11:46:37

Organizacja Predator?
> Niedostrzeganie nie oznacza braku  

ja nadal prosze o konkrety

> Samotne zaatakowanie pieciu dresiazy to dzikosc jak cholera mimo  
> dwuch flaszek wina. I chuj z taka dzikoscia.

Z taką na pewno  
i przykre ją w ten sposób postrzegać, że dzikość = atak samotnie i własciwie głupota. Nie mniej są ludzie których extremalne zabawy bawią,
to uzaleznienie od adrenaliny i mocnych wrażeń. Nie wiem jakich jesteś gabarytów i co to dla ciebie 5 drechów na fazie - ja po spotkaniu z takim jednym, obudziłem sie nastepnego dnia w gipsie od pasa po szyje. Ale mogę powiedzieć, żyłem.  

Bronie tylko satanizmu i jego dzikiej natury,  
nie widze go w rózowych ciuszkach, konformistycznego, podlizanego,  
ciotowatego, grzecznie dogadanego, itd... wiec satanistyczny indywidualizm ma dla mnie granice.  

I wogole wole ludzi,  powiedzmy dzikszych,
prosto są konkretni, nie owijaja za dużo w bawełne i operuja konkretem i powiedzmy prawdą (cokolwiek to znaczy)  

> Ale teraz bedzie:
> Na legalnie nabytym kawalku parceli w Toruniu ( przy drodze ktora zawsze  
> przejezdza Rydzyk ) mozna postawic kapliczke z pentagramem.
> Nie moglby nic zrobic. Najwyzej poplakal by troche na antenie.
> ( to tylko taki pomysl napredce wymyslony i glupi)

> Satanistyczny ?  -  tak
> Realny ? - nie

> Dlaczego?  

Dlaczego satanistyczny, bo zrobiłeś psikusa księdzu, który nadaje dodatkowo na ten temat na antenia, co daje ci multum skurwysyńskiego zadowolenia z siebie i satysfakcji - dojechałem katola, w dodatku księdza i idiote Rydzyka - czyn społeczny, odemnie masz medal.  

Dlaczego nie realny - bo prosto tego nie zrobisz, profit z akcji będzie za mały - by się podjąc i może nie chcesz być osobą medialną.    

pzdr.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
satserduszko
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-05
23:51:00

Organizacja Predator?
> > Niedostrzeganie nie oznacza braku  
>  
> ja nadal prosze o konkrety

Dzikosc wystepuje wtedy gdy nie ma mowy o pielegnacji  
( np. dziki park, las...)  

>  
> > Samotne zaatakowanie pieciu dresiazy to dzikosc jak cholera mimo  
> > dwuch flaszek wina. I chuj z taka dzikoscia.
>  
> Z taką na pewno  
> i przykre ją w ten sposób postrzegać, że dzikość = atak samotnie i  
> własciwie głupota. Nie mniej są ludzie których extremalne zabawy bawią,
> to uzaleznienie od adrenaliny i mocnych wrażeń. Nie wiem jakich jesteś  
> gabarytów i co to dla ciebie 5 drechów na fazie - ja po spotkaniu z takim  
> jednym, obudziłem sie nastepnego dnia w gipsie od pasa po szyje. Ale mogę  
> powiedzieć, żyłem.  

Mialem wiecej szczescia tylko wstrzas mozgu. To bylo dawno
i juz sie nie powtorzy. Glupota? - po trzykroc tak.

>  
> Bronie tylko satanizmu i jego dzikiej natury,  
> nie widze go w rózowych ciuszkach, konformistycznego, podlizanego,  
> ciotowatego, grzecznie dogadanego, itd... wiec satanistyczny indywidualizm  
> ma dla mnie granice.  

Swiete...tfu Szatanskie slowa!
  
> I wogole wole ludzi,  powiedzmy dzikszych,
> prosto są konkretni, nie owijaja za dużo w bawełne i operuja konkretem i  
> powiedzmy prawdą (cokolwiek to znaczy)  

Cywilizowani tez sa O.K. A kazdy ma w sercu maly kawalek  
ktory wyje do ksiezyca.

Pozdrawiam.

Prol d'Motloch.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-17
11:26:59

God Hates us All
> Dzikosc wystepuje wtedy gdy nie ma mowy o pielegnacji  
> ( np. dziki park, las...)  

Dzika, dzika młodość (43?) - moja wielka niewiadoma,
zostawiłem za sobą las pachnący - mam jałowe nozdrza.

Nadeszły tu śmiertelne czasy go gardeł rusza sfora nie ma dziś i nie ma jutro,  
nawet wiatr taki sam jak wczoraj. Wieje....

no no dzicz w naturze pozostaje, niedługa zniknie, jak cywilizacja wymorduje wiecej lasu, wiecej zwierza, wiecej ludzi...jak my to nazywamy przemysł ?????

  
> Mialem wiecej szczescia tylko wstrzas mozgu. To bylo dawno
> i juz sie nie powtorzy. Glupota? - po trzykroc tak.

dobrze, że człowiek wyciaga wnioski i umie mówic o swojej głupocie.  
Samokrytycyzm, to naprawde wielka cecha.  
  
> Swiete...tfu Szatanskie slowa!

Satan says...  kazdy ma w sercu maly kawalek  ktory wyje do ksiezyca.
  
