| Satan.pl > Czytelnia > Publikacje > | [ Zaloguj się ] [ Rejestracja ] |
O.T.S.
Etyka satanistyczna (2001-11-19)
Ten plik jest fragmentem "Księgi Ciemności", oficjalnego dzieła Ordo Templi Satanis, PO Box 1093, Atwater, CA 95301. Niniejszym pozwala się wszystkim kopiować i rozprowadzać ten tekst, dopóki jego treść nie jest zmieniana (dotyczy to również tego akapitu). /no proszę, choć raz nie gwałcę praw autorskich - Jaryła/
Jest oczywiste, że każda filozofia musi co najmniej sugerować pewien kodeks moralny, którego jej wyznawcy powinni przestrzegać. Satanizm, jako i religia, i filozofia, nie może być wyjątkiem. Jednak ów kodeks moralny będzie się wydawał niezwykle dziwny i obcy dla tych, którzy zostali wychowani według starego spojrzenia na świat "dobro przeciw złu". Wszystkie największe religie światowe (chrześcijaństwo, judaizm, islam, taoizm, buddyzm, hinduizm) są zakorzenione w absolutyzmie moralnym. Oznacza to, że jest określony i zamknięty zbiór zachowań, które są "dobre" i które są "złe" dla jednostki. Różnice między tymi religiami polegają na rodzaju tych zachowań i swobodzie, jaką się daje jednostce w ich wybieraniu. Na przykład chrześcijaństwo bardzo szczegółowo określa pożądane i niepożądane zachowania (m.in. w dziesięciu przykazaniach i innych pismach Starego Testamentu) i jest równie dokładne w określaniu konsekwencji, jakie spotkają kogoś, kto nie zachowuje się "odpowiednio" (wieczny ogień itd.). Buddyzm, z drugiej strony, również rozróżnia zachowania dobre i złe, ale jednostce daje się pełną wolność wyboru... lecz oczekuje się od niej, że wybierze zachowanie właściwe. Za wybór niewłaściwego zachowania nie ma w buddyzmie kary poza byciem jeszcze raz inkarnowanym.
Należy zauważyć, że kary i nagrody oferowane przez religie są mityczne. Ich istnienie jest, z ich natury, niemożliwe do udowodnienia. Zostały jednak stworzone po to, aby wykorzystywać lęki i łatwowierność mas. W tym sensie coś, co może wcale nie istnieć, ma realny wpływ na świat rzeczywisty (wpływając na zachowania ludzi w tym świecie żyjących).
Satanizm też ma swoją listę tego, co należy i czego nie należy robić, spisaną w wielu źródłach, włączając w to Biblię Satanistyczną. Jednak satanizm nie próbuje wpływać na swoich wyznawców niejasnymi obietnicami wiecznej nagrody za dobre zachowanie i zawoalowanymi groźbami wiecznej kary za zachowanie złe. Sataniście doradza się raczej, aby każdą sytuację rozpatrywał osobno, ważąc konsekwencje wszystkich możliwych decyzji. W tym sensie kodeks moralny oferowany przez satanizm jest raczej relatywistyczny niż absolutystyczny. Dla satanisty moralność jest czynieniem tego, co jest dla niego samego dobre. Zauważcie, że nie jest to ten absolutnie-skoncentrowany-na-sobie światopogląd, jak niektórzy chcieliby to widzieć. Postępując według tego kodeksu, sataniści wcale nie mają kraść, kłamać, oszukiwać i zabijać dla najmniejszego - materialnego lub emocjonalnego - zysku. Powinni raczej spojrzeć chłodno i racjonalnie na konsekwencje swoich czynów. Satanista musi brać pod uwagę nie tylko natychmiastowe korzyści, ale także długofalowe skutki swojego działania. Podejmując decyzję satanista musi kierować się tylko i wyłącznie logiką i żadne inne czynniki nie powinny wpływać na jego wybór. Ta zasada wynika z satanistycznego szacunku wobec wolności intelektualnej. Podążając drogą rozumu, zamiast poddawać się ślepo woli innych (lub własnym emocjom), satanista sam wykuwa sobie ścieżkę prawdziwej moralności; robiąc to, co dla niego samego najlepsze. Od żadnego stworzenia nie można oczekiwać mniej niż to.
Postawa taka sprzeciwia się konwencjonalnemu przekonaniu, że poświęcanie się jest w jakiś sposób samo w sobie szlachetne. To prawda, że są sytuacje, w których poświęcenie się (materialne lub psychiczne) jest najrozsądniejszym wyjściem. Lecz żaden satanista (ani inne rozumne stworzenie) nie będzie się poświęcał, o ile ostateczne korzyści wynikłe z tego poświęcenia nie przeważą kosztów tego poświęcenia. W takich przypadkach poświęcenie może być traktowane jak inwestycja.
Ludowy Komisarz Zdrowia ostrzega: wszystkie materiały umieszczone na stronie są własnością autorów.
Kopiowanie i rozpowszechnianie może być przyczyną... Tylko spróbuj. My zajmiemy się resztą :>