P.s

wracajac do dzikosci, ten element asertywnej agresjii naprawde jest lekiem na wqrwiajacych katoli - i to nie zło przemoc, ale rozrywka intelektualna ;)  

Pzdr
M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Vixit
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-20
14:11:19

God is dead, and no one cares
> wracajac do dzikosci, ten element asertywnej agresjii naprawde jest lekiem  
> na wqrwiajacych katoli - i to nie zło przemoc, ale rozrywka intelektualna  

Nie ma czegoś takiego jak asertywna agresja. Albo asertywność, albo agresja.

Pozdrawiam,
Vixit
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-20
14:45:13

God Hates us All
> Nie ma czegoś takiego jak asertywna agresja. Albo asertywność, albo  
> agresja.

hmm, Vixit już się boje ;). Ale pewien jestem, że mi tego nie udowodnisz.  
Pasive Agresive Bullshit - tak jest prawdziwie. I dobrze pamietam lekcje Negocjacji, akurat pięć dostałem za schizmowego tool-a by było ciekawiej na tablicy.
Idąc dalej jeżeli coś nie istnieje to asertywność - bo to takie masło maslane, które uczy w jakich sytuacjach zachować sie agresywnie a w których pasywnie.  
Zachowanie się agresywnie w sytuacji, która tego wymaga jest czymść co nazwe asertywna agrsja - czyli zachowanie agresywnie słusznym, nie pozwalajacym by szef przykładowo wlazł ci na głowe. Głupim było by dać sie wykorzystywac, czy gorzej nadstawiac drugi policzek. Takie owce ofiarne też są, co dziwne jest im z tym dobrze.    

Mozliwe, że co ja nazywam po swojemu, ty nazwiesz asertywnoscią, bo to tak się przyjeło. Ale ja jestem chory psychicznie i wiekszosc definicji z ksiązek mi ciezko glebie - toteż nazywam rzeczy po swojemu (bo daja mi szerszy opis i własciwie dopiero wtedy rozumiem, to o czym inni czytali w książkach).
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Vixit
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-20
15:29:23

God Hates us All
> hmm, Vixit już się boje ;). Ale pewien jestem, że mi tego nie udowodnisz.  
> Pasive Agresive Bullshit - tak jest prawdziwie. I dobrze pamietam lekcje  
> Negocjacji, akurat pięć dostałem za schizmowego tool-a by było ciekawiej  
> na tablicy.
> Idąc dalej jeżeli coś nie istnieje to asertywność - bo to takie masło  
> maslane, które uczy w jakich sytuacjach zachować sie agresywnie a w  
> których pasywnie.  
> Zachowanie się agresywnie w sytuacji, która tego wymaga jest czymść co  
> nazwe asertywna agrsja - czyli zachowanie agresywnie słusznym, nie  
> pozwalajacym by szef przykładowo wlazł ci na głowe. Głupim było by dać sie  
> wykorzystywac, czy gorzej nadstawiac drugi policzek. Takie owce ofiarne  
> też są, co dziwne jest im z tym dobrze.    
>  
> Mozliwe, że co ja nazywam po swojemu, ty nazwiesz asertywnoscią, bo to tak  
> się przyjeło. Ale ja jestem chory psychicznie i wiekszosc definicji z  
> ksiązek mi ciezko glebie - toteż nazywam rzeczy po swojemu (bo daja mi  
> szerszy opis i własciwie dopiero wtedy rozumiem, to o czym inni czytali w  
> książkach).  

Właśnie to, o czym mówisz to asertywność. Agresja występuje wtedy, gdy atakujesz pierwszy (akcja), asertywność to reakcja na agresję. "Agresywna asertywność" w tym wypadku może oznaczać tylko stopień reakcji na bodziec i niczym nie różni się od asertywności rozumianej przez ogół. ;)

Pozdrawiam,
Vixit
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-20
17:54:40

God Hates us All
> Właśnie to, o czym mówisz to asertywność.

z tym, że akurat asertywność wykorzystująca zachowanie agresywne, czyli asertywna agresja czy na opak.  

>  Agresja występuje wtedy, gdy  
> atakujesz pierwszy (akcja), asertywność to reakcja na agresję.
>  "Agresywna  
> asertywność" w tym wypadku może oznaczać tylko stopień reakcji na bodziec  
> i niczym nie różni się od asertywności rozumianej przez ogół. ;)

Asertwna agresja - jest zachowaniem asertywnym przy wykorzystaniu agresji.
I jak cała asertywność, czyli sztuka negocjacji - opiera się na bodzcach, wystepujących w procesie komunikacyjnym, taki jeden wielki kanał.  

Przykładowo, asertywność uczy, że w sądzie - jednak lepiej zachować sie pasywnie, czyli nie krzyczysz na sędziego, czy również nie lecisz asertywna gatką bez emocji na dystansie, nie strasz sie byc madrzejszy od sedziny.  
Jesteś pasywny - chociaż ta pasywność w tej szczególnej sytuacji - ktos nazwał zachowaniem asertywnym...o prosze i oto doszlismy do asertywnej pasywnosci.  

> Pozdrawiam,
> Vixit

Pzdr.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Vixit
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-21
00:44:21

God Hates us All
> z tym, że akurat asertywność wykorzystująca zachowanie agresywne, czyli  
> asertywna agresja czy na opak.  

O agresji można mówić, gdy jest działaniem niesprowokowanym. Porównaj "agresja Niemiec na Polskę". Gdyby Polska w odpowiedzi masowo zaatakowała Niemcy, to już nie byłaby agresja, tylko działanie asertywne. :)
  
> Asertwna agresja - jest zachowaniem asertywnym przy wykorzystaniu  
> agresji.

Znowu mylisz znaczenie słów. Agresja to działanie inicjujące, atak bez logicznego bodźca. Asertywność to obrona, jest "reaktywna" w stosunku do agresji. Starasz się podkreślić gwałtowność obrony przez niewłaściwe słowo. Agresja nie ma tak szerokiego znaczenia. :)

> I jak cała asertywność, czyli sztuka negocjacji - opiera się na bodzcach,  
> wystepujących w procesie komunikacyjnym, taki jeden wielki kanał.  
>  
> Przykładowo, asertywność uczy, że w sądzie - jednak lepiej zachować sie  
> pasywnie, czyli nie krzyczysz na sędziego, czy również nie lecisz  
> asertywna gatką bez emocji na dystansie, nie strasz sie byc madrzejszy od  
> sedziny.  
> Jesteś pasywny - chociaż ta pasywność w tej szczególnej sytuacji - ktos  
> nazwał zachowaniem asertywnym...o prosze i oto doszlismy do asertywnej  
> pasywnosci.  

A tu już mówisz o zupełnie innych sprawach. Asertywna aktywność nie ma nic wspólnego z agresją i asertywna pasywność nie ma nic wspólnego z pokorą, czy podporządkowaniem.

[Czyżby się szykował kolejny tasiemiec? ;)]
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-21
11:28:35

God Hates us All
> Znowu mylisz znaczenie słów. Agresja to działanie inicjujące, atak bez  
> logicznego bodźca. Asertywność to obrona, jest "reaktywna" w stosunku do  
> agresji.

Najlepsza obrona jest atak.  

Asertywność to obrona ? Mylisz pojęcia. A że relacje przechodza akcja- reakcja, nie ma znaczenia. Bo to tak jak byś się upierał co pierwse kura czy jajko.  

Wiec wyprostuje ci działanie asertywne moze byc inicjujace. I kazda akcja i tak jest skutkiem poprzedniej reakcji. Wiec właściwie o kazdej mozna powiedziec, że jest akcja i reakcja. Bo cokolwiek co robisz było bodzcem - nawet mógłbym zaprzeczyc działaniom inicjujacym jako iluzji - gdyz tez były czyms zainicjowane.  

A że postępujesz inaczej (tzn asertywnosc jako narzedzie obrony), wcale nie określa, że tak musi byc zawsze i w kazdym przypadku. I zlew na wyjatki.

> Starasz się podkreślić gwałtowność obrony przez niewłaściwe  
> słowo. Agresja nie ma tak szerokiego znaczenia. :)

No jasne, zapominasz, że dla łatwiejszego komunikowania i przekazu pewnych rzeczy używa się swoistych dopełnień - by lepiej sprawe poczuć i by było jasne jak słońce, że chodzi o asertywność z użyciem zachowania agresywnego, czyli asertywna agresje.  

> A tu już mówisz o zupełnie innych sprawach. Asertywna aktywność nie ma nic  
> wspólnego z agresją i asertywna pasywność nie ma nic wspólnego z pokorą,  
> czy podporządkowaniem.
>  
> [Czyżby się szykował kolejny tasiemiec? ;)]

Byle by to jakis sens miało - buntujesz się przeciwko asertywnej agresji a asertywną pasywność już dostrzegasz ? I asertwna pasywność nie ma nic wspólnego z pokorą czy podporządkowaniem - chyba, że z mądrym kompromisem - tu sie zgadzamy.  


spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Vixit
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-21
12:24:44

God Hates us All
Najprościej, jak można: wystąpienie agresji implikuje zależność typu wygrany-przegrany, w wypadku asertywności tak nie jest. Agresją narzucasz swoje postrzeganie danej sytuacji innym, asertywnością tylko nie pozwalasz sobie narzucić. Różnica jest w mechanizmie i celu działania. Dlatego nie można mówić o asertywnej agresji. Co innego aktywne działanie w ramach asertywności, a co innego napastliwy stosunek - agresja. Asertywność nie jest wyrazem negatywnych emocji, w przeciwieństwie do agresji.

Podaj jakiś przykład by zilustrować asertywną agresję.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-30
01:25:15

Decade of Agression
> Podaj jakiś przykład by zilustrować asertywną agresję.

Asertywność zawiera pięc specyficznych rodzajow zachowań.
W tym takie, które obserwator z boku mógłby nazwac przykładowo pasywne bądź agresywne a znajac sytuacje asertywne. Toteż padły przykłady - sad jako zachowanie zarówno pasywn jak i asertywne. Tak równiez obrony jak przykład zachowania agresywnego, które sytacji czyni asertywnym. Nie mówiąc juz o innych zachowaniach agresywnych , którym słuszność nadaje cechy czystości i najwyższej cnoty.  
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
satserduszko
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-12-20
03:10:47

God Hates us All
> > Dzikosc wystepuje wtedy gdy nie ma mowy o pielegnacji  
> > ( np. dziki park, las...)  
>  
> Dzika, dzika młodość (43?)

Ano, tak jakos zlecialo.

- moja wielka niewiadoma,
> zostawiłem za sobą las pachnący - mam jałowe nozdrza.
>  
> Nadeszły tu śmiertelne czasy go gardeł rusza sfora nie ma dziś i nie ma  
> jutro,  
> nawet wiatr taki sam jak wczoraj. Wieje....

Walczyc trza, Tylko wroga rozpoznac.
Rozwaga potrzebna.

> no no dzicz w naturze pozostaje, niedługa zniknie, jak cywilizacja  
> wymorduje wiecej lasu, wiecej zwierza, wiecej ludzi...jak my to nazywamy  
> przemysł ?????

Nie chce myslec, bo gniew jeno wzbiera bezsilny.
Choc sam sie przyczyniam deski i towary przemyslowe kupujac.

> > Mialem wiecej szczescia tylko wstrzas mozgu. To bylo dawno
> > i juz sie nie powtorzy. Glupota? - po trzykroc tak.
>  
> dobrze, że człowiek wyciaga wnioski i umie mówic o swojej głupocie.  
> Samokrytycyzm, to naprawde wielka cecha.  

Po dluzszym czasie latwo. Najtrudniej od razu, na biezaco.
  
> > Swiete...tfu Szatanskie slowa!
>  
> Satan says...  kazdy ma w sercu maly kawalek  ktory wyje do ksiezyca.
>  
> P.s
>  
> wracajac do dzikosci, ten element asertywnej agresjii naprawde jest lekiem  
> na wqrwiajacych katoli - i to nie zło przemoc, ale rozrywka intelektualna  

Mnie katole obojetni, bo do Polski tylko czasami jezdze. Choc jak ostatnio  
czytam o LPR w Europarlamencie to czuje sie glupio.
A dobrej intelektualnej rozrywki nigdy nie za wiele,
zeby tylko czasu wiecej miec.  

> ;)  
>  
> Pzdr
> M.  

;)

Pozdr.
P d'M
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2005-01-20
14:57:07

God Hates us All
> Mnie katole obojetni, bo do Polski tylko czasami jezdze. Choc jak ostatnio  

No własnie, może sprawa indywidualna. ale mentalnosc katolska, z której sie lata lecze, czesciowo misie udało, jednak nie do końca, rzekł bym jest wszedzie.  
Jakiej metody urzyc by moc doprowadzic do rewolucji w głowach masowo pojecia nie mam. Te cechy juz nie bede pisał o KrK, bo przyjdzie jakis nowy znawca, prawdziwego KK, jednak o cechach typowego katola...one sa wszedzie. I jak żyć, ie robiąc czystek. Nagadali sie o dupie marynie tolerancji, interesuje mnie po co otwierac sie na coś i tolerować, co tolerować nie potrafi. A w swoim umoralniajacym ciemnogrodzie, mentalnych małpek tylko pietnuje.  

I jak tu nie polowac w imie bzdurnej jednosci, mozna byc upolowanym. A to wszystko zbyt subiektywne by jako jedno kłamstwo moc to przyjąć.

Pzdr.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
satserduszko
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2005-01-22
00:24:03

God Hates us All
> > Mnie katole obojetni, bo do Polski tylko czasami jezdze. Choc jak  
> ostatnio  
>  
> No własnie, może sprawa indywidualna. ale mentalnosc katolska, z której  
> sie lata lecze, czesciowo misie udało, jednak nie do końca, rzekł bym jest  
> wszedzie.  
> Jakiej metody urzyc by moc doprowadzic do rewolucji w głowach masowo  
> pojecia nie mam.

A po co masowo. A nawet sie nie da. Masa jest tak podatna na radykalne zmiany kierunku jak pociag towarowy. Ja tez kiedys chcialem innym oczy otwierac,
ale im jest lepiej z zamknietymi.

Te cechy juz nie bede pisał o KrK, bo przyjdzie jakis  
> nowy znawca, prawdziwego KK, jednak o cechach typowego katola...one sa  
> wszedzie.

Kiedys myslalem ze nie jestem katlikiem. Na parafii mnie palcami wytykali
a ja dumny chodzilem. Ale jak sie czlowiek bardziej zastanowi to pelno tego
nawet we mnie. Moze dlatego moja niechec do arabow.

I jak żyć, ie robiąc czystek. Nagadali sie o dupie marynie  
> tolerancji, interesuje mnie po co otwierac sie na coś i tolerować, co  
> tolerować nie potrafi. A w swoim umoralniajacym ciemnogrodzie, mentalnych  
> małpek tylko pietnuje.  

To co piszesz to mnie po glowie chodzi. Bo z jednej strony to jesli ja sie  
oderwe od tego wszystkiego, oleje to z pogarda, to nie bede musial sie  
przejmowac. Ale z drugiej strony lepiej sie zyje w lepszym swiecie.
  
> I jak tu nie polowac w imie bzdurnej jednosci, mozna byc upolowanym. A to  
> wszystko zbyt subiektywne by jako jedno kłamstwo moc to przyjąć.
>  
> Pzdr.  

Pozdr.

spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Dynos
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
02:05:17

I`m hunting. I`m the hunter.
>     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  


tak już jest w przyrodzie


> I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  


przebudzenie - trofeum jest piękne


>      Dlaczego do tego nawiązuje, gdyz kiedyś satanizm z wszystkim co  
> niósł...z buntem, symbolem, Instynktem, z tą dzikością, Egocentryzmem,  
> jego magią, byciem piekielnym,  tajemnicą, tajemniczością i samym Diabłem  
> - mógł jeszcze do czegoś inspirować.


wciąż inspiruje


> Dać kopa do progressu [...]


i odwagę by się nie oglądać za siebie


> [...] dawał znaki gdzie w sobie szukać.  


instynkt? cóż innego


> Miał sens. A tak, tu z rozdziabzdziałego Packagu wybrano - pomylony  
> Egocentryzm z Egoizmem, że z życia trzeba korzystać. Podobaja mi sie  
> jeszcze tabuny niemyślących udajacych racjonalistów, którzy nawet  
> przekonać potrafią, że niezdrowo to sie jest wqrwić - bo to  
> niemądre.....przejebane a wyglada jak jazda na kwadratowych kołąch.  
> Przykleić na to wypadałoby jeszcze etkietke, etykietek nie potrzebuje a  
> gwiazdke powiesic sobie na szyi. Produkt finalny całościowo daje ciotowaty  
> obraz, ociekający formaliną.  


przejmujesz się tym?


> I nie chce słyszec potem, ze satanizm jest moj, bo ja takiego satanizmu  
> nie chce.  


weź mój

  
> Chciałbym znów bardzo bzdure upolować, która zaśmieca mój satanizm.


ja poluję na Źródło  

  
> wiem, że ten element asertywnej agresji pozwala uwolnic sie z iluzji. Daje  
> możliwość zerwania nici, ktorych nie dało się rozplątać.


i przed zaśnięciem pozytywne autosugestie:)


> Po co ? Tylko po  
> to by znów móc myśleć i nawet żyć i zobaczyć choć na chwile satanizm w  
> pełni.  


na chwilę?


> No wiec prosze o konkretnie wqrwione opinie.  


:)

i'm goin' easly
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:41:25

I`m hunting. I`m the hunter.
> >     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
>  
>  
> tak już jest w przyrodzie

nic nie ginie, zmienia własciciela.  

> > I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  
>  
> przebudzenie - trofeum jest piękne

owszem  
>  
> wciąż inspiruje

rozumiem, ze żródłem inspiracji jest dla ciebie kobieta ?  
  
>  
> > Dać kopa do progressu [...]
>  
>  
> i odwagę by się nie oglądać za siebie

to jest wazne owszem.  
  
>  
> > [...] dawał znaki gdzie w sobie szukać.  
>  
>  
> instynkt? cóż innego

Nic poza tobą.  
>  
> przejmujesz się tym?

szkoda mi satanizmu sprzedawanego w tej formie.  
>  
> weź mój

a jaki jest ?  
  
>  
> > Chciałbym znów bardzo bzdure upolować, która zaśmieca mój satanizm.
>  
>  
> ja poluję na Źródło  

juz chyba cie zródło upolowało.  
  
> i przed zaśnięciem pozytywne autosugestie:)

zbokol i erotoman ;)  

> i'm goin' easly

oki  


M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Dynos
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
20:51:58

I`m hunting. I`m the hunter.
> > >     Jak łowca przestanie polować, sam staje się ofiarą.  
> > tak już jest w przyrodzie
> nic nie ginie, zmienia własciciela.  


to piękna jej cecha


> > > I tak mnie drodzy sataniści, zastanawia coście ostatnio upolowali ?  
> > przebudzenie - trofeum jest piękne
> owszem  


a dalej progress, byle by nie spoczywać w stagnacji


> rozumiem, ze żródłem inspiracji jest dla ciebie kobieta ?  
  

przede wszystkim kobieta

  
> > > Dać kopa do progressu [...]
> > i odwagę by się nie oglądać za siebie
> to jest wazne owszem.  


jest warunkiem koniecznym
dobrze gdy staje się to naturalne
tak naturalne jak umiejętność chodzenia

  
> > > [...] dawał znaki gdzie w sobie szukać.  
> > instynkt? cóż innego
> Nic poza tobą.  


wznoś się na wyżyny

  
> > przejmujesz się tym?
> szkoda mi satanizmu sprzedawanego w tej formie.  


to dla ludu:)


> > weź mój
> a jaki jest ?  


sam widzisz

  
> > > Chciałbym znów bardzo bzdure upolować, która zaśmieca mój satanizm.
> > ja poluję na Źródło  
> juz chyba cie zródło upolowało.  


co masz na myśli?

    
> > i przed zaśnięciem pozytywne autosugestie:)
> zbokol i erotoman ;)  


:)
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
01:01:23

I`m going hunting. I`m the hunter.
Nie ma już Satanizmu (a przynajmniej nie w polrealu)...

...zostały już tylko indywidualne satanizmy - a kazdy inny...

Pzdr.
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:37:43

I`m going hunting. I`m the hunter.
> Nie ma już Satanizmu (a przynajmniej nie w polrealu)...
>  
> ...zostały już tylko indywidualne satanizmy - a kazdy inny...

No włąsnie do tego bije Loki, że zostały juz tylko wyuczone schematy i definicje. Hasełka do rzucania, ktore znaczenia juz nie maja wiekszego. A tak sie mowi, bo tak sie przyjeło. I gdzie tu przemyslenie kwestii. Jedna wielka wyuczona schematycznie sciema. Sa satanizmy, kazdy inny, ale jednak ich nie ma bo zabrakło ?
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
23:01:51

I`m going hunting. I`m the hunter.
Z Satanizmu została pusta etykietka, którą każdy sobie może wedle własnej woli przylepić lub odlepić jak chce... pytanie tylko, czy to coś złego? Czy lepsze byłoby stworzenie jednego frontu, przed którym stanęłoby widmo ryzyka narzucania ludziom swoich poglądów, co stoi w sprzeczności z zasadą indywidualizmu?

Nie wiem... myślę, że jest dobrze tak jak jest - młodzi ludzie przychodzą na satana, czytają eseję, znajdują LaVeya, pomaga im to ukształtować swój światopogląd, a gdy wreszcie otrząsną się z norm i zasad mogą swobodnie kreować samych siebie już w zgodzie tylko z własną wolą i naturą.

Satanizm, taki jakim prezentuje go Biblia Szatana, czy czytelnia tej strony jest dobrym wstępem. Ale tylko wstępem.

Pzdr.
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Dariusz
( Re - nocny stróż )

Wysłano:
2004-09-21
02:54:24

I`m going hunting. I`m the hunter.
> Nie ma już Satanizmu (a przynajmniej nie w polrealu)...
>  
> ...zostały już tylko indywidualne satanizmy - a kazdy inny...

Raczej zabraklo indywidualnych satanizmow.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
03:21:50

I`m going hunting. I`m the hunter.
> Raczej zabraklo indywidualnych satanizmow.

Pozostaje zaśpiewać za Kubą Sienkiewiczem:

"To jest już koniec
Nie ma już nic
Jesteśmy wolni
Możemy iść"

:-P

Pozdrawiam!
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
RAUBER
( der Kaiser )

Wysłano:
2004-09-21
01:38:14

I`m going hunting. I`m the hunter.
I tak wyszło coś co na początku było czołgiem a zostało przerobione na kabriolet. Produkt faktycznie jest ciotowaty. Brakuje różowego futerka. Satanizm jest hehe ...zacofany? Na pewno jest zdegenerowany. Jakaś sztuczna bufonada, sztuczny rozbuchany elitaryzm. Trzeba tym jebnąć o bruk, żeby a spieprzona kryształowa waza sie rozleciała na miliony kawałków. Niektóre elementy trzeba przemyleć i zbudowac jeszcze raz.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-29
14:56:48

Satanistyczna Spirala.
> I tak wyszło coś co na początku było czołgiem a zostało przerobione na  
> kabriolet.

Ja tam nie wiem, Pantera jest i bedzie zawsze żywa.  

> Produkt faktycznie jest ciotowaty. Brakuje różowego futerka.  
> Satanizm jest hehe ...zacofany? Na pewno jest zdegenerowany. Jakaś  
> sztuczna bufonada, sztuczny rozbuchany elitaryzm.  

Oczywiscie mowimy o satnizmie sprzedawanym masowo i ogołoconym z wszystkiego co piekne, co dodatkowo nadaje sie juz tylko na odpust.  

> Trzeba tym jebnąć o  
> bruk, żeby a spieprzona kryształowa waza sie rozleciała na miliony  
> kawałków.

trzba,

>  Niektóre elementy trzeba przemyleć i zbudowac jeszcze raz.

Jezleli czujesz się czescia tego masowego satanizmu, to owszem pierdolnac tym o bruk, łacznie z soba. - niemniej twoj powinien byc poza ta bufonada. Jezeli czujesz sie oczywiscie satanista. Widzisz mnie raczej nie wypada, mowic o sobie ten true, za duzo powaznych diabłow w zyciu spotkałem. Ale sztan nadal kreci mnie bardziej od boga. I jak nawet tym true sztanem nie jestem to chce byc coraz true bardziej. Mnie ta gra mocno wciąga. A ja wiem ze jest uzyteczna i ze jeszcze na niej wypłyne na fale chaosu. Serfując po wszystkich iluzorycznych wyobrażeniach.

M.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Dynos
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
02:40:07

I`m going hunting. I`m the hunter.
>  Niektóre elementy trzeba przemyleć i zbudowac jeszcze raz.


jakie na przykład?
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
RAUBER
( der Kaiser )

Wysłano:
2004-09-21
02:44:27

I`m going hunting. I`m the hunter.
> >  Niektóre elementy trzeba przemyleć i zbudowac jeszcze raz.
>  
>  
> jakie na przykład?


warości, tradycje, symbolikę...
o większości czytałes na satanorium
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
08:58:23

I`m going hunting. I`m the hunter.

> warości, tradycje, symbolikę...
> o większości czytałes na satanorium

o ile sobie przypominam to raczej była tam pyskówka tatry vs. diabolizm&left hand path

SdV zaśmiewająca się do rozpuku

(Maaarrrciiiiin,Dariusz,pamiętacie poranne mrożone piwko i nabijanie się z kozic;>?)

Krew
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
RAUBER
( der Kaiser )

Wysłano:
2004-09-21
09:40:24

I`m going hunting. I`m the hunter.
>  
> > warości, tradycje, symbolikę...
> > o większości czytałes na satanorium
>  
> o ile sobie przypominam to raczej była tam pyskówka tatry vs.  
> diabolizm&left hand path
>  
> SdV zaśmiewająca się do rozpuku
>  
> (Maaarrrciiiiin,Dariusz,pamiętacie poranne mrożone piwko i nabijanie się z  
> kozic;>?)


A ja ci po raz n-dziesiąty proponuję żebyś się odpier....iła, mówiłem ci już że mam cię głęboko w dupie, twoje wynurzenia histrycznej narkomanki wywołuja u mnie nudności, rzygać mi się chce jak czytam twoje debilne zaczepki.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
09:48:33

I`m going hunting. I`m the hunter.
  
> > o ile sobie przypominam to raczej była tam pyskówka tatry vs.  
> > diabolizm&left hand path

> A ja ci po raz n-dziesiąty proponuję żebyś się odpier....iła, mówiłem ci  
> już że mam cię głęboko w dupie, twoje wynurzenia histrycznej narkomanki  
> wywołuja u mnie nudności, rzygać mi się chce jak czytam twoje debilne  
> zaczepki.


porównaj te dwie wypowiedzi
i wyciągnij wnioski,jak histerycznie zachowujesz się ty

masz prawo upierać się,że satanizm to przyroda i całe twoje podniecenie tym wywołane
mam prawo się z tego nabijać,gdyż moja definicja jest zgoła inna
ale robię to w sposób kulturalny,daleko cię przewyższam,nawet jakbyś nie wiem jak się starał-zawsze dajesz się sprowokować,panie opanowany.

miało być o ofierze?oto moja upolowana ofiarka,zawsze działa.

Krew
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
RAUBER
( der Kaiser )

Wysłano:
2004-09-21
09:54:15

I`m going hunting. I`m the hunter.
> miało być o ofierze?oto moja upolowana ofiarka,zawsze działa.
>  
> Krew

Naprawdę mam cię w dupie, więc się odpieprz. Ofiaro losu.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
10:01:13

I`m going hunting. I`m the hunter.
Rozpatrzę twoją prośbę najszybciej jak się da.
Właściwie już rozpatrzyłam.
Odpowiedź brzmi:nie.
:-)

trzeba mieć ofiarkę do słownych sparringów,czyż to nie jest urocze?
I'm the hunter.twojego satanizmu nie chcę,mój jest głębszy,agresywniejszy,chociaż jestem kobietą.
i przede wszystkim,nie opętał mnie duch gór;-)
zejdz z gór na ziemię rauberku

EOT
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
RAUBER
( der Kaiser )

Wysłano:
2004-09-21
10:09:59

I`m going hunting. I`m the hunter.
Twoje miotanie się w urażonej dumie nieadorowanej królewny i pokrywanie wszystkiego udawaną zabawą już nawet nie jest śmieszne. Akurat tylko na tyle cie stać i zawsze tylko tyle umiałaś pokazać.

Naprawdę nie musisz odpowiadać.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
10:14:45

I`m going hunting. I`m the hunter.
Uwierz,nie zależy mi na adoracji opętanego źle pojmowaną męskością i honorem bufona.
Nie miotam się,tylko śmieję ci się prosto w twarz,z ciebie,z twojego nibysatanizmu,ale jestem ci wdzięczna,że odpowiadasz-udowadniasz tylko moją tezę,że zawsze chcesz postawić na swoim.Jakie to męskie,jakie to agresywne,jakie to satanistyczne.

trubleksatan
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
RAUBER
( der Kaiser )

Wysłano:
2004-09-21
10:21:52

I`m going hunting. I`m the hunter.
ale jestem ci wdzięczna,że odpowiadasz-udowadniasz tylko  
> moją tezę,że zawsze chcesz postawić na swoim

zawsze stawiam na swoim...
biedactwo, znów ci coś nie wyszło, to chyba norma...
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Mat
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2005-01-09
05:42:07

I`m going hunting. I`m the hunter.
Powiedziałbym "Szacun dla was,ale pierdolicie głupoty niczym banda 16-letnich punków n/t Czym Jest Prawdziwy Punk I jak Jako Taki Powinien wyglądać..." Ale tak nie powiem ze względu na to że zamiast mieć się nawzajem głęboko w piździe, rusz po rusz wykłócacie się o pierdoły imputująć sobie jakieś pseudo Freudowskie jazdy... Do chuja pana!!! Nie róbcie się pojebani... Satanizm jest tak w pytkę subiektywną sprawą że powinni się tym zajmować tylko dyskordianie ze względu na to że nie mają zadów spiętych na agrafkę... Tak więc bez Szacunu... Pierdolicie niczym 16letnie punki... I tyle w temacie-Mat(Bez Szacunu...) Buzi w pompkę dla tych co mają pozytywną wyjebkę na wsio...
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-21
10:24:59

I`m going hunting. I`m the hunter.
  
> zawsze stawiam na swoim...

jak zauważyłam,dotyczy to zazwyczaj udzielania odpowiedzi w wątku na forum internetowym
obiecuję,możesz teraz odpowiedzieć ostatni  

podobno to niezła metoda psychoterapii opierać swoje dobre samopoczucie na internetowych rojeniach i sukcesach,prawda rauberku:)?wiem wiem,stosujesz to nie od dziś

życzę miłego dnia  
a teraz oddam się lekturze poważnych satanistycznych lektur
więc nie nudź
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Mat
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2005-01-09
05:49:21

Buehehehehe... Krwi królowa...
Poważnych??? Hahahahahahaha... Podaj mi chociaż jedną "True" satanistyczną lekture która nie byłaby pompatycznym manifestem... Poza tym kto ma prawo stwierdzić co jest prawdziną satanistyczną lekturą...Jest jakiś urząd do spraw poważnych i mniej satanistycznych lektur??? Bosz... Znowu Subiektywizm...
Bleh... Skończy się to wszystko tym że zaczniecie dyskutować n/t "Co jest najbardziej satanistycznym sztućcem..."-Mat (znowu bez szacunu) A najbardziej satanistycznym motywem jest "ska"... Wypić,Zabawić się ,Zarwać dupeńkę i Komuś wjebać...
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2005-01-09
20:58:16

pat i mat
Nie wierze...koles nie wyczul ironii i zartu

ratunku
i jeszcze ozywil temat sprzed miesiecy

pomocy
czy jest na sali lekarz?
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
May
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2005-01-12
10:40:56

pat czy mat
> A  
> najbardziej satanistycznym motywem jest "ska"... Wypić,Zabawić się ,Zarwać  
> dupeńkę i Komuś wjebać...

ha ha ja bym dorzucił jeszcze Muze, dopełnił zabawić i dograł otoczenie.  
Fajnie by było jeszcze zarobić, czy wzbogacić się...rotfl,, duchowo.  
Nie ma się co zwracać per wszystko i do wszystkich - generalizować,  
a podejsc bardziej jednostkowo - mieć wyjebke na wszystko.
Inna sprawa, że można zawsze zostać krytykiem wszystkiego dla wszystkich.  
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
01:33:35

CZY JEST NA SALI MODER?
Chyba się przestanę dziwić Sargonowi - jak przeczytałem tę rozmowę i to w dziale "satanizm", to mi sie po prostu gorzej zrobiło... chyba już wszyscy, włącznie z moderką mają głęboko w dupie zasady obowiązujące na forum...

Bluzgi, prywata... zieeew...

Tatku, Sanguine - A NIE MOGLIBYŚCIE TAK, KURWA, NA PRIVA? :-[

Pzdr.
LOKI (zieeewa znudzony)
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
09:32:18

CZY JEST NA SALI MODER?

> Bluzgi, prywata... zieeew...

A to juz widzisz Loki,poziom tego pana się ukazał w całej okazałości :-)
a przecież można dyskutować bez przekleństw
nie wiem w ogóle,po co ta dyskusja,widocznie raber się poczuł urażony,że jego definicja satanizmu jest dla mnie wypaczona...i musial ukazać swój gniew tym spowodowany

ale my tu o polowaniu
nadal mam swoją ofiarkę

Krew
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
15:32:38

CZY JEST NA SALI MODER?
Nie zgrywaj niewiniątka, bo niepotrzebnie mu odpowiadałaś - skoro czujesz się od niego lepsza, mogłaś spróbować okazać się lepsza i jego pieniactwo olać ciepłym moczem. A tak wyszło, że obaj zachowujecie się dokładnie na tym samym poziomie...

Jak dla mnie sytuacja jest wręcz żenująca...

Pzdr.
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Sanguine
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
15:34:12

CZY JEST NA SALI MODER?
>  A tak wyszło, że obaj zachowujecie się dokładnie na  
> tym samym poziomie...


nie mogę się z tym zgodzić
gdyż nie jestem wulgarnym pieniaczem o mentalności dresa

spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
15:48:48

CZY JEST NA SALI MODER?
> nie mogę się z tym zgodzić
> gdyż nie jestem wulgarnym pieniaczem o mentalności dresa

W wielu przypadkach, gdy usiłowałaś zbluzgać mnie, perfekcyjnie wyszła z Ciebie właśnie taka mentalność, jaką przypisujesz mojemu Tatce, w związku z czym ja nie mogę się teraz zgodzić z Tobą.

A Tatko ogólnie rzecz biorąc pisze inteligentnie i do rzeczy, a że go raz poniosło trochę za bardzo... no cóż... myślę, że można mu to wybaczyć, zwłaszcza że nie dzieje się to zbyt często.

Pozdrawiam!
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Lucia
( Gość )

zdjecie

Wysłano:
2004-10-15
14:08:26

Czy jest na sali moder? - zaczynam wątpić.
Locutus, zacząłeś robić dokładnie to samo, co skrytykowałeś! Jeśli nie jesteście w stanie dogadać się  i macie zacząć kłócić się o liziaćka jak małe dzieci, to sprawa jest prosta- OLEJCIE się nawzajem i do nie zobaczenia.

(dziękuję za uwagę :))
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Locutus
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-10-16
09:08:02

Czy jest na sali moder? - zaczynam wątpić.
Wiem, zostało to jak widać dostrzeżone przez moderatora i obdarzone całkiem słusznym pręgierzem. Zastanawia mnie tylko, skąd taki nagły wzrost aktywności moderskiej przy jej niedawnym spadku (zwłaszcza podczas kłótni Sanguine z Räuberem, gdzie poleciały ostre bluzgi dziwił brak choćby komentarza ze strony moderki)...

Pzdr.
LOKI
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Kvik
( Lord of Mraukness )

zdjecie

Wysłano:
2004-10-16
21:35:06

Czy jest na sali moder? - zaczynam wątpić.
> Wiem, zostało to jak widać dostrzeżone przez moderatora i obdarzone  
> całkiem słusznym pręgierzem. Zastanawia mnie tylko, skąd taki nagły wzrost  
> aktywności moderskiej przy jej niedawnym spadku (zwłaszcza podczas kłótni  
> Sanguine z Räuberem, gdzie poleciały ostre bluzgi dziwił brak choćby  
> komentarza ze strony moderki)...

ja sobie przynioslem popcorn i cole... czasem przyjemnie sobie popatrzec, jak ludzie sobie robia kuku. czasami.

ostatecznie (to tez jest komentarz do Lucii) forum internetowe nie sluzy (wylacznie?) do inteligentnych dyskusji, ale takze inteligentnego mieszania przeciwnika z blotem - jesli jest inteligentne, nie mam nic przeciw (mowie za siebie). a wzajemne olewanie sie tutaj nie funkcjonuje... peace is not an option! :)

K.
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek
Dynos
[ nieaktywne ]


Wysłano:
2004-09-22
15:57:00

a nie ma?
> A Tatko ogólnie rzecz biorąc pisze inteligentnie i do rzeczy, a że go raz  
> poniosło trochę za bardzo... no cóż... myślę, że można mu to wybaczyć,  
> zwłaszcza że nie dzieje się to zbyt często.


that's sweet
spis działów / spis wątków / nowy wątek / zwiń wątek



Główna/FAQ/Filozofia/Czytelnia/Nietzsche/O nas/Varia/Scena/Sztuka/Forum/Katalog/Okultyzm
Ludowy Komisarz Zdrowia ostrzega: wszystkie materiały umieszczone na stronie są własnością autorów.
Kopiowanie i rozpowszechnianie może być przyczyną... Tylko spróbuj. My zajmiemy się resztą :>